Co znaczy określenie "granica z klasyfikacji"

Piszesz o problemach, które zostały omówione w poprzednim temacie na forum. Czytałeś?

Zadajesz pytanie

 

Pytanie zasadnicze jak to obecnie poprawić, starostwo nabrało wody w usta i sugeruje rozgraniczenie. Czy dla tych granic można ponownie dokonać np: ustalenia w trybie EGiB

i oczekujesz od nas odpowiedzi.

Wg mnie problem dotyczący poprawiania spapranych prac jest coraz bardziej powszechny i wyjątkowo złożony z wielu powodów. Pierwszy z nich, to luki w prawie, pozwalające na dowolne interpretacje. Inny wynika z wyjątkowo nieczytelnych, często sprzecznych zapisów dotyczących ustalania granic. Kolejny jest taki, że jeden kierownik prac robi bałagan, a inny widząc to to nie wie co robić, żeby błędy naprawić. Jeszcze inny dotyczy specyfikacji przetargowych dotyczących modernizacji. Dla nas - tych świadomych uprawnionych lub kierowników prac jak kto woli - największym problemem jest jednak nadzór geodezyjny. Bo to on nas od siebie uzależnił tworząc beznadziejne prawo zarówno merytoryczne, jak i te związane z weryfikacją i przyjmowaniem operatów. Wielu geodetów działa pod presją administracji geodezyjnej niezależnie od jej szczebla. Dla NICH to wszystko jest łatwe i proste, bo po pierwsze za nic nie odpowiadają, a po drugie zawsze się wytłumaczą zwalając na wyższy szczebel nadzoru (czytaj szkolenie). GGK nie ma na kogo zwalić jednak z pewnością powie, że działa w interesie właściciela.

Chcesz sprawdzić jak to działa? Żeby nie psuć "zabawy" podpowiem tylko część planu. Opisz swój problem i napisz pytanie wysyłając je do GGK, swojego WINGiK'a i naczelnika wydziału geodezji w powiecie. Jak będziesz miał odpowiedzi powiem dalej co robić. Nie będzie Cię to wiele kosztowało, a wszyscy zobaczymy jak wygląda kształtowanie norm prawnych w sytuacji, gdy prawo milczy w tym temacie.   

Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest, aby mieć te stanowiska "na papierze".