Adamie....
1,2 i 4 i upr. górniczego mierniczego. To moje zawodowe "grunta"(śl.) po polsku fudamenty.
A moje pytania te powyżej były pomocniczymi.Ale niech tam, pociągnijmy dalej...
Co robi geodeta majacy 2 żeby zaktualizować teren do sporzadzeniem mapy pod projekt podziału ?
Szuka kolegi z 1 ?
Nie ! Sam mierzy. I jak żyję, nie słyszałem zeby ktoś "z kontroli " odrzucił mu za to operat. A pomiary inwentaryzacyjne urzadzeń podziemnych, a realizacja obiektów wielkopowierzchniowych,
a regulacja suwnic, ciagów technologicznych itp, itd. Czy ktoś pyta o 4 z inwestorów ? Raz tylko JEDEN RAZ w mojej karierze o upr. w 4 zapytał inwestor - przy kanalizacji sanit. realizowanej z programu unijnego. O kopalniach nie wspomnę. Tam nie "rządzą " odpowiednie uprawnienia - tam się liczy "dojście".
Ale wrócę do zasadniczego mojego pytania. Już w jakimś poście na "geodezja24" wrzuciłem tę sprawę, mocno poirytowany tego dnia. I widzę ,że jest okazja żeby o tym podyskutować. A mianowicie
czy i komu potrzebne są uprawnienia w takiej formie jak obecnie ?
Z licznych ostatnich waszych wpisów, dyskutujacych w wątkach np "zasady wymiany współrzednych..." czy innych ,widzę (słyszę) Wasze opinie na temat naszych uprawnień i beznadzieję w tym zakresie, o panoszącej się na każdym etapie naszej pracy i w każdym miejscu (gminie, ośrodku) głupocie i nieodpowiedzialności, ciągłym spadku prestiżu zawodu i walce z wiatrakami.
Stąd to przewrotne pytanie.
W mojej wizji tej części podstaw zawodowych widziałbym tylko dwa rodzaje uprawnień
geodetę ziemskiego i geodetę przysięgłego. Wokół tych dwóch nacji widzałbym rzeszę "geodetów czeladników" stanowiących "potencjalnych uprawnionych". I skończyć raz na zawsze z pomaturalnymi, zawodowymi czy z geodetów z przypadku okołogeodezyjnych nauk (geografia, geologia, budownictwo). Europa uznaje naszych i sama kształci licencjatów. Ale to nie podnosi prestiżu naszego zawodu.
Prawo na jakim pracujemy nie tylko jest zagmatwane i trudne . Na dodatek pełne sprzeczności i niejasności umożliwiających często niedopuszczalne interpretacje.
Co do prawa geodezyjnego w szerokim zakresie - jego rozstrzygnięcia powinne być osadzone na zasadzie precedensowości i jedności (branżowości).
Powiem jeszcze coś. Coś więcej, co może zabrzmieć jak herezja w tym czasie. Geodezja powinna być wyzwolona
- z normami zunifikowanymi jak projektant i producent aut
- z zasadami powiązanymi z prawem autorskim
- z możliwosciami pełnego, wolnego zawodu
- z tworzeniem map jednostkowych, indywidualnych, autorskich i wolnym nimi rynkowym obrotem
Technologicznie jesteśmy na to już przygotowani. Grafen już za chwilę może nam pomóc w skoku cywilizacyjnym.
Oraganizacyjnie jesteśmy zapuszkowani, zniewoleni. Powiedziałbym - że się cofnęliśmy.
Pozdrawiam. Mietek