Kontakt

Polskie Towarzystwo Geodezyjne
Prezes Zarządu PTG:
Dorota PAWŁOWSKA-BASZAK
Adres do korespondencji:
ul. Elizy Orzeszkowej 6 lok 4
59-220  LEGNICA


Zarząd PTG:
E-mail: zarzad@ptg-org.pl

Komisja Rewizyjna PTG:
E-mail: komisja.rewizyjna@ptg-org.pl

Sąd Koleżeński PTG:
E-mail: sad.kolezenski@ptg-org.pl


NIP: 637-215-37-14
REGON: 121032220
KRS: 0000333653

Numer konta:
mBank
74 1140 2004 0000 310279 379255

Członkostwo w PTG

Autor: UlaZ Wątek: ŁADNE KWIATKI....  (Przeczytany 7338 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 12.16 Opera 12.16
ŁADNE KWIATKI....
« dnia: 15 Lipca 2013, 12:36 »
W związku z pracą geodezyjną zgłoszoną w pewnym małopolskim PODGIK ( położonym w mieście, gdzie- jak głosi legenda- smok Kicek  wypił wodę i pękł ..... )  analizuję dokumenty otrzymane z tegoż ośrodka do zgłoszenia tej pracy......

„Odyskutowaliśmy się” dużo na temat protokołów, ale takich „kwiatków” jeszcze nie przerabialiśmy.....
Mam przed sobą na biurku   protokół, którym to geodeta, wykonujący w roku 2004 projekt podziału  nieruchomości,  dokonał czynności ustalenia przebiegu granic podziału nieruchomości  oznaczonej jako działka ....Pierwszy raz spotykam się z takimi czynnościami, więc z zainteresowaniem czytam.... co ten geodeta zrobił .....  jak ustalił ten przebieg granic podziału.....

W protokole znajduje się punkt 2 pt. „Opis granic” .
Wpis geodety: 
Cytuj
Granica działki....będącej przedmiotem podziału od strony północnej została ustalona op.jedn 4118/27/97, od strony wschodniej i południowej operatem jedn.54/92. Nowe linie graniczne podziału zostały ustalone, zamierzone i zastabilizowane w terenie rurami żelaznymi na podstawie wstępnego podziału zaopiniowanego przez Wójta Gminy...postanowieniem z dnia 10.07.2003r...
Potem jest pkt. 3 pt. Przy dochodzeniach, czy powyżej opisane granice zgadzają się z istniejącymi mapami i dokumentami stwierdzono co następuje;

Wpis geodety
Cytuj
„ zgodne”

Dalej jest punkt 4 pt. Granice opisanej wyżej nieruchomości ustalono na podstawie:
Wpis geodety:
Cytuj
op.jedn.54/92, operatu ewidencji gruntów , wstępnego projektu podziału zaopiniowanego przez Wójta Gminy....
[/u]

I ostatni punkt. 5 brzmiący: Jako zainteresowani zgodnie oświadczamy, że wyżej opisane granice uznajemy za prawnie obowiązujące w stosunku do naszych sąsiadów i stwierdzamy, że granice te zostały   utrwalone w sposób podany w punkcie 2.

I na końcu jest podpis właściciela nieruchomości.

Ręce mi opadły....Nic już nie rozumiem... ???..Idę zrobić sobie kawę........

A Wy co myślicie na temat tego protokołu......... Mam jeszcze inne protokoły udostępnione  do tej pracy.... Ale może zostawię je na później, żeby nie pęknąć, jak ten smok Kicek, od nadmiaru informacji ( rewelacji) .... :o


Pozdrawiam, Ula :)

 
 
     

