Z protokołów weryfikacji:
1.  Przekartować granicę na odcinku...
2. Data w protokole niezgodna z formatem "rok miesiąc dzień" (dzień,miesiąć rok)
3. brak w wykazie równoważników części pgr (ok2m2- pgr to droga z zamkniętym LWHem) niekoniecznie brak - wpasowanie 2880 na 2000 bez mapy numerycznej
4. Granica ustalona w trybie EGiB na "zgodne oświadczenie stron" niezgodna z danymi Egib(mapa ewidencyjna pierworys i matryca 1:2000 analog.)
macie lepsze przykłady?

Witaj Leszku,miło Cię poznać, nie tylko Kraków Grunwaldzka wypisuje takie cuda. Protokół chętnie bym udostępniła, gdyby był, to była żółta karteczka w listopadzie, którą po spotkaniu z inspektorką i zapytaniu jej "co nazywa danymi EGiB, w jakim stopniu i z jaką dokładnością są one wiarygodne, a jeśli nie są, to do