W jakim trybie ustalałeś par.39 ust.1 czy ust.2 czy ust.3 ?
"z rażącym naruszeniem prawa tj. granice działki nie ustalone do końca" - czy to na pewno taka podstawa stwierdzenia nieważności?
Można gdzieś zobaczyć treść tej decyzji ??
RoBoCIK połączył wiadomości: 11 Grudnia 2018, 18:23
ok - jest wyrok
RoBoCIK połączył wiadomości: 11 Grudnia 2018, 18:41
Czy punkty p2, p3 i p11 podlegały ustaleniu, czy wykazane zostały w operacie jako punkty graniczne? Pytam tylko tak dla pewności.
RoBoCIK połączył wiadomości: 11 Grudnia 2018, 20:27
Kilka tez:
W kwestii trzech przesłanek, warunków wskazujących na rażące naruszenie prawa:
1) W jaki niby sposób decyzja starosty narusza par.39.1? Zgodnie z treścią tego przepisu, ustalenie przebiegu granic działek ewidencyjnych (w tym położenie wyznaczających je punktów granicznych) leży tylko i wyłącznie w kompetencji geodety. W trybie par. 39.1 geodeta dokonuje ustalenia na podstawie wskazań właścicieli i władających. Jedynie w przypadku braku takich zgodnych wskazań może samodzielnie dokonać ustalenia przebiegu granicy w kolejnych trybach (par.39 ust2 i ust3), nigdy zamiennie. Z treści par.39.1 nie wynika jaki zakres granic ma być ustalany. Nie wynika z niego, że należy dokonywać ustalania wszystkich granic działek. W jaki więc sposób naruszony został ten przepis prawa w przypadku dokonania ustalenia położenia części punktów granicznych, skoro znaczenie tego przepisu jest zupełnie inne. Przepis określa tylko kto ustalenia dokonuje i w jaki sposób.
Nie znajduje logicznego uzasadnienia powoływanie się prze GGK na definicję numerycznego opisu granic, wskazującą jakoby na konieczność dokonywania ustalania wszystkich granic i punktów granicznych. Nie wynika to również z treści par.39.1. Definicja ta określa modelowe dane ewidencji gruntów i budynków dotyczące działki ewidencyjnej, wykazywanej w rejestrze publicznym – ewidencja gruntów i budynków. Jak jedna wynika z par.83 rozp. EGiB, prowadzący rejestr do czasu modernizacji może uznawać dane niezgodne z obowiązującym obecnie modelem za właściwe. Wobec powyższego nie można wywodzić, że definicja numerycznego obiektu cyfrowego rejestru - ewidencja gruntów ma stymulować i ograniczać zakresu działań właściciela działki odnoście tego, które granice swojej działki ma zamiar ustalać. Nadmienić należy, że praktyką jest ustalanie przebiegu tylko niektórych granic działek ewidencyjnych, w wyniku trzego informacje o ich punktach granicznych są wykazywane w rejestrze publicznym, gdyż systemy informatyczne pozwalają na wykazywanie punktów granicznych, które nie są włączone w opis numeryczny działki, z powodu tego, że dotąd wszystkie granice takich działek nie podlegały ustaleniu.
Należy również odwołać się do podanej w rozp. EGiB definicji działki ewidencyjnej.
Zgodnie z nią:
granica działki ewidencyjnej to część obwodu działki ewidencyjnej, w postaci linii łamanej lub odcinka, wspólna dla dwóch sąsiadujących ze sobą działek ewidencyjnych.
Jak z niej wynika, rozporządzenie EGiB za granicę uznaje zarówno linię graniczną (wiele odcinków) jak i jeden odcinek graniczny, a więc część linii określoną położeniem dwóch sąsiednich punktów granicznych, będący wspólnym odcinkiem granicznym z sąsiednią działka. Nie wynika z definicji, że wspólnym na całym przebiegu granic sąsiadujących działek.
Taki wspólny odcinek ustalony został w przedmiotowym postępowaniu. Należy zauważyć, że zgodnie z par.37 ustalenia przebiegu granic może nastąpić jedynie wówczas gdy nie ma wcale lub nie ma wiarygodnych dokumentów pozwalających na określenie przebiegu granic. Innymi słowy, nie wiadomo gdzie znajdują się punkty graniczne. W niniejszym przypadku mamy do czynienia z taką sytuacja i nikt tego nie kwestionuje. Wobec powyższego, zgodnie z par.39.1 dokonano ustalenia położenia takich punktów granicznych, które wskazali właściciele, a w konsekwencji wskazali przebieg odcinka, czyli granicy.
