Jeżeli chodzi o skład operatu technicznego jest on dokładnie opisany w GNIOCIE Załączam plik jak wygląda to u mnie. Jak do tej pory nikt nie miał do mnie uwag odnośnie kompletowania.

Czy wypracujemy wzorzec? wątpię
Ile będzie interpretacji "gniota" tyle wzorów....
W moim PODGiK i ODGiK przestrzegają rozp. i tak każdy z wykonawców składa jak chce 
Moim zdaniem geodeta powinien składać operat wg chronologii czynności jakie wykonywał... tyle ode mnie i niekoniecznie może to być zgodne z rozp....... czyt. gniotem

Jarku....... z całym szacunkiem 

Jak dobrze wiesz każdy ośrodek ma "swoje widzi mi się".......  poruszałam temat poprawy operatu z założenia ewidencji budynków, czy poprawiać czy nie.... odpowiedziałeś politycznie  robi się by nie "srać" w gniazdo mimo, iż to jest niezgodne z przepisami....
ja politycznie odpowiadam, że generalnie składa się operat tak jak ośrodek wymaga..... politycznie, by nie zadzierać "ze swoimi"

Ja nie widzę kompromisu... albo się przestrzega przepisów, albo nie... w tej chwili nie mam uprawnień i nie ja decyduję o pewnych rzeczach........ 
dajcie mi 4 miesiące..... 

Można prosić o link do tej prezentacji.

Pozwolę sobie wypowiedzieć w tej kwestii. Moim zdaniem bliższy idei rozporządzenia jest schemat przedstawiony przez Tomka, niż przez Jarka.

O ile schematy są bardzo podobne, to nie rozumiem, po co dzielić operat na tyle części. Autor rozporządzenia dokładnie napisał, co się ma znaleźć w operacie i to też zrobił Tomek w swojej propozycji. Sam zresztą robię podobnie.

Natomiast chciałbym zapytać Jarka: po co umieszczasz w operacie takie informacje, jak np obliczenia współrzędnych i obliczenia powierzchni? To są dokumenty wymagane w starych instrukcjach technicznych, autor rozporządzenia zwolnił nas z obowiązku przekazywania tych dokumentów do zasobu, bo po co zasób śmiecić? Wykonawca ma takie dokumenty mieć w swojej roboczej bazie danych i tyle. Do zasobu ich nie przekazujemy.
Po co do zasobu przekazywać dwa szkice polowe (oryginał i kopia)? Chyba trochę szkoda lasów tropikalnych na papier...
Podobnie mapa osnowy pomiarowej jest wymieniona w rozporządzeniu, że ma taka powstać, ale już w spisie treści dokumentów wchodzących w skład operatu się nie znalazła. Z tego wynika, że także taka mapa wchodzi w skład roboczej bazy danych, ale nie podlega przekazaniu do zasobu.
Następnie postanowienie w sprawie WPP - co to ma wspólnego z zasobem? Umieszczanie postanowienia w operacie to delikatna sugestia dla organu, że ma jakikolwiek wpływ na postępowanie podziałowe, a tu guzik: starosta przyjmuje jedynie dokumentację z pomiaru i nic mu do samego postępowania podziałowego.

Autor rozporządzenia obdarzył wykonawców znacznie większym zaufaniem, niż oni sami się obdarzają. Ale niestety wykonawcy nauczeni przez poprzedni system wszechstronnej kontroli państwa nad każdym aspektem swojej pracy z przyzwyczajenia oddają całe swoje kompetencje pod kontrolę organu. A okazuje się, że kontrola organu ma sprowadzać się jedynie sprawdzenia, czy dokumentacja spełniała standardy wymagane dla dokumentów Zasobu, nic ponad to. My sami tworząc taką ilość dokumentów niewymaganych prawem oddajemy się pod skrzydła państwa opiekuńczego. W tej sytuacji po co geodecie w ogóle uprawnienia?

Jeszcze taka ciekawostka: wg Twojego spisu treści, Twój operat z podziału zawiera 22-25 stron. W tej chwili sam poskładałem podział i z ciekawości przeliczyłem sobie strony: wygenerowałem 11 stron dokumentów nie licząc protokołu i map z projektem podziału. I też moje podziały są przyjmowane do Zasobu.
Naprawdę - szkoda lasów

A ja nie widzę Szymon,  w tym składzie operatu wymaganych w „moim” starostwie dokumentów tj. protokołu badania elektronicznej księgi wieczystej, wypisów z rejestru gruntów i kopii map analogowych.

