Nie jest dobrze jeżeli dyskusja obejmie zbyt wiele wątków, więc wyjaśnijmy to co było mówiony do tej pory.
Piszesz Andrzej, ze
W trybie EGiB nie masz dostępu do dokumentów z §4 i 6 rozporządzenia w sprawie rozgraniczenia nieruchomości, w zasadzie zatem wykorzystać ich nie możesz. A są to zazwyczaj prawnie bardzo silne dokumenty.
Co więc tam mamy w tych paragrafach?
§4 mówi o dokumentach typu
odpisy ksiąg wieczystych, wypisy aktów notarialnych, orzeczenia sądu i decyzje administracyjne, zaś §6 odnosi się do możliwości korzystania z dokumentów nie znajdujących się w państwowym zasobie.
Twoje argumenty można właściwie obalić kilkoma słowami w jednym zdaniu, np. do sprawdzania akt księgi wieczystej wystarczy upoważnienie strony, a przepisy R-EGiB w odniesieniu do korzystania przy ustalaniu granic odnoszą się do
wszelkich dostępnych dokumentów.
Do czego więc nie mamy faktycznego dostępu?
Wchodzą bardziej w szczegóły dot. §4 na dziś dostęp do ksiąg wieczystych jest powszechny a wszystkie pozostałe dokumenty zamieszczane w aktach ksiąg są również w posiadaniu ewidencji gruntów, więc jeżeli z materiałów otrzymanych do zgłoszonej pracy wynika, że wcześniej było rozgraniczenie, to PZGiK z pewnością udostępni decyzje lub orzeczenie w tym temacie. Ponadto te same dokumenty są w posiadaniu właścicieli gruntów, więc gdzie widzisz jakiekolwiek ograniczenie i niedostępność? Ja widzę tylko takie, że komuś może się nie chcieć sprawdzać.
Co do dokumentów opisanych w §6 jest wyjątkowo precyzyjnie określone w jakich przypadkach można z nich korzystać. I jestem pewny, że w przypadku gdy przy każdej zgłoszonej pracy (również przy podziale) będziesz określał przebieg starych granic w oparciu o pozyskane dokumenty z innego źródła niż PZGiK, nie dość, że nikt nie zrobi Ci problemu, to jeszcze Cię pochwali. Chyba, że trafisz na jakiegoś wybitnego mądrale i służbistę, który zawsze wie lepiej. Niezależnie jednak od tego nie pisz, że nie mamy dostępu do takich dokumentów, bo jeżeli one są u kogoś i ten ktoś Ci je udostępni - a nie ośrodek - to tylko świadczy o tym, że albo ktoś nieuczciwie wykonał pracę, albo w zasobie jest bałagan.