Nie jestem pewny czy wszystko co napisałaś właściwie zrozumiałem. Jakby co to wyjaśnij jeszcze. Ale napisałaś jedną ważną rzecz, która ma najważniejsze znaczenie w tej sprawie.
"... tylko w księgach wieczystych część mają jako współwłasność małżeńską ( jedna księga), część jako udział po 1/2 - druga księga, część jest wpisana w księdze wieczystej sąsiada ( prawdopodobnie błąd przy uwłaszczeniach) , "
oraz
"...W każdym razie to przy odnowieniu ewidencji utworzono jedną działkę, którą faktycznie użytkują ci ludzie."
Wynika z tego, że przed odnowieniem ewidencji były trzy oddzielne parcele na trzech różnych Lwh. I wynika z tego jednoznacznie, że przy odnawianiu ewidencji, kiedy utworzono jedną działkę, zrobiono to bez analizy stanów prawnych. I bezprawnie połączono te parcele tworząc dzisiejszą działkę ewidencyjną. Więc moim zdaniem wina leży zdecydowanie po stronie starosty. Wcale się nie dziwię, że nie możesz zrobić tego podziału. Po prostu Ciebie przypilnowali, żebyś nie zrobiła tego, co zrobił starosta. A jego z racji oczywistego braku nadzoru nie miał kto upilnować. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest chyba "odkręcenie" utworzenia tej jednej dzisiejszej działki. Ale to zdecydowanie problem starosty, który namieszał "w papierach". I to jest jego obowiązek a nie Twój, lub właściciela, żeby naprawić swój błąd. Ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to zrobi lub nawet jak to może zrobić. Nie wydaje mi się, żeby odnowienie Waszej ewidencji wynikało z jakiejś decyzji, czy też innej procedury prawnej. I z tym może być problem, bo nie ma co oficjalnie uchylić. Chyba można to jedynie potraktować jako błąd i sprostować z urzędu. Jeszcze raz powtórzę. Starosta nie miał prawa łączyć parcel (nieruchomości) podczas odnawiania ewidencji o odmiennym stanie prawnym. Może niech właściciel złoży oficjalny wniosek do starosty o sprostowanie ewidentnego błędu. Sam nie wiem jak to ugryźć. Bo skala tego zjawiska, które opisałaś w innym miejscu przeraża mnie. I chyba starosta ma poważny kłopot. Bo bez założenia tej ewidencji na nowo, w powiązaniu z analizą stanów prawnych i stanów na gruncie niewiele zmieni takie pojedyncze leczenie sytuacji.
pozdrawiam
Jarek
ps.
Moim zdaniem WSA i WINGiK mają racje i nic nie zmienią kolejne odwołania.