mam wznowić punkty graniczne. Obiekt po scaleniu w 2008r. Punkty mają atrybuty SPD=1, ISD=2 i STB=3. Zastanawia mnie to ISD i jak w tym kontekście traktować wznowienie.

Dla mnie to jakiś totalny "matoł" nadał atrybut ISD=2 dla ustalonego punktu granicznego (SPD=1) - pochodzącego ze scaleń - i to jeszcze na dodatek zastabilizowanego w terenie (naziemnym) znakiem granicznym (STB=3)... 

Masakra jakaś...

Moim zdaniem należy całkowicie "olać" ten atrybut ISD=2... Bo zapewne istnieją wiarygodne materiały, pochodzące z dokumentacji scaleniowej, pozwalające na określenie położenia poszczególnych punktów granicznych.

Znaki graniczne wznawiamy na podstawie archiwalnych operatów a nie na podstawie danych z bazy EGiB.
Tak to się robi na terenach byłego "katastru pruskiego".

Znam trochę Maćka i wiem, że wskazany przez niego temat to ukryta prowokacja 

Można by ten przykład opisać również trochę inaczej, zadając następujące pytanie:
Czym się różni młody geodeta wraz z przeciętnym weryfikatorem od geodety doświadczonego?

Ano tym, że młody geodeta i weryfikator zaczyna swoją pracę od analizy atrybutów. I niestety często na tym ją kończy. Zaś doświadczony wcale na atrybuty nie patrzy bo wie, że nic z tego nie wynika.

Oczywiście "znaków".
Tak naprawdę zastanawia mnie, że scalenie zakończone w 2008 generuje taki układ atrybutów. W 2008r czyli dysponując technologią i sprzętem, który bez problemu spełnia wymagane dokładności. Wszystkie stabilizowane punkty mają ISD=2. Nie otrzymałem ze Starostwa jeszcze operatu (szczególnie sprawozdania tech.) więc nic więcej nie mogę napisać.
Tak sobie trochę fantazjuję, że wyniesiono punkty wg danych projektu, zamarkowano i już bez nadzoru i kontroli osadzono znaki graniczne. "Z ostrożności " dano im takie atrybuty gdyż nikt nie sprawdził czy są prawidłowo zastabilizowane.