No właśnie... Widzimy, że jest bezkarna samowola starostów, połączona z niewiedzą – bo myślę , że przybijanie pieczęci na dokumentach, które zgodnie z przepisami nie mogą stanowić podstawy wpisu do księgi ( żaden przepis prawa nie upoważnia takiego starosty do przybicia pieczęci upoważniającej do wpisu w kw, na dokumencie innym niż wyrys i wypis) wynika z braku elementarnej wiedzy przez starostę i jego niekompetentnych urzędników...
Ja, w swoim starostwie, ostatnio przeprowadziłam merytoryczną rozmowę z Geodetą Powiatowym, która moim zdaniem skończyła się pozytywnie. Geodeta Powiatowy, przy mojej pomocy, przeanalizował przepisy prawa i stwierdził, że faktycznie mam rację, żaden przepis prawa nie upoważnia starosty do przybijania takich pieczęci. Dotychczas nie do końca zdawał sobie z tego faktu sprawę. Przeanalizowaliśmy też przepisy dotyczące podziałów, bo GP był przekonany, że na mapie podziałowej może przybić taką pieczątkę. Też przyznał, że się mylił.
No i w efekcie postanowił, że takie pieczątki będą przybijane tylko na wyrysach i wypisach.
Mam nadzieję, że słowa dotrzyma.
Ale zaczął się problem z księgami wieczystymi, bo tam też nie znają przepisów, tylko działają na podstawie lokalnych przyzwyczajeń. Strona , która nabyła całą nieruchomość objętą jakimś tam kw, która u notariusza przedłożyła wypis z rejestru gruntów prawidłowo opieczętowany oraz wykaz synchronizacyjny z klauzulą PZGiK otrzymała z sadu takie zawiadomienie.
„
Sąd Rejonowy w M.... Wydział Ksiąg Wieczystych informuje, że we wniosku o wpis własności istnieje przeszkoda do wpisu polegająca na braku dołączonego prawidłowo opieczętowanego wykazu synchronizacyjnego odnośnie działki nr... ( brak pieczęci okrągłej oraz brak adnotacji, że stanowi podstawę do wpisu w księdze) – nie usunięcie przeszkody w terminie 14-tu dni skutkować będzie oddaleniem wniosku”.No i widzicie.... Pani w sądzie, która gubi się w sprawach przepisów dotyczących prowadzenia ksiąg wieczystych, lepiej wie jak powinien być”
prawidłowo opieczętowany wykaz synchronizacyjny”...( wykaz, którego żaden przepis prawa oprócz UoGN nie wymienia), ale ta Pani wie lepiej..
Tylko to jest właśnie efekt działania, nie na podstawie przepisów prawa, tylko lokalnych przyzwyczajeń, bo tak się robiło, bo zawsze wszystkie dokumenty takie pieczęcie miały...A dlaczego?... To pytanie jest już za trudne....
Wiem, że trudno się przyznać do błędu, jeżeli ileś lat łamało się przepisy, bo do tego też trzeba mieć jakąś tam klasę, ale w końcu trzeba przerwać ten „ chocholi taniec”...
W każdym razie, zwróciłam się do starosty z wnioskiem o pisemne wyjaśnienie tej całej sprawy z pieczątkami, bo strona zwróciła mi” wykaz synchronizacyjny” z klauzulą razem z tym pismem z sądu.... żeby sprawę wyjaśnić....
Więc wyjaśniam......Zobaczymy, jaki będzie efekt...
Jarku... Skoro jest to szerszy problem, to może PTG by się tą sprawą zajęło. Co prawdo GGK zajął jednoznaczne stanowisko w sprawie tych pieczęci, ale cóż z tego, skoro nie wszyscy je znają, a nawet ci którzy je znają, mają GGK w nosie....
W końcu nie może przecież tak być, że wszyscy będą nami pomiatać, nawet sądy wieczystoksięgowe...
Adam ma rację, mapa podziałowa czy inna mapa do celów prawnych może być tylko załącznikiem do decyzji, a nie dokumentem, który stanowi podstawę wpisu... Podobnie „ wykaz synchronizacyjny” może być jakim dokumentem dodatkowym, dokumentującym, że faktycznie takie stare oznaczenie jest takim nowym, uzupełniającym, stanowiącym załącznik do mapy podziałowej , a nie żeby stanowił podstawę wpisu do księgi wieczystej, bo to jest wbrew prawu... takiej podstawy po prostu stanowić nie może.....
Pozdrawiam, Ula
Ps. Jarku to nie jest żadnym pocieszeniem, że u Was też łamią prawo..