Wraz z sąsiadem ustanowiliśmy służebność(on mi- ja jemu) która została naniesiona na mapę przez geodetę podczas sporządzania map do celów projektowych.
Oznaczona na mapie służebności pod nazwą "istniejąca służebność drogi do działki 717/90 szerokość 6m"sugeruje że w KW w dziale III lub KW dziale I-Sp wpisana jest służebność przejazdu, nie ustanowiono służebności przesyłu mediów.
Natomiast oznaczenie na mapie pod nazwą "służebność drogi szerokość 6m"kolor czerwony nie skutkuje żadnych podstaw prawnych do jej ani ustalenia ani do wytyczenia. Z punktu geodezyjnego oczywiście geodeta możne wam wytyczyć wszystko co sobie zażyczycie ale bez sporządzenia stosownej mapki do celów prawnych w tym przypadku do ustalenia służebności i ujawnieniu jej w KW jest to bezsensowne. Obawiam się, że projektowana droga w miejscowym planie zagospodarowania zostanie zrobiona na święte nigdy a wtedy wasza umowa ustna możne w następnym pokoleniu zrodzić spór o dojazd.
Czy na podstawie tego jednego punktu da się wyznaczyć tą służebność?Jak to zrobić?
Mapa jest w skali 1:500 t znaczy że 1cm na mapie odpowiada 500cm=5m w terenie, wystarczy odmierzyć odpowiednią miarę od szczegółów sytuacyjnych (np. dom ogrodzenie), Panów tyczenie będzie obarczone błędem.
Inna rzecz czy to że geodeta naniósł punkty graniczne na mapie oznacza że muszą tam być?
Co innego punkt graniczy a co innego znak graniczny. Rozumiem, że Panu chodziło o kółeczko na mapie (znak graniczny). Kółeczko ma mapie nie musi oznaczać kamienia granicznego, może to być rurka albo w niektórych wypadkach sam podcentr (znak najczęściej butelka zakopana pod ziemią). Powinien tam być, ale nie zawsze tak jest.