Zacytuję uwagę, z protokołu kontroli operatu technicznego dotyczącego podziału, którą ostatnio dostałam, a która mnie troszkę rozbawiła.

„ Zastanawiające jest jak Wykonawca pracy geodezyjnej wyobraża sobie kontrolę dokumentacji technicznej, o której mowa w par.9 pkt 1 rozporządzenia Min.Rozwoju Regionalnego i Budownictwa w sprawie zgłaszania prac geodezyjnych  kartograficznych, bez załączonych materiałów wykorzystanych do opracowania tej dokumentacji. Księgi są w internecie, rejestry w komputerze, mapy w szufladach w różnych pokojach Starostwa. „

No i widzisz, u nas taki skład operatu nie przejdzie.....

Pozdrawiam, Ula

Jarek na rany Julek... a coś Ty znowu wymyślił... z tym składem operatu? 
Przecież skład operatu jest w "gniocie" podany razem z kolejnością poszczególnych dokumentów.
Dlaczego uważacie, że kolejność jest przypadkowa?
Tak się zastanawiam, że gdyby od Was ona w rozporządzeniu zależała, to również byście dowolnie, czy też przypadkowo, kolejność dokumentów operatu wymienili?
No to jakim prawe zakładacie, że autor projektu przepisu wykonawczego skład i kolejność dokumentów operatu ustalił tak "ni z gruchy, ni z pietruchy?"
Nasze biuro od roku stosuje skład i kolejność z § 71 ust. 2.
1. Czyli na pierwszym miejscu: szkice i dzienniki - bo niby dlaczego nie, jeśli to najważniejsze z punktu widzenia geodezji dokumenty obrazujące przedmiot opracowania geodezyjnego.
2.  Wszelki protokoły i kopie protokołów... - no chyba też logiczne, że po czysto inżynierskich dokumentach następują dokumenty merytoryczne, które w sposób informatyczny, czyli zero jedynkowy, nie sposób jest opisać i przekazać potomnym.
3. Kontynuacja logiki... Po treściach inżynierskich i merytorycznych z punktu widzenia celowości wykonywanej pracy, pora na sprawy formalne - czyli zawiadomienia i wezwania a właściwie ich potwierdzenia otrzymania przez podmioty postępowania.
4. Po tym wszystkim co jest meritum... pora na sprawozdanie techniczne, czyli opis wszystkiego co się dokonało i wydarzyło.
5. Od tego punktu zamieszczamy to, co jest wynikiem pracy, a więc kopie: mapy do celów projektowych lub mapy z projektem podziału lub też kopie opisów topograficznych jeśli zakładaliśmy osnowę.
6. Kontynuując wyniki prac, przyszedł czas na zamieszczenie informatycznych plików służących do uzupełnienia danych odpowiednich baz. GML, txt itp.
7. Dla zaspokojenia przepisów egib w tym punkcie przewidziano wykazy zmian danych ewidencyjnych, bo tylko przez zamieszenie ich w operacie, umożliwiamy ich wykorzystanie formalne.
8. Na koniec, gwoli dokumentowania, zamieszamy dokumenty i uwierzytelnione kopie dokumentów wykorzystanych przez geodetę w przedmiotowym opracowaniu. My dokumenty, które ośrodki nam przekazały ale nie zostały wykorzystane nie włączamy do operatu. Np. wszystkie opisy topo pktów osnowy geodezyjnej, które nie zostały wykorzystane. nie włączamy do operatu. Podobnie z rożnymi mapami itp.
9. I jak zawsze w dobrej książce na końcu jest spis treści, tak samo jest z operatem tutaj zamieszczamy spis dokumentów operatu technicznego.

Powtarzam się, ale na przestrzeni roku oddaliśmy kilkadziesiąt operatów w różnych ośrodkach wg. powyższego schematu zawartego w rozporządzeniu i w kolejności z rozporządzenia. Nawet w sytuacji gdy ktoś był przyzwyczajony do innej kolejności w efekcie akceptował kolejność ustaloną w rozporządzeniu. To w czym jest problem? Co my, PTG, mamy ustalać?