Ciężko mi się z tym zgodzić ponieważ na rachunku znajdują się wyszczególnione pozycje w tym rozgraniczenie, ...
Hm...
po drugie nie mógł zrobić mapy z ewidencji ponieważ mapa z zasiedzenia jest młodsza o niespełna dwa lata od wówczas obowiązującej mapy ewidencyjnej,
Oczywiście, że mógł i wszystko wskazuje na to, że tak właśnie zrobił. Typowy druczek, szablon służący w owym czasie do sporządzania wyrysów z mapy ewidencyjnej (sporządziłem setki takich wyrysów na identycznych drukach), cały opis nieruchomości również na podstawie ewidencji gruntów, no i w końcu brak jakiejkolwiek adnotacji o rzekomym rozgraniczeniu i jakichkolwiek zmianach względem ówczesnej ewidencji, czy to w przebiegu granicy, czy odnośnie obszaru działki...
"Młodsza" mapa oznacza w tym wypadku tylko tyle, że została sygnowana datą skopiowania.
Ale być może w tym przypadku się mylę, być może biegły wykonał jakieś ustalenia i pomiary i sporządził jakiś odrębny operat z tego "rozgraniczenia"?...
Jak pamiętam, to w 78 r. istniał już obowiązek zgłaszania takich pomiarów i przekazywania wyników do właściwego wówczas ośrodka. Może mają w starostwie księgę zgłoszeń z tamtego okresu? Bo w aktach sądowych jak domniemywam śladu po tym nie ma.
Sama "mapa" jako taka, bez dokumentacji z pomiaru, jest na dzień dzisiejszy bardzo słabym dowodem.
która jest do teraz, powiedzmy "aktualna" w Starostwie a znacząco odbiega od mapy sporządzonej przez biegłego. Choćby w przypadku klinu za budynkiem którego na mapach w starostwie nie ma. Owszem mogę sie zgodzić, że jak każdy geodeta posiłkował się mapami znajdującymi się w zasobach starostwa aczkolwiek jego mapa jest wyrysowana troszkę inaczej.
Czy dawna mapa ewidencyjna jest do teraz faktycznie "aktualna" i identyczna, czy też "powiedzmy aktualna"?
Mapę biegłago, jak również tą obecną "powiedzmy aktualną ewidencyjną" wypadało by porównać z oryginałem mapy ewidencyjnej z tamtego okresu.
Jeżeli na tej dawnej, oryginalnej mapie ewidencyjnej przebieg granicy przedstawiony jest podobnie jak na mapie biegłego, to jesteś na mocniejszej pozycji - wypadało by tylko dochodzić przyczyny i podstawy zmiany w wyniku której ten przebieg jest inny niż na mapie obecnie obowiązującej.
Jeżeli natomiast przebieg granicy przedstawiony był począwszy od najstarszej, pierwotnej mapy ewidencyjnej, aż do dnia dzisiejszego w sposób identyczny, inny niż na mapie biegłego, bez tego klina za budynkiem, powstaje sytuacja sprzecznych dokumentów, trudne rozgraniczenie i może się skończyć różnie, zapewne w sądzie.