Kontakt

Polskie Towarzystwo Geodezyjne
Prezes Zarządu PTG:
Dorota PAWŁOWSKA-BASZAK
Adres do korespondencji:
ul. Elizy Orzeszkowej 6 lok 4
59-220  LEGNICA


Zarząd PTG:
E-mail: zarzad@ptg-org.pl

Komisja Rewizyjna PTG:
E-mail: komisja.rewizyjna@ptg-org.pl

Sąd Koleżeński PTG:
E-mail: sad.kolezenski@ptg-org.pl


NIP: 637-215-37-14
REGON: 121032220
KRS: 0000333653

Numer konta:
mBank
74 1140 2004 0000 310279 379255

Członkostwo w PTG

Autor: Adam Wójcik Wątek: Szkice...  (Przeczytany 159 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Adam Wójcik

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2908
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 52.0 Firefox 52.0
Szkice...
« dnia: 5 Października 2024, 15:04 »
Od jakiegoś czasu - ba, od wielu lat - słyszę od geodetów działających w woj. śląskim (dawny zabór pruski, gdzie podobno kataster -> "mucha nie siada"), że podstawą do wykonywania wszelkich prac geodezyjnych jest istnienie tzw. "szkiców"...

Mam w związku z tym pytanie. O jakie szkice chodzi?

Rozumiem, że owe "szkice" precyzyjnie opisują (mają opisywać) granice danej nieruchomości. Proszę napiszcie skąd się biorą owe szkice? W jakich procedurach powstały, aby uważać je za podstawę do określania (przyjmowania) granic. Czy jest jakaś "hierarchia" (algorytm) dla uznawania, że ten szkic jest OK, a inny nie jest?

Słowo klucz - "szkic"... Dla mnie jest to - jak na razie - jedna wielka "zagadka"... :)
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline stardust

  • Komisja Rewizyjna
  • ****
  • Wiadomości: 896
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Firefox 115.0 Firefox 115.0
Odp: Szkice...
« Odpowiedź #1 dnia: 5 Października 2024, 15:30 »
Najstarsze szkice powstały na etapie zakładania katastru (ewidencji gruntów) pod koniec XIX wieku. Późniejsze, to przeważnie podziały.

PS. Witaj Adamie, forum ponownie odżyło. Do zobaczenia za tydzień.

Offline Adam Wójcik

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2908
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 52.0 Firefox 52.0
Odp: Szkice...
« Odpowiedź #2 dnia: 5 Października 2024, 16:01 »
Najstarsze szkice powstały na etapie zakładania katastru (ewidencji gruntów) pod koniec XIX wieku. Późniejsze, to przeważnie podziały.

Czyli - jak rozumiem - nic te szkice nie są warte... Poza oczywistą wartością historyczną, a nie prawną...

Idę sobie w teren. Mierzę jakieś tam - odnalezione - "kamienie" graniczne. Robię nowy szkic. I co? To ma określać - prawnie - granice danej nieruchomości? No chyba to jakiś żart... :)
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline stardust

  • Komisja Rewizyjna
  • ****
  • Wiadomości: 896
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Firefox 115.0 Firefox 115.0
Odp: Szkice...
« Odpowiedź #3 dnia: 5 Października 2024, 19:56 »
Nie, one nie są nic warte. To na podstawie tych szkiców dzięki uporowi znajdujemy te znaki. Późniejsze szkice podziałowe potwierdzają miary z tych starszych.
A jeżeli ktoś nie jest uparty to je wznawia, czasem kilka metrów obok. ;)

Offline Adam Wójcik

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2908
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 52.0 Firefox 52.0
Odp: Szkice...
« Odpowiedź #4 dnia: 6 Października 2024, 13:15 »
Zaraz, zaraz, stop, chwileczkę... :)

Co do zasady, mamy ewidencję gruntów oraz państwowy zasób geodezyjny i kartograficzny. Co do zasady, dane z egib są podstawą do ujawniania ich w dziale I KW danych o poszczególnych nieruchomościach (np. numeru działki i jej powierzchni). I albo - podczas wykonywania pracy geodezyjnej, w szczególności podziału nieruchomości - się wszystko zgadza, albo nie...

Jak się wszystko zgadza, to wykonawca pracy (podziału), ma w protokole przyjęcia granic wykazać, na podstawie jakich dokumentów "przyjmuje" poszczególne odcinki granic. Dodatkowo powiem, że wykonanie podziału nieruchomości w żadnym razie nie jest uzależnione od uprzedniego wznowienia znaków granicznych.  Położenie znaków granicznych w terenie powinno być zgodne z "kwitami". I to do geodety należy, aby dokonał ew. analizy - w przypadku odnalezienia znaków granicznych w terenie - czy są one położone we właściwych miejscach, zgodnie z otrzymaną do wykorzystania dokumentacją, czy są osadzone wadliwie.

Jeżeli takich jednoznacznych danych o przebiegu granic brak, albo dochodzi do ew. zakwestionowania danych ujawnionych w ewidencji, to "maszyny stop, ropa stop". Wykonawca robi wszystko, za wyjątkiem "wznowienia", bądź "wyznaczenia" znaków/punktów granicznych. A już tym bardziej, że miałoby się okazać, że "wznowione" znaki graniczne są położone nie tam, gdzie opisuje to ewidencja (i dane z zasobu).

Staszek napisał
Cytuj
A jeżeli ktoś nie jest uparty to je wznawia, czasem kilka metrów obok.

Wg mnie  ta sytuacja ma dwa warianty:

1. Geochałę odwalił uprzedni wykonawca pracy, albo
2. Geochałę odwala obecny geodeta.

Innej opcji nie ma, skoro obaj wykonawcy opierali się na tych samych materiałach...

Ale sposób na wyjaśnienie tej kwestii jest banalnie prosty. Ew. daj znać, a zgłosimy pracę do ośrodka dokumentacji, otrzymamy materiały dotyczące danej działki, dokonamy ich analizy co do wiarygodności i przydatności, a następnie "wyniesiemy" w terenie dane punkty graniczne. Nadmienię, że mamy aktualny certyfikat dokładnościowy używanego sprzętu pomiarowego. I w ten sposób okaże się, kto odwala chałę...

Co innego, jak brak jest wiarygodnych i wystarczających materiałów pozwalających na przeprowadzenie procedury z art.39 pgik... Ale wówczas rozmawiamy o całkowicie innych procedurach...

Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...