Witam
Proszę o pomoc w temacie który był już poruszany na wszystkich forach i przez różne osoby. Sam chyba też swego czasu podpytywałem i brałem udział w rozmowach.
Chodzi mi mianowicie o nieszczęsny temat granic na mapach do celów projektowych.
Mamy w naszych ośrodkach taki narodowy folklor co do interpretacji jak powinna takowa mapa wyglądać i co zawierać.
Główne moje pytanie, to czy Ośrodek może nie podpisać map do projektowania argumentując to tym, że geodeta nie przeprowadził ustalenia granic?
Czy aby ta kwestia nie należy do zleceniodawcy? Jeżeli ktoś zleci wykonanie mapy do projektu z ustaleniem lub wznowieniem granic to ja rozumiem, inna kwota za prace i inne terminy.
To chyba nie w kompetencji Ośrodków jest ustalanie rodzaju przeprowadzonych prac.
W jednych Ośrodkach na mapach zaznacza się jakimś kolorem granice prawne a innym granice wniesione z mapy ewidencyjnej. Oczywiście informuje się zamawiającego o potrzebie ustalenia granic na odcinkach gdzie nie jest ona prawna. Najczęściej robi się to jeszcze przed rozpoczęciem prac.
W innych Ośrodkach, danych uwidocznionych na mapach ewidencyjnych nie pozwala się przenieść na mapę do projektu i nakazuje się geodecie ustalanie granic.
Ostatnio jeden z kierowników ośrodka nakazał ustalenia granic (przy mapie do celów projektowych) podpierając się §79.6 Rozporządzenia z dnia 9.11.2011
Ma do tego prawo?
Jak to naprawdę jest z tymi granicami. Można, nie można, trzeba, nie trzeba?
Osobiście uważam że mapa do projektu powinna jak najbardziej zawierać ustalone granice, jednak nie Ośrodek powinien o tym decydować.
Taki przykład. Mapa do projektu, rzeka długość 6 kilometrów przez 2 wioski. Po wrysowaniu na mapie zakresu po 30 metrów od cieku mamy w zakresie kilka działek rzeki kilkaset działek osób prywatnych no i kilka dróg. Skoro mapa ma być aktualna w zakresie to i w zakresie trzeba zrobić ustalenie. To kto ma zapłacić za ustalenie kilkuset działek?
Skoro ewidencję prowadzi Starosta to może On?
pozdrawiam
bartan