Migotka...
Uwłaszczenia z lat 70-tych ub. wieku polegały w swojej istocie na tym, że rolnicy nabywali prawo własności gospodarstw rolnych w granicach posiadania w dniu wejścia w życie ustawy uwłaszczeniowej. Oznacza to tym samym, że jeżeli na takie grunty były założone księgi wieczyste, to na mocy ustawy uprzedni właściciele utracili takie grunty.
Z Twojego opisu sytuacji wynika, że wydano AWZ na działkę nr 1, która to działka (zarówno jej numer jak i powierzchnia) są zgodne z zapisami w ewidencji gruntów. W takim razie nic nie powinnaś robić, bo w założonej przez ciebie księdze ujawniona jest działka zgodna zarówno z AWZ, jak i ewidencją.
Pozostaje kwestia księgi założonej przez sąsiada w 2009 roku. Zapewne w dziale pierwszym tej księgi "przepisano" dawne parcele, czyli dokładnie to, co było ujawnione w księdze dawnej. W mojej ocenie to nic nie znaczy, ponieważ oznaczenie nieruchomości w tamtej księdze (z 2009r.) jest nieaktualne, a próba jego sprostowania w żadnym razie nie może kwestionować nabytych nieruchomości w drodze uwłaszczeń. Innymi słowy, sąsiad prawdopodobnie posiada zapis w księdze dotyczący parceli, którą w całości lub w części - na mocy uwłaszczeń - utracił.
Na marginesie warto zaznaczyć, że jeżeli ktoś posiadał księgę dawną, to przecież bez sensu byłoby, aby otrzymywał na te grunty Akt Własności Ziemi (AWZ-ty nadawano osobom, które właśnie nie posiadały żadnego tytułu własności). Tym samym dawne księgi wieczyste na takie grunty mają właściwie obecnie wartość historyczną, i w żadnym razie nie mogą podważać stanów własności wynikających z uwłaszczeń.
Pozdrawiam, Adam Wójcik.