Witam.
Własnie wykonujemy mapę do celów projektowych na obszarze, gdzie rozpoczęto modernizację ewidencji i jeszcze jej nie zakończono. Nasza mapa obejmuje dwie działki ewidencyjne, dla potrzeb rozbudowy istniejącego budynku mieszkalnego, zlokalizowanego po połowie na obu tych działkach.
I mamy z tym drobny problem... Otóż po dokonanej przez nas analizie materiałów archiwalnych (dotychczasowa mapa ewidencyjna, dane liczbowe z zarysów pomiarowych z lat 60-tych wykorzystane do uwłaszczeń z lat 70 ub. wieku) oraz pomiarem sytuacji w terenie okazuje się, że dane te są ze sobą spójne. W szczególności granice działek ewidencyjnych pokrywają się z istniejącymi strarymi ogrodzeniami, zachowana jest 4 metrowa szerokość drogi przebiegającej przy nieruchomości, spójna jest powierzchnia tych działek. Problem polega na tym, że nie wiedzieć czemu, na skutek przeprowadzonych czynności (przez firmę dokonującą modernizacji ewidencji) ustalenia granic działek ewidencyjnych, określone w tej procedurze granice mają ok. 70 cm "przesunięcie".
Dokumentacja sporządzona przez firmę dokonującą modernizacji nie została jeszcze przyjęta do zasobu, ale formalnie została przeprowadzona procedura ustalenia granic działek ewidencyjnych dla potrzeb tej modernizacji, w szczególności spisane zostały protokoły z tych czynności (strony albo się nie stawili na grunt, albo odmówili podpisania protokołu). I co w tej sytuacji zrobić? Wykazać w sporządzanym opracowaniu wyniki tych prac modernizacyjnych (uzyskaliśmy dane od firmy wykonującej modernizację)? Wstrzymać wykonanie mdcp do czasu przyjęcia dokumentacji moderznizacji do pzgik, i wówczas wykazać tak ustalone granice? A może należałoby po prostu ponownie przeprowadzić procedurę ustalenia granic działek ewidencyjnych i wykonać te czynności jak być powinno? A może w takiej sytuacji jedyną sensowną decyzją jest po prostu rezygnacja ze zlecenia i pozostawienie tego "pasztetu"?
Trochę podobną sprawę (niezgodność granic ewidencyjnych z dokumentacją archiwalną oraz sytuacją w terenie) mieliśmy już uprzednio. Tyle tylko, że tam dokumentacja z modernizacji była już włączona do pzgik. Skończyło się wówczas rozgraniczeniem nieruchomości, gdzie granica została ustalona na podstawie zebranych dowodów, a dane ewidencyjne zostały "wrzucone do kosza" z uwagi na ich sprzeczność z tymi innymi dowodami.
Jaka jest Wasza ocena tej sytuacji?
Pozdrawiam, Adam Wójcik.