« Ostatnia zmiana: 15 Lipca 2013, 12:40 przez UlaZ »
Pozdrawiam, Ula

jm

  • Gość
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Lipca 2013, 18:51 »
Z protokołami są od lat ciągłe problemy.
Jednolitego wzoru nie ma, każdy ośrodek tworzy i usiłuje egzekwować swoje, maniery pisania protokołów, idiotycznych wymogów odnośnie opisów granic co rusz to inne, w szkołach tego nie uczą...
Opisywałem już kiedyś sytuację, a miała ona miejsce właśnie w tymże mieście chyba nawet w 2005 r., kiedy to pewna nowo zatrudniona inspektorka  zaczęła się wyżywać na moim protokole przyjęcia granic kompletnie nie rozumiejąc istoty tej procedury. na koniec  na poparcie swoich racji wyszperała  z szuflady rozporządzenie, tylko że to stare od kilku już lat nieobowiązujące.
Więc w sumie to tak bardzo się nawet nie dziwię temu Twojemu znalezisku, choć z drugiej strony pomieszać i nie rozróżniać  granic nieruchomości podlegającej podziałowi z projektowanymi granicami podziału nieruchomości?...
Inna rzecz, że wielu bardzo rzetelnych skądinąd geodetów wykonawców nie jest na bieżąco z przepisami i bezkrytycznie przyjmuje zasłyszane gdzieś, kiedyś opinie i zalecenia inspektorów. A jakie one bywają sama wiesz najlepiej.
« Ostatnia zmiana: 15 Lipca 2013, 19:00 przez jm »

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 12.16 Opera 12.16
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Lipca 2013, 21:25 »
Do tej samej pracy otrzymałam też protokół graniczny z roku 1992. Znajdują się w nim takie informacje:
Cytuj
Niniejszy protokół graniczny stanowi integralną część szkicu polowego na którym okazano przebieg granic.
Bardzo ciekawe są  też dwa  oświadczenie „ interesowanych” , które stanowią treść druku tego protokołu.

Pierwsze oświadczenie dotyczy granic istniejących na gruncie.

Cytuj
„ Jako interesowani oświadczamy, że wyżej opisane granice uznajemy za prawnie obowiązujące w stosunku do naszych sąsiadów i pod warunkiem nie tworzenia na nich nowych załamań , zgadzamy się na wykopanie nowych graniczników na tych granicach.
  :o

Drugie oświadczenie dotyczy nowych granic.

 
Cytuj
Jako interesowani oświadczamy, że powyżej opisane granice i znaki graniczne uznajemy za prawnie obowiązujące w stosunku do naszych sąsiadów.


Pozdrawiam, Ula :)

« Ostatnia zmiana: 15 Lipca 2013, 21:30 przez UlaZ »
Pozdrawiam, Ula

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2492
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Firefox 22.0 Firefox 22.0
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #3 dnia: 15 Lipca 2013, 23:48 »
Witam.
Mam prośbę do Ciebie, kolego jm. Napisałeś, że :

 
Cytuj
Opisywałem już kiedyś sytuację, a miała ona miejsce właśnie w tymże mieście chyba nawet w 2005 r., kiedy to pewna nowo zatrudniona inspektorka  zaczęła się wyżywać na moim protokole przyjęcia granic kompletnie nie rozumiejąc istoty tej procedury.

Sam mam ostatnio sporo problemów z protokołami z przyjęcia granic, jakie sporządzam. No i podobnie jak Ty uważam, że na dziś mało kto w właściwy sposób rozumie procedurę przyjęcia granic. Moim zdaniem cała ta procedura, nie jest żadną procedurą mającą jakikolwiek związek z przebiegiem granic (starych) dzielonej działki, w odniesieniu do ustawy PGiK. Ja to traktuję jako zwykłą informację kierowaną w stronę "wójta", żeby wiedział, z jakich dokumentów korzystałem "przyjmując" granice do podziału, no i jakie dodatkowe czynności musiałem wykonać, aby określić przebieg starych granic zgodnie ze standardami. Uważam ponadto, że (z niczego to oczywiście nie wynika) jeśli wykonuje jakieś dodatkowe czynności (wznowienie/wyznaczenie/ustalenie) to "wójt" chciałby wiedzieć kto był przy tych czynnościach, kto nie był i ewentualnie kto składał jakieś oświadczenia w tej sprawie. Nie da się oczywiście przedstawić takich "dowodów w sprawie", jeśli protokół z przyjęcia granic będzie sporządzony bez udziału stron w tym postępowaniu (tak uważam). Niejednokrotnie zawiadamiam strony (w przypadku każdych dodatkowych czynności) o przyjęciu granic (tym samym zawiadomieniem co o wznowieniu/wyznaczeniu/ustaleniu) i jeśli ktoś stawi się na gruncie, jestem w stanie przekazać wiele informacji "wójtowi". Na przykład, że jakaś Pani zmieniła nazwisko bo wyszła za mąż. Na przykład, że ktoś w ostatnim czasie przeprowadził, albo jest w trakcie prowadzenia postępowania spadkowego.  Na przykład, że właściciel ujawniony w EGiB lub KW nie żyje, a stawił się na gruncie władający. Tych przykładów mógłbym podać więcej. Mam jakoś przekonanie, że wszystkie te informacje które zebrałem zawiadamiając, mogłyby posłużyć sprawniejszemu postępowaniu administracyjnemu. Bo z tego co wiem, w głównej mierze ten protokół ma służyć postępowaniu administracyjnemu. Fakt, że od jakiegoś czasu stał się on składnikiem operatu technicznego, jest chyba drobnym nieporozumieniem. Ale nie ja stanowię prawo, więc trudno mi to poskładać w jakiś sens logiczny.
Napisałem to wszystko, bo rad bym usłyszeć Twoje zdanie w temacie protokołu z przyjęcia granic. Interpretacji w tym temacie jest tyle, ile osób mających coś z tym wspólnego. Więc Twoje zdanie (choć dla mnie ważne) niewiele pewnie zmieni, podobnie jak moje. Ale spróbujmy jakoś ogarnąć ten temat i wyjaśnić, co ustawodawca miał na myśli pisząc, że protokół z przyjęcia granic jest załącznikiem do wniosku o podział.

