Drogi Kolego,
bardzo dobry pomysł z tym wnioskiem o interpretację. Szczególnie ubawiło mnie to, że decyzje wydała w imieniu starosty Geodeta Powiatowy Pani Agata Kubina. I nie ma co się dziwić, że dla niej organem odwoławczym jest WINGiK.
Inna sprawa, to odpowiedź na pytanie co dalej?
Przyglądając się nie raz pracy radcom i adwokatom to zauważyłem, że zawsze przed rozpoczęciem konkretnych działań układają coś na kształt strategi do osiągnięcia celu. Dlatego zastanawiając się nad tą sprawą, mam wrażenie, że celem nie powinna być decyzja organu odwoławczego, tym bardziej jeśli by się okazało, że faktycznie jest WIGiK... Trochę inna sprawa byłaby gdyby to SKO wydało decyzję. Ale i w tym przypadku można się liczyć z tym, że linia orzecznicza będzie zgodna z... "
całościowym czytaniem prawa". Czy w takim razie poprzestaniesz/poprzestaniemy na decyzji II instancji? Ja myślę, że już teraz można przewidzieć, że celem będzie skarga do Sądu Administracyjnego. To czy warto już teraz przy odwołaniu odsłonić się i wykazać wszelkie słabe czy raczej chybione uzasadnienia decyzji starosty? Może niech druga instancja je powieli, rozbuduje itd.
Myślę, że powtórzenie pewnych treści, tych z opinii Prof. Chmaja, w uzasadnieniu odwołania byłoby wystarczające. Dlatego generalne podniesienie kwestii, że starosta w swym działaniu naruszył zasadę legalizmu z art. 7 Konstytucji RP tj. działania na podstawie i w granicach prawa wynikającego z ustaw i rozporządzeń a nie własnego zdania organu. Starosta wbrew Prawu budowlanemu uznał, że "
mapa do celów budowlanych będąca ... jednym z opracowań ... na potrzeby budownictwa jest jednocześnie dokumentem opracowanym ... na potrzeby postępowań administracyjnych jakim ... jest postępowanie w sprawie pozwolenia na budowę." Wspomniane prawo budowlane ani też żadne inne przepisy wykonawcze nie wskazują by "mapa do celów budowlanych" była częścią projektu budowlanego ani też samodzielnym załącznikiem do wniosków o administracyjne postępowanie budowlane zakończone decyzją.
Art. 34 ust. 3 Prawa budowlanego określając co winien zawierać projekt budowlany stwierdza jedynie, że projekt zagospodarowania działki lub terenu powinien zostać sporządzony na aktualnej mapie nie precyzując jaka to powinna być mapa. Dopiero rozporządzenie ws zakresu i formy projektu budowlanego z 2012 r. w § 8 ust. 1 dookreśla, że projekt zagospodarowania działki lub terenu winien zawierać część opisową oraz część rysunkową sporządzoną na "mapie do celów projektowych". Wykazane przepisy, a nie to co wydaje się organowi, ustaliły jednoznacznie bez potrzeby interpretacji, że część projektu budowlanego sporządza się na mapie do celów budowlanych, tak samo jak na arkuszach papieru czy kalki technicznej ale to przecież nie uprawnia do stwierdzenia, że papier czy kalka zostały sporządzone "na potrzeby postępowania w sprawie pozwolenia na budowę"!
ps Osobną sprawą jest, powoływanie się na treść klauzuli nr 5 jako tej adekwatnej do "uwierzytelnienia" określonego jako polegającego "
na potwierdzeniu zgodności dokumentu z danymi zawartymi w bazach danych, ... lub z dokumentacją przekazaną do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego" - treść z art. 12b ust. 5 uPgik. W którym momencie ta klauzula potwierdza zgodność dokumentu z danymi baz danych?! A przecież to jest głównym celem uwierzytelnienia, gdzie jest adekwatna treść, że dokonano czynności porównania zgodności dokumentu z bazami danych, i z jakimi bazami danych czy EGiB, GESUT, BDOT500? Na jaką datę stwierdzono uwierzytelnianą zgodność? Na datę przyjęcia do państwowego zasobu, bo tylko to z treści klauzuli nr 5 wynika? Chociaż też nie do końca bo data w klauzuli dotyczy "
wpisania operatu technicznego do ewidencji materiałów zasobu". Ale przecież przyjęcie operatu technicznego do zasobu nie jest równoznaczne z uzupełnieniem baz danych, bo na to organy mają 30 dni! A że bazy obligatoryjnie wymagają uzupełnienia świadczy samo wpierw wykonanie operatu technicznego z pomiaru aktualizującego dane zasobu a po drugie jego przyjęcie do zasobu. A co z datą uwierzytelnienia dokumentu z danymi baz danych jeśli czynność jest wymagana w np. w 2 czy 5 lat po ewidencjonowaniu, i co bardzo prawdopodobne dane w bazach uległy dalszej aktualizacji? Wykorzystanie klauzuli nr 5 po tak długim okresie musi spowodować, że tylko drugi człon, to jest zgodności z przekazanym operatem będzie prawdziwy! A to spowoduje, że taka przedmiotowa "uwierzytelniona" mapa do celów projektowych będzie zawierała już nieaktualne czyli nieprawdziwe dane baz?! Oczywiście ten temat zostawiłbym na skargę do WSA, teraz lepiej tematu nie ruszać.