Witam.
Nie ma "pamiłuj"... Nie odpuszczę tego tematu do czasu, do kiedy nie wypracujemy tu wspólnego stanowiska...
No bo tak... Ustawa PGiK stanowi, że:
Art. 39.
1. Przesunięte, uszkodzone lub zniszczone znaki graniczne, ustalone uprzednio, mogą być wznowione bez przeprowadzenia postępowania rozgraniczeniowego, jeżeli istnieją dokumenty pozwalające na określenie ich pierwotnego położenia. Jeżeli jednak wyniknie spór co do położenia znaków, strony mogą wystąpić do sądu o rozstrzygnięcie sprawy.
5. Przepisy ust. 1-4 stosuje się odpowiednio przy wyznaczaniu punktów granicznych ujawnionych uprzednio w ewidencji gruntów i budynków.
Celowo "wyciąłem" z tego artykułu paragrafy 2 - 4, w celu uczytelnienia przedmiotu dyskusji, co do których raczej wątpliwości nie ma:
<<
2. Wznowienia znaków granicznych dokonują, na zlecenie zainteresowanych, podmioty prowadzące działalność gospodarczą i inne jednostki, o których mowa wart. 11.
3. O czynnościach wznowienia znaków granicznych zawiadamia się zainteresowane strony. Do zawiadomień stosuj e się przepisy art. 32 ust. 1-4.
4. Z czynności wznowienia znaków granicznych sporządza się protokół.
>>
Bo tu chyba wszystko jest "jasne"...
Naszą dyskusję chciałbym bowiem skoncentrować na dwóch istotnych określeniach, użytych w tym przepisie przez ustawodawcę:
1. "mogą być wznowione - a więc i wyznaczone, skoro przepis ten stosuje się odpowiednio -
bez przeprowadzenia postępowania rozgraniczeniowego"2. "punkty graniczne
ujawnione uprzednio w w ewidencji gruntów i budynków"Ad.1).
Postępowanie rozgraniczneniowe - w uproszczeniu - to procedura administracyjna, wszczynana w szczególności na wniosek właściciela nieruchomości, której finałem jest albo wydanie decyzji przez wójta gminy (faza I), albo sprawa (z różnych powodów) następnie trafia do sądu powszechnego i rozpatrywana jest wówczas przez sąd w postępowaniu cywilnym (faza II). Nie jest przy tym możliwe - w klasycznej postaci rozgraniczenia - ominięcie fazy administracyjnej.
Przepisy art.39 niewątpliwie znajdują się w rozdziale 6 ustawy pt "Rozgraniczanie nieruchomości". Podobnie jak art.35 dotyczący postępowania scaleniowego, art.36 dotyczący postępowania sądowego o własność lub wydanie nieruchomości, czy art.38 dotyczący nałożenia na właścicieli obowiązku ochrony znaków granicznych... Czy komukolwiek przyszło tu na myśl, że w/w przepisy można stosować WYŁACZNIE w ramach procedury postępowania rozgraniczeniowego? Bo mnie nie... Przeciwnie... "Co ma piernik do wiatraka"?
A w art. 39 ustawodawca jednakże zapisał, że czynności - których ten przepis dotyczy - można wykonać "bez przeprowadzenia postępowania rozgraniczeniowego". Po co? Co właściwie to oznacza?
Może to, że w/w czynności, przede wszystkim SĄ KOMPONENTAMI postępowania rozgraniczeniowego, a które w oparciu o omawiany przepis NIE MUSZĄ być przeprowadzane wyłącznie w tym postępowaniu? I chyba faktycznie: "Protokół graniczny" niewątpliwie zawiera komponent "wznowiania znaków granicznych", oczywiście o ile jest to możliwe. A wyznaczenie punktów granicznych: czy aby nie jest to aby "odpowiednik" określenia granic na podstawie zebranych dowodów? Moim zdaniem jak najbardziej - JEST!
Uważam, że możliwość wzg i wpg JEST TOŻSAMA z tą częścią (z tym etapem) postępowania rozgraniczeniowego, która dotyczy określenia granic w oparciu o DOWODY, i NIE OBEJMUJE etapu gdy granice - wobec braku lub sprzeczności dowodów - ustalane są na oświadczenie stron (strony).
Nawet analiza składniowa tego zapisu "mogą być ... bez przeprowadzenia postępowania rozgraniczeniowego" sugeruje jednoznacznie, że mamy dwa wyjścia: wykonać te czynności w ramach rozgraniczenia, albo bez jego przeprowadzania. A więc obowiązku nie ma...
Ad.2).
Co oznacza zapis art.39 ust.5 ustawy - dotyczący punktów granicznych - że, aby była możliwość ich wyznaczenia, mają być one: "uprzednio ujawnione w ewidencji gruntów i budynków"?
Ja to rozumiem w sposób taki: są conajmniej dwa rodzaje punktów granicznych:
1. takie, które zostały (uprzednio) ujawnione w egib;
2. takie, które istnieją, ale w ewidencji nie zostały ujawnione.
O jakich punktach możemy zatem mówić, iż w ewidencji ujawnione NIE zostały? Sądzę, że ustawodawca miał na myśli punkty, które zostały określone w różnego rodzaju operatach technicznych, które to operaty zostały następnie przyjęte do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, ale które nie są (samoistnie) wystarczającą podstawą do dokonania zmian w ewidencji... Weźmy dla przykładu mapę do celów sądowych w celu zasiedzenia. Samoistny posiadacz (użytkownik) zlecił wykonanie mapy do zasiedzenia, którego przedmiotem jest jedynie część jakiejśtam działki ewidencyjnej, załóżmy o numerze 1. Mapa ta zatem przewiduje wydzielenie z działki nr 1 części użytkowanej przez wnioskodawcę (1/1) podlegającej teoretycznie zasiedzeniu i resztę, której zasiadywać nie będzie (1/2). Mapa taka przed przedłożeniem jej do Sądu podlega przyjęciu do pzgik. Ale brak jest podstaw, DO UJAWNNIANIA w ewidencji punktów granicznych wynikających z tego proponowanego podziału do czasu wydania orzeczenia przez Sąd. Brak jest więc podstaw do wyznaczenia takich punktów granicznych, które są na etapie "projektu", pomimo że operat je określający został uprzednio przyjęty do zasobu.
Sumując: zapis w art. 39 ust.5, dotyczący warunku uprzedniego ujawnienia punktów granicznych w egib, należy odczytywać chyba więc w taki sposób, że zabronione jest robienie "jaj z pogrzebu", tzn. wyznaczanie punktów granicznych (a już nie daj Boże ich stabilizacji) pozostających w fazie projektu, tj. nie "zatwierdzonych", podczas gdy takie "zatwierdzenie" jest wymagane.
Należy ponadto zauważyć - co jest bezsporne - że ustawodawca w tym przepisie nie sprecyzował sposobu ujawnienia punktów granicznych w ewidencji. Z ustawy nie wynika, że jedynym "słusznym" sposobem ujawnienia jest ujawnienie tych punktów za pomocą współrzędnych. Równie dobrze punkty te moga być zatem ujawnione za pomocą danych liczbowych wynikających z różnego rodzaju szkiców pomiarowych, jak i wykluczonym być nie powinno ich ujawnienie w sposób graficzny, przedstawiony na mapie ewidencyjnej, albo w całkowicie jescze inny sposób...
Powiem więcej: brak możliwości wyznaczenia punktów granicznych skutkuje bezapelacyjną koniecznością dokonania ustalenia granicy. Nie ma innej możliwości. I nie jest ważne (przy podziale nieruchomości), czy ustalenie to będzie dokonywane w trybie rozgraniczenia, czy też w tybie przepisów rozporządzenia w sprawie egib. Bo albo da się określić jakąś granicę na podstawie dokumentów (dowodów), albo należy ją ustalić.
A co Wy na ten temat myslicie?
Pozdrawiam, Adam Wójcik.