Tworzenie i obieg dokumentacji elektronicznej opatrzonej podpisem lub podpisami kwalifikowanymi, poprzez profil zaufany lub przez e-dowód, to nieunikniona przyszłość, a w zasadzie teraźniejszość.
Stan epidemii doprowadził do przyspieszenia tego procesu i chyba każdy z nas ma tę świadomość, że z tej drogi odwrotu już nie ma. Zgadzam się z przedmówcami, którzy stwierdzili, że pełna możliwość korzystania z tego trybu załatwiania spraw, wymaga zmiany świadomości nas, ale przede wszystkim urzędów do których taka dokumentacja trafia. W szczególności do urzędów, które w oparciu o przekazaną dokumentację elektroniczną prowadzą postępowanie administracyjne zakończone decyzją.
Trochę na temat dokumentów i podpisów elektronicznych poczytałam, posłuchałam mądrych ludzi i doszłam do wniosków z którymi chciałabym się z Wami podzielić.
Żeby za bardzo nie mieszać, skupię się tylko na mapie z projektem podziału nieruchomości.
Wnioski (moje i jeśli coś namieszałam, proszę poprawcie mnie)
1. Aby opracować mapę z projektem podziału nieruchomości (dalej mapa) nie ma potrzeby jej drukować. Mapę opracowujemy w odpowiednich programach komputerowych i w końcowym efekcie zapisujemy ją w pliku komputerowym, np. jako PDF.
2. na mapie, która ma być opatrzona podpisem elektronicznym, należałoby w miejscu w którym na wersji analogowej stawiamy pieczątkę i ręcznie podpisujemy, umieścić klauzulę – ‘ mapa z projektem podziału nieruchomości podpisana elektronicznie, imię nazwisko i numer uprawnień”.
3. tak sporządzoną mapę wysyłamy do starosty, który „nakłada” na nasz podpis elektroniczny odpowiednią klauzulę oraz podpisuje swoim podpisem elektronicznym. W tym miejscu pragnę podkreślić, że czynność uwierzytelnienia map z projektem podziału nieruchomości nie jest obowiązkowa i nie wynika z żadnego przepisu prawa. Jedynym warunkiem koniecznym do spełnienia przez geodetę jest tylko i wyłącznie przyjęcie operatu technicznego do zasobu. Temat ten szeroko był omawiany tu….
http://www.ptg-org.pl/index.php?page=CZAS-PANDEMII-czyli-PRZESTRZEGANIE-HIGIENY-A-PRZEDE-WSZYSTKIM-PRAWA4. mapę w wersji elektronicznej przekazujemy zamawiającemu, który wraz z wnioskiem i innymi dokumentami składa do wójta.
5. wójt wydaje decyzję. I tu mam wątpliwość. Bo jeśli wójt wyda decyzję w wersji elektronicznej z podpisami i załącznikami w wersji elektronicznej, to w zasadzie problemu nie ma. W dalszym ciągu dokumentacja żyje jedynie w formie elektronicznej i w takiej formie trafia do stron i starosty. Problem może się pojawić, jeśli wójt będzie chciał wydać decyzję w sposób tradycyjny dołączając do niej kopię wydrukowanej mapy. Nie ulega wątpliwości, że oryginał mapy istnieje tylko w wersji elektronicznej, natomiast jej wydruk, to nic innego jak kopia. Chyba, że wójt może dokonać potwierdzenia „za zgodność z oryginałem” wydrukowanej kopii. Bo nie wiem czy art. 76a kpa ma zastosowanie dla tej sytuacji. A może istnieją jakieś inne przepisy mówiące o poświadczaniu za zgodność z oryginałem dokumentów powstałych z dokumentów elektronicznych?
Co do sądów, które odmawiają przyjęcia takiej dokumentacji, to wydaje mi się to dziwne. Jeśli decyzja i załącznik jest dokumentem w całości elektronicznym, to w czym sąd może mieć problem. Przecież moc takiego dokumentu jest identyczna jak wersji analogowej. Podpisy elektroniczne są możliwe do zweryfikowania w ciągu chwili bez konieczności posiadania oprogramowania (można to wykonać online).
Co zatem było powodem odmowy uznania dokumentu elektronicznego przez sąd?