cześć Wam

Czy ustalając granice w trybie rozporządzenia w sprawie EGiB , gdy jedna jest ze stron nie zaakceptuje przebiegu granicy
ośrodek ma prawo przyjąć  operat ale nie wprowadzić ustalonych punktów granicznych ?

wg. mnie ustalenie granicy w trybie EGiB nie wymaga akceptacji stron (za wyjątkiem ustalenia na zgodne oświadczenie co jest oczywiste) w pozostałych przypadkach -ostatnie spokojne i na podstawie analizy dokumentów z przepisu nie wynika wymóg zgody. Tak więc przy braku zgody granica także zostaje ustalona, a zgodnie z rozporządzeniem musi zostać ujawniona w EGiB. Wg. mnie granica taka powinna zostać oznaczona jako sporna (lub punkty jako należące do granicy spornej). Ta sytuacja pokazuje błędność przypisywaniu czynnościom ustalenia granicy w trybie EGiB jako ustaleniu zasięgu tytułu prawnego do nieruchomości. Gdyby ta czynność (ustalenie) pozostała wyłączenie w procedurze modernizacji nie było by tych problemów.

Czy na pewno coś takiego napisałem? Czy w ogóle wspomniałem coś o rozgraniczeniu?
Z chęcią podyskutuję z Tobą i nie tylko na temat tak rozgraniczenia jak i ustalenia w trybie EGiB ale może w odrębnym wątku bo utopimy w dygresjach problem, który ma inicjator tego posta

Oznaczyłem granicę jako sporną. Obecny przebieg na mapie numerycznej nie ma nic wspólnego z materiałami archiwalnymi,
i jest sprzeczny na gruncie. Moje jest zgodne z materiałami i zgodne ze stanem na gruncie.
W dodatku  po drugiej stronie pasa drogowego , ktoś zakopał sam sobie bez geodety granicznik,
który jest sprzeczny z materiałami archiwalnymi.
Urzędnik, który sobie dorabia pomierzył go w ramach mapy do celów projektowych, nadał mu atrybuty pomierzony- nieusutalony.
Sam sobie zmodyfikował współrzędne  , wprowadzając  operat zgłoszony na żonę.