Z pisma GGK z dnia 27-02-2019 roku:
" W myśl art 227 kpa, przedmiotem skargi może być w szczególności zaniedbanie lub nienależyte wykonywanie zadań przez właściwe organy albo przez ich pracowników, naruszenie praworządności lub interesów skarżących, a także przewlekłe lub biurokratyczne załatwianie spraw.Zatem skarga powinna odpowiadać łącznie następującym przesłankom: nie mieć cech środka prawnego uregulowanego w kpa (np. odwołanie - mój przypis) lub innych procedurach oraz zawierać zarzut wadliwej działalności organu lub jego pracownika. (..) Skargą jest pismo skierowane do organu wskazujące na niezadowolenie osób, które je składają. Przedmiotem skargi, która wyraża niezadowolenie, może być każde działanie czy zaniechanie organu państwowego, samorządowego, organizacji społecznych lub ich pracowników."
Tak właśnie wygląda możliwość złożenia skargi zgodnie z kpa.
Oczywiście, jeśli geodeta byłby zawodem zaufania publicznego i byłby samorząd zawodowy, wówczas, analogicznie do np. architektów, istniałaby możliwość złożenia skargi do odpowiedniej izby.
Nie ma samorządu, nie jesteśmy zawodem zaufania publicznego, nie jesteśmy nawet zawodem zdefiniowanym w pgik, a WINGIK oprócz kontroli przedsiębiorcy nie posiada żadnych praw do sprawowania nadzoru nad naszym zawodem (który nie jest nigdzie zdefiniowany).
Prawem kaduka rozpatrują skargi, prawem kaduka wzywają nas do wyjaśnień, prawem kaduka w wyniku skargi kierują sprawę do rzecznika odpowiedzialności dyscyplinarnej, a następnie komisje rozpatrują sprawy przeciwko "geodecie uprawnionemu".