Jeśli było, to przepraszam.
temat mielę już długi czas w moim starostwie.
Zagadnienie:
- podział w trybie specustawy drogowej,
- wykonuję mapę z projektem podziału pod budowę drogi gminnej,
- operat przyjęty, mapa podbita,
- starosta wydaje ZRID dotyczący drogi gminnej, tym samym zatwierdzając projekty podziałów,
- decyzja staje się ostateczna, podlega wykonaniu
- ośrodek nie chce wprowadzić zmian w EGiB, bo w operacie nie ma oryginału decyzji ZRID i żąda od geodety dostarczenia oryginału decyzji. Bez deczyji w operacie ośrodek odmawia ujawnienia podziału,
- gmina się denerwuje, bo od kilku miesięcy ma z garści prawomocną decyzję, a nie może przeprowadzić odszkodowań (robionych przecież też przez Starostwo), bo EGiB nie uaktualniona
Chodzę więc między pokojami i zbieram "stanowiska w sprawie"
- stanowisko Ośrodka: w operacie musi być oryginał decyzji, nieważne kto ją wydał; nie przyjmujemy notarialnych poświadczeń "za zgodność" musi być oryginał; nie chodzimy do pokoju obok, gdyż oryginał musi być w operacie; bez decyzji nie ma mowy o ujawnieniu podziału;
- stanowisko powiatowego: Ośrodek działa prawidłowo, wynika to z PGiK; wydział budownictwa powinien wydać więcej decyzji (m.in. dla ośrodka i dla ewidencji w celu ujawnieniu w KW), wręcz ma taki obowiązek;
- stanowisko wydziału Budownictwa: nasza ustawa mówi jasno, że decyzję wydajemy dla Inwestora i stron. I dla nikogo więcej. Wydawanie większej ilości decyzji złamie prawo. Oryginał decyzji leży u nas i pracownik ośrodka w każdej chwili może ją obejrzeć. Nie ma potrzeby, by Starosta wydawał decyzję do poszczególnych referatów w swoim urzędzie. Geodeta-wykonawca nie jest stroną w sprawie i nie dostanie oryginału decyzji.
Czyli Starosta ustami Ośrodka mówi: "Daj mi, geodeto, oryginał mojej decyzji, inaczej nie wykonam swojej decyzji", a ustami Wydziału Budownictwa mówi: "Nie dam ci oryginału, bo nie mogę". I koło się zamyka.
Skromnym zdaniem przychylam się do stanowiska Wydziału Budownictwa. Również sądzę, że ośrodek nie ma prawa żądać oryginału decyzji do operatu, gdyż pozyskanie takiej decyzji dla geodety jest niemożliwe. Sądzę również, że organ pozostaje w bezczynności - decyzja jest prawomocna i powinna zostać wykonana z urzędu, ingerencja geodety jest tu zbędna.
Podsumowując - Starostwo nie może naliczyć odszkodowania, gdyż Starostwo nie wprowadziło zmian w EGiB na podstawie prawomocnej decyzji wydanej przez ... Starostę. Winny jest geodeta (który nie jest stroną w sprawie) gdyż nie dostarczył Staroście oryginału decyzji wydanej przez niego samego, gdyż Starosta nie chce jej geodecie wydać. Paranoja.Proszę o interpretację kolegów.