Cześć Jarek !
Jestem - przyznam ,trochę zaskoczony Twoim uzasadnieniem. Dla mnie przede wszystkim każda działka jako temat pracy jest "pierwotna". I można ją dzielić jeśli tylko
1. jest uzasadnienie przedmiotowe (właściciel)do podziału
2. jest uzasadnienie formalno-prawne podziału
Reszta to są uwarunkowania mniej lub bardziej uciążliwe, które trzeba "obchodzić" .
W naszym prawie - i nie tylko - zasada, co nie jest zabronione jest dopuszczalne (w ramach rozsądku oczywiście !) w pełni jest zasadą, którą -nawet nie zdając sobie na co dzień z tego sprawy stosujemy. Przykład pierwszy z brzegu- czy jest zabronione wykorzystywanie w pomiarach , własnych punktów-stanowisk bez tworzenia ich opisów topogr.? Nie. I stosujemy - musimy "im" zapewnić tylko stosowną dokładność. Czy jako drugi, kontrolny pomiar np czołówki musi być wykonany taśmą, czy może być ponownie "elektroniczny" ? Wiele czynności, które wykonujemy w trakcie pomiaru,dla nas oczywistych ,nie jest zakazanych. My działamy "ekonomicznie" w swojej pracy. Liczy się przecież efekt.
Wracając do rzeczy. Czy działanie, którego
efektemjest nowa wydzielona działka jest zabronione bo
już kiedyś wcześniej ktoś tę wydzielił z jeszcze innej? I dalej - czy prawo nakazuje dzielić działkę tę samą wg ścisle okreslonych przedziałów czasowych (analogia do zapłaty podatku od wzbogacenia za zbycie nabytej rzeczy przed upływem 5 lat)? A z czego sie bierze Twoja sugestia, że świezo wydzielona działka powinna być zbyta, zanim właściciel pozostałej przystapi do kolejnych podziałów.
Prawo nie zabrania podejmować czynności w omawianej sprawie w dowolnym czasie.
Jeżeli działka posiada wszystkie prawne cechy - własciciela, nr ewid., to przy jakimkolwiek szeroko mówiąc - obrocie nią - by rzec kolokwialnie, można zrobić wszystko - sprzedać, podarować, podzielić, zabudować, zalesić itp, itd .....albo o niej "zapomnieć". Reszta to uwarunkowania.
Zatem sumując - jeśli mam działkę o warunkach spełniajacych p.7, art.95 i obszarowo na tyle spora, że można wydzielić kilka działek, przy właściwym podejściu- za każdym razem mogę korzystać z tego przepisu !
Kwestia czasu - to prawda ; ekonomiczne - uzasadnione. A że ktoś zastosuje inne rozwiązanie? To dobrze. Bo w sumie efekt jest ważny.
A co do art.93 (w celu powiekszenia działki sasiedniej) to stosując takie rozwiązanie, nie uzyskałbym tego efektu jaki był i jest zamiarem właściciela.
Dodam tu jeszcze sprawę "mieszania" różnych podstaw prawnych. Kochani, na naszych oczach, przy podziałach działek położonych przy drogach gminnych, które zgodnie z mpzp objęte są poszerzeniem GMINY narzucają nam koniecznosc wydzielenia tego poszerzenia. My robimy podział z "95" a gminy dokładają do tego....... I to jest w porządku ? Czyżby takie decyzje podziałowe były obciążone wadą prawną ?
I jescze Jarku moje wyjaśnienie. Może opisałem warunki w mpzp dla przykładowej działki nie dość precyzyjnie. Otóz
absolutnie pomijam łączenie podziału "rolnego" z "zurbanizowanym". Opisana sytuacja jest taka, że 1/4 pow. środkowej części działki jest w ter. określonych w planie jako ZO (tereny zieleni i coś tam, coś tam), które najwidoczniej przez gmine traktowane są jako kategoria "rolne". Dla mnie może być w tym miejscu nawet las. Ja tego nie ruszam. Ale do wydzielenia jest "przód" i "tył" działki. Efektem końcowym będzie to, że w wyniku "etapowania" podziału wyjdzie jako resztówka działka z tym "lasem".
Pozdrawiam, Mietek