2) Druga przesłanka wcale nie wpisuje się w zakres przeprowadzonych czynności geodezyjnych - patrząc na to z punktu widzenia definicji branżowych. Wyznaczanie punktów jest odmienną (opisaną w art.39 pgik) od ustalania czynnością. Jeżeli już odwołujemy się do innych czynności geodezyjnych, związanych z określaniem przebiegu granic, dotyczących kształtowania „przestrzennego zakresu prawa własności”, to należy wskazać, że taką zasadniczą procedurą w tym zakresie jest rozgraniczanie nieruchomości. Zgodnie z zasadami dokonywania rozgraniczania, mogą mu podlegać wszystkie, albo niektóre granice nieruchomości. Wobec powyższego trudno zgodzić się z argumentem WSA, jakoby w procesie ustalania przebiegu granic działek ewidencyjnych, należało dokonywać ustalenia położenia wszystkich punktów granicznych (choć dla mnie i tak nie zrozumiałym).
3) Niezrozumiałym jest wskazywanie przez WSA, że brak ustalenia położenia wszystkich punktów granicznych ograniczałby zakres praw własności. Wysnuć wręcz należy przeciwną tezę. W przypadku gdy działka posiada obwodnicę o znacznej długości i wielu punktach granicznych, a właściciel chciałby dochodzić swoich praw wyłącznie do części linii, czy odcinków granicznych, przy zmuszeniu go przez system prawa do pokrycia kosztów ustalenia wszystkich punktów granicznych, przy braku odpowiednich środków finansowych, byłby dochodzenia swoich praw pozbawiony.
Żaden z przepisów czy argumentów powoływanych przez ŚWING, GGK i WSA nie wskazuje natomiast, aby taki system prawa istniał. Z żadnego nie wynika, że właściciel czy władający nieruchomością w przypadku woli poznania przebiegu jednej z granic swojej nieruchomości, zobligowany jest do ponoszenia kosztów ustalania wszystkich jej granic.
I dalej:
Zgodzić się trzeba z WSA, że nie „wyznaczenie punktów granicznych” spowodowało nie ustalenie wskazywanego przez WSA odcinka granicy. Wynika to z tego, że właściciele nie mieli potrzeby dokonywania ustalania pozostałych odcinków. Do rozwiązania ich problemu wystarczyło określenie przebiegu granicy, tylko na odcinku, który faktycznie ustaleniu podlegał.
No i teza zonk
Mam wrażenie, że ktoś sobie tutaj jawnie z kogoś kpi. Nie widzę decyzji Starosty i mogę się mylić, ale z treści wyroku wynika, że Starosta orzekał o ustaleniu przebiegu granic. Tylko ja nie widzę podstawy prawnej orzekania w tej sprawie. W życiu nie spotkałem się z przepisem (przynajmniej obecnie obowiązującym), który dawałby prawo starostom ustalać granice.
O tym chyba dobrze wie ŚWING i GGK. Może to tylko WSA tak niezręcznie opisał sprawę w wyroku. Bo gdyby było inaczej to zgodnie z art.156 par.1 ust. 2 decyzja Starosty powinna być unieważniona.
Starosta dokonuje w tej sytuacji jedynie aktualizacji operatu ewidencyjnego na podstawie włączonego do zasobu materiału, na podstawie art. 24 ust. 2b pkt 2 pgik.
Starosta powinien więc orzekać na podstawie tego przepisu o dokonaniu aktualizacji operatu ewidencyjnego na podstawie przedmiotowej dokumentacji przyjętej do zasobu. Granicę ustalił geodeta. Nikt inny, w żadnym przypadku starosta, nie ma prawa dokonywać takiego ustalenia. Oczywiście orzecznictwo wskazuje na konieczność badania i oceny przez starostę dowodu -operatu w tym postępowaniu, ale gdyby w wyniku tego starosta uznał, że dokumentacja jest wadliwa, to wydał by decyzje o odmowie aktualizacji, a nie o nie ustaleniu granicy.
No i co teraz
Jeżeli by tak było jak wyżej zauważyłem i przedmiotowa decyzja zostałaby ostatecznie unieważniona, czy też nie, to wydaje mi się, że starosta dotąd nie zabrał się do swojej roboty i nie rozpoczął procesu aktualizacji operatu ewidencyjnego na podstawie przedmiotowej dokumentacji. Zabrał się za jakieś ustalania granic, do czego według mnie nie ma właściwości prawnej. Więc chyba starosta jest w bezczynności.
Puenta
Tyle moich spostrzeżeń. Oczywiście przyjmuję tu pozę WINGiKÓW i GGK – ja się na niczym nie znam, moja własna, niewiążąca interpretacja
Ale może moje uwagi się do czegoś przydadzą. Ja osobiście ustalanie w taki sposób (jeżeli są do tego przesłanki) uznaję za najlepszy sposób do sprawnej realizacji zamierzeń inwestycyjnych klientów geodetów.