Oczywiście nie mam zamiaru dyskutować i przekonywać kogokolwiek do tego co napisałem, bo macie rację. Z zapisów prawa nie wynika obowiązek umieszczania informacji o przeznaczeniu projektowanych działek ani w wstępnym, ani w projekcie podziału. Można robić tak jak sugeruje Leszek, czyli czytać prawo literalnie. Czyli, jeśli nie ma wyraźnego obowiązku wykonania jakichś czynności lub dookreśleń w dokumentacji, to tego nie robimy. Ale nie wydaje mi się, że nie można robić czegoś więcej, jeśli czemuś pożytecznemu ma to służyć. I nie mam zamiaru nikogo pouczać. Każdy z nas wykonując roboty geodezyjne i dokumentację z nią związaną, sam za nią odpowiada. I do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. I dodam jeszcze, że w każdym wstępnym projekcie podziału, który wykonuję na czyjeś zlecenie, zamieszczam informacje o przeznaczeniu projektowanych działek. Zaś w przypadku podziałów bez opiniowania dotyczącego zgodności z mpzp, odpowiednią informację (w imieniu klienta, jeśli sobie tego życzy), zamieszczam we wniosku o podział. Czyli cel podziału i przeznaczenie projektowanych działek. Robię to wyłącznie dlatego, żeby urzędnik wiedział, jakiej podstawy prawnej powinien użyć pisząc decyzję. Ponadto w projektach podziału dotyczących robót w trybie art.95, zamieszczam informację dotyczącą podstawy prawnej. Jako ciekawostkę dodam, że (na życzenie zleceniodawcy) nie raz robiłem wstępne projekty podziału dotyczące projektowanych podziałów w trybie art.73. Pewnie wielu wyda się to niedorzeczne (bo kompletnie z niczego to nie wynika), ale w przypadkach takich podziałów z urzędu, moim zdaniem ma to sens. Zainteresowana strona otrzymując taki wstępny projekt podziału wraz z zawiadomieniem o planowanym podziale, jest na to przygotowana, a ja jako geodeta-wykonawca, nie muszę się tłumaczyć za urzędnika, bo właściciel wie co robię i dlaczego mierzę na jego działce. Napisałem jak wykonuję pewne dokumenty w zależności od sytuacji nie dlatego żeby coś komuś udowodnić że robię lepiej, ale dlatego, żebyście zrozumieli w prawidłowy sposób to co napisałem w pierwszej mojej wypowiedzi.
A co do Twojego pytania Adamie myślę, że nie chodzi tu o to, w jak mocny sposób i gdzie zasygnalizujemy, że jedna z wydzielanych działek ma być zgodnie z mpzp drogą. Pisałem już gdzieś kiedyś, że o ile dobrze wiem, wyszedł jakiś wyrok w sprawie wypłaty odszkodowań za grunty pod drogi (nie widziałem go osobiście na oczy). Ale z tego co słyszałem chodzi o to, że odszkodowania wypłaca się tylko wtedy, gdy wydzielany grunt (zgodnie z planem pod drogę) ma jakiekolwiek symptomy drogi. W przypadkach zaś, gdy są to kawałki działek gruntu (choć w mpzp ma być droga, ale na dziś jest to np. łąka ) nie tworzących w momencie wydzielenia drogi ( z niczego nie wynika, że można określić użytek -dr), wtedy nie ma podstaw do wypłaty odszkodowań. W mojej okolice w części gmin wypłaca się odszkodowanie, a w części, właśnie z opisanych przeze mnie powodów, nie wypłaca. I wydaje mi się, że to jest właśnie powodem jak to opisałeś, "że wszyscy udają, że nie ma sprawy"
pozdrawiam