pozdrawiam
Jarek
           

Offline GEO_ADAM

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • W życiu piękne są tylko chwile -- które pamiętamy
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 28.0.1500.72 Chrome 28.0.1500.72
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Lipca 2013, 09:48 »
Jarku - koniecznie trzeba założyć nowy wątek - " Jakie  protokoły do przyjęcia granic nieruchomości w związku z projektowanym podziałem " - czy zawiadamiać strony czy nie, jak podstawa prawna..itp tych przypadków jest skończony katalog -- może się uda wypracować i promować jeden model postępowania z tymi protokołami.
Ula- Tobie trzeba zakazać prowadzenia działalności w Galicji bo inaczej albo sama się wykończysz, albo wykończysz urzędników i nie będzie, miał kto przyjmować operatów do zasobu a to oczywista konieczność, żeby kasę dostać...wcale nie liczy się tu stosowanie norm prawnych i odpuść temu biednemu geodecie bo może kazali jemu tak spisać protokół , żeby operat był przyjęty do zasobu i nic tu nie poradzisz..szkoda nerwów a litry wypitej kawy zrujnują twoje zdrowie...

 

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 12.16 Opera 12.16
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #5 dnia: 16 Lipca 2013, 11:31 »
Cytuj
Ula- Tobie trzeba zakazać prowadzenia działalności w Galicji bo inaczej albo sama się wykończysz, albo wykończysz urzędników i nie będzie, miał kto przyjmować operatów do zasobu a to oczywista konieczność, żeby kasę dostać...wcale nie liczy się tu stosowanie norm prawnych i odpuść temu biednemu geodecie bo może kazali jemu tak spisać protokół , żeby operat był przyjęty do zasobu i nic tu nie poradzisz..szkoda nerwów a litry wypitej kawy zrujnują twoje zdrowie...

Adamie...Ja już dawno przestałam się denerwować takimi sprawami, bo do nich najzwyczajniej przywykłam....więc „ całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę..”...

I wcale nie mam pretensji do geodety, jeżeli już,  to do urzędników, którzy przyjmują takie „ kwiatki” do zasobu...... Chciałam jedynie zwrócić uwagę na problem zupełnego niezrozumienia i całkowitego nierozróżniania   procedur , o czym napisał jm.

Geodetów można usprawiedliwić, bo w ferworze nieustannego dostosowywania się do bzdurnych, całkowicie sprzecznych z prawem zaleceń urzędniczych, w każdym małopolskim ośrodku innych, pogubili się i żeby utrzymać rodziny, wykonują te  zalecenia  przestając nawet myśleć , czy są słuszne.... Czasem tylko gdzieś na korytarzach ośrodków ponarzekają po cichu ( żeby jakaś lokalna wyrocznia nie usłyszała i nie robiła z tego powodu problemów z przyjęciem operatu)  na brak kompetencji, na brak nadzoru nad urzędnikami  i na całkowity „ bigos”w geodezji.... 

Za chwilę jadę na rozgraniczenie i po raz kolejny przeglądam dokumenty z zasobu.... To co mi udostępniono to jeden wielki chłam.... Chyba kiedyś założę na ten temat osobny wątek....bo to co  zrobiono w tym przypadku nadaje się na książkę pt. „ Czego w geodezji robić nie wolno”....albo „  Jak można skomplikować proste sprawy”.

Pozdrawiam, Ula :)
Pozdrawiam, Ula

jm

  • Gość
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Lipca 2013, 23:55 »
Witam.
Sam mam ostatnio sporo problemów z protokołami z przyjęcia granic, jakie sporządzam. No i podobnie jak Ty uważam, że na dziś mało kto w właściwy sposób rozumie procedurę przyjęcia granic. Moim zdaniem cała ta procedura, nie jest żadną procedurą mającą jakikolwiek związek z przebiegiem granic (starych) dzielonej działki, w odniesieniu do ustawy PGiK. Ja to traktuję jako zwykłą informację kierowaną w stronę "wójta", żeby wiedział, z jakich dokumentów korzystałem "przyjmując" granice do podziału,
Nie bardzo wiem do czego wójtowi miałby w ogóle być potrzebny ten protokół przyjęcia, co sobie prawodawca po tym obiecywał? Dostaje wójt mapę z projektem podziału sporządzonym przez uprawnionego do tego fachowca, jeszcze na dodatek (nie wiedzieć po co) z urzędowymi klauzulami władzy geodezyjnej - to nad jakimi kwestiami technicznym ma jeszcze deliberować - tym bardziej będąc w tej materii ciemnym jak przysłowiowa tabaka w rogu.



no i jakie dodatkowe czynności musiałem wykonać, aby określić przebieg starych granic zgodnie ze standardami. Uważam ponadto, że (z niczego to oczywiście nie wynika) jeśli wykonuje jakieś dodatkowe czynności (wznowienie/wyznaczenie/ustalenie) to "wójt" chciałby wiedzieć kto był przy tych czynnościach, kto nie był i ewentualnie kto składał jakieś oświadczenia w tej sprawie. Nie da się oczywiście przedstawić takich "dowodów w sprawie", jeśli protokół z przyjęcia granic będzie sporządzony bez udziału stron w tym postępowaniu (tak uważam). Niejednokrotnie zawiadamiam strony (w przypadku każdych dodatkowych czynności) o przyjęciu granic (tym samym zawiadomieniem co o wznowieniu/wyznaczeniu/ustaleniu) i jeśli ktoś stawi się na gruncie, jestem w stanie przekazać wiele informacji "wójtowi". Na przykład, że jakaś Pani zmieniła nazwisko bo wyszła za mąż. Na przykład, że ktoś w ostatnim czasie przeprowadził, albo jest w trakcie prowadzenia postępowania spadkowego.  Na przykład, że właściciel ujawniony w EGiB lub KW nie żyje, a stawił się na gruncie władający. Tych przykładów mógłbym podać więcej. Mam jakoś przekonanie, że wszystkie te informacje które zebrałem zawiadamiając, mogłyby posłużyć sprawniejszemu postępowaniu administracyjnemu. Bo z tego co wiem, w głównej mierze ten protokół ma służyć postępowaniu administracyjnemu.
W postępowaniu administracyjnym dot. podziału udział biorą tylko i wyłącznie osoby mające interes prawny odnośnie dzielonej nieruchomości.
Sąsiadom nic do tego.
Również wójta przy postępowaniu podziałowym nie interesują żadne dodatkowe czynności ani żadne oświadczenia osób postronnych, a tym bardziej zmiana ich stanu cywilnego itp.

Fakt, że od jakiegoś czasu stał się on składnikiem operatu technicznego, jest chyba drobnym nieporozumieniem. Ale nie ja stanowię prawo, więc trudno mi to poskładać w jakiś sens logiczny.
Napisałem to wszystko, bo rad bym usłyszeć Twoje zdanie w temacie protokołu z przyjęcia granic. Interpretacji w tym temacie jest tyle, ile osób mających coś z tym wspólnego. Więc Twoje zdanie (choć dla mnie ważne) niewiele pewnie zmieni, podobnie jak moje. Ale spróbujmy jakoś ogarnąć ten temat i wyjaśnić, co ustawodawca miał na myśli pisząc, że protokół z przyjęcia granic jest załącznikiem do wniosku o podział.
pozdrawiam
Nie wiem co ustawodawca miał na myśli.
Walnął babola jakich wiele.

W sprawie przyjęcia granic w miarę sensowne jest stanowisko GGK tu do pobrania
choć też  zawiera nieuprawnioną nadinterpretację odnośnie "innych dokumentów" o których mowa w par. 6 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia o podziałach.
Ponadto nie do końca (a właściwie wcale) zgadzam się z procedurami opisanymi tam pod lp.2 i lp.5 - odnośnie tego wznawiania znaków/wyznaczania punktów (skoro są wiarygodne dane do wznowienia/wyznaczenia to i istnieje możliwość obliczenia wiarygodnych współrzędnych, a więc jest to sytuacja identyczną jak w lp.1 i lp.4).

Problemem jest jednak jak zwykle prawo powiatowe, które to stanowiska GGK ma głęboko, a na dodatek kwestie ujawnienia nowo pomierzonych, a tym bardziej po raz pierwszy właściwie ustalonych granic komplikuje do tego stopnia, że poza Ulą Z. niewielu geodetów się na to porywa. (niekiedy łatwiej wcisnąć właścicielom stary kataster, niż ujawnić w ewidencji faktyczny przebieg granic - stąd też te modne procedury wznawiania mimo tego, że nie ma z czego wznawiać - i ośrodki chętnie przyjmują - ale jak współrzędna miałaby się zmienić o centymetr względem tej ośrodkowej sklikanej, zaraz zaczyna się awantura).
       

Offline Adam Wójcik

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2908
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 22.0 Firefox 22.0
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Lipca 2013, 16:04 »
Właściwie to zgadzam się z opinią wyrażoną praz JM. Z tą tylko uwagą, że skoro GGK bez wątpienia całkowicie "rozminął się" z właściwym zdefiniowaniem co to są "inne dokumenty" (określające stan prawny), to całe jego stanowisko jest... że tak kolokwialnie stwierdzę "o kant..."...
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

jm

  • Gość
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #8 dnia: 18 Lipca 2013, 21:25 »
Patrząc na problem całościowo to ja również całkowicie zgadzam się z Adamem - stanowisko "o kant..."
Myślę nawet. że GGK świadomie dokonał tego nadużycia, nadinterpretacji "innych dokumentów",
aby niejako zyskać dodatkową podpórkę uzasadniającą stosowanie również w przypadku podziałów zasad wynikających z rozporządzenia o standardach w geodezji w stosunku do wszystkich granic dzielonej nieruchomości - co moim zdaniem w świetle prawa nie znajduje żadnego uzasadnienia.
Po prostu jest ewidentna sprzeczność rozporządzenia o standardach w geodezji z innymi ustawami powołującymi się na ewidencję gruntów, taką jaka ona jest, jako źródło danych o gruntach, jako źródło bezwarunkowe - niezależnie od standardów jakie ona spełnia lub nie spełnia.

Moim zdaniem, mające obecnie miejsce powszechne egzekwowanie modernizacji ewidencji w zakresie danych już tą ewidencją objętych, przy jakiejkolwiek pierwszej lepszej okazji, na koszt właścicieli, inwestorów jest sprzeczne z prawem.
W każdym razie z całą pewnością nie upoważnia do tego rozporządzenie o standardach.
I już np. przy mdcp częściowo się z tego wycofano.
Ewidencje gruntów mają prowadzić i modernizować starostowie, własnym kosztem i staraniem - nie kto inny. Tak mówi prawo w randze ustawy, które nagminnie jest omijane i łamane, a GGK nie wiedzieć czemu przykłada do tego rękę i nie wiedzieć jaki ma interes w tym aby starostów wyręczać, zamiast przymusić do działania i egzekwować to do czego zostali powołani..
I dlatego podejrzewam że GGK jako uczestnik tego bezprawnego trędu, w swoim stanowisku świadomie zmanipulował określenie "inne dokumenty".

Zastanawiam się też ciągle nad tym, dlaczego np. do operacji prawnych na całych nieruchomościach niestandardowe dane ewidencyjne są wydawane, są wystarczające i ani starostowie ani GGK nie widzą żadnych przeciwwskazań i nie zasłaniają się fetyszem w postaci standardów?


Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2492
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Firefox 22.0 Firefox 22.0
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #9 dnia: 19 Lipca 2013, 00:13 »
Witam.
Coś mi się wydaje, że ta dyskusja prowadzi do nikąd. Do tej pory każdy z dyskutantów próbuje udowodnić własne racje wynikające z lokalnych przyzwyczajeń i raczej słusznie (moim zdaniem) krytykuje stanowisko GUGiK w odniesieniu do ich interpretacji dotyczącej protokołów z przyjęcia granic. Osoby, które choć trochę myślą nad pojęciem "przyjęcie granic" są całkowicie pogubione (łącznie z GUGiK) a dobitnym tego przykładem jest stanowisko Pani Durzyńskiej, która w jednej ze swych publikacji po dość obszernej analizie tego pojęcia podsumowała swój tekst w taki sposób, że "konia z rzędem temu, kto wie o co chodzi z tym przyjęciem granic".
Moim zdaniem zgadzam się z Geo_Adamem,  że ten temat powinien mieć tu własny wątek i my jako PTG (no i osoby, które mają coś do powiedzenia w tym temacie) powinniśmy wypracować własne zdanie w tym zakresie i  je propagować.
Ja nie mam zamiaru dyskutować o tym, czy określenie "przyjecie granic" ma sens. Jest to ujęte w obowiązującym prawie i wszyscy wiemy, że należy z tych czynności sporządzić protokół i przedłożyć go "wójtowi" jako załącznik do wydania decyzji o podziale. Jeśli ktokolwiek uznaje, że prawo w tym zakresie jest głupie, to lepiej niech się wcale nie odzywa. Bo sama krytyka kompletnie nic nie wniesie do dyskusji dotyczącej tego, co dziś niestety obowiązuje.
Zastanówmy się zatem, co ustawodawca miał na myśli stwierdzając, że z czynności przyjęcia granic należy sporządzić protokół i przedłożyć go "wójtowi". Jeśli tego nie rozstrzygniemy, cała dyskusja raczej nie ma sensu. Kolega jm dość wyraźnie daje do zrozumienia, że jego zdaniem jakiekolwiek czynności związane z podziałami nie mają żadnego związku ze standardami. Skomentuję to tylko w taki sposób, że tradycje, czy też przyzwyczajenia wypływające z lokalnych  zasad funkcjonujących od wielu lat, są bardzo różne w odniesieniu do różnych regionów. Znam wielu geodetów z różnych części kraju, którzy pracują na terenie byłego katastru pruskiego. I wiem, że wszyscy (ci doświadczeni) nie potrzebują żadnych przepisów, żeby dokonać podziału. Bo każdy z nich wie, że przy podziale nie wolno zmieniać granic działki dzielonej (mam na myśli granice na gruncie a nie na mapie) i każdy wie, że dzieląc cokolwiek musi wiedzieć co dzieli, czyli określić w wiarygodny sposób granice zewnętrzne dzielonej działki (na gruncie). I raczej oczywiste jest u nas (na terenie byłego katastru pruskiego), że jakakolwiek współrzędna punktu granicznego nie ma kompletnie znaczenia, w jakim jest pomierzonym układzie. A to z tego powodu, że na tym terenie zawsze pierwszeństwo miała powierzchnia działki (bo temu służy ewidencja gruntów) a nie współrzędna. Nie muszę tu chyba nikomu udowadniać, że jakikolwiek pomiar w układzie całkowicie lokalnym da często lepszą dokładność w obliczeniu powierzchni działki, niż pomiar na "skopane" osnowy, które w wielu miejscach nadal obowiązują.
Napisałem to wszystko głównie z tego powodu, że my wykonawcy powinniśmy się w końcu określić, co jest dla nas najważniejsze. Powierzchnia działek, które mierzymy (od zawsze to jest istotą ewidencji), czy też współrzędne punktów granicznych i usilne (od jakiegoś czasu) zachowanie "topologii map" (nie rozumiem tego określenia) , które to pojęcie jest wymyślone przez informatyków, a nie przez geodetów.
pozdrawiam
Jarek

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 12.16 Opera 12.16
Odp: ŁADNE KWIATKI....
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Sierpnia 2013, 12:05 »
Wklejam link do strony z " kwiatkami " np : GN-37- wydawanie decyzji o wydzieleniu działki zgodnie ze stanem prawnym, GN-39 Wydawanie decyzji o zmianie konfiguracji i powierzchni działek, GN-40 Wydawanie decyzji o uwidocznieniu budynków oraz o zmianie uzytku w zwiazku z inwentaryzacją powykonawczą budynku i zagospodarowania działki, OGD- wniosek o przyjecie do zasobu ( brak tego właśnie wniosku był jedną z wad operatu)...... Myślę, że ten link należałoby podesłać MWINGiK......

http://www.wrotamalopolski.pl/root_BIP/BIP_w_Malopolsce/powiaty/root_bochenski/przedmiotowe/Geodezja+i+kartografia/Gdzie+i+jak+zalatwic+sprawy/default.htm?list=31&page=4

Pozdrawiam, Ula  :)
Pozdrawiam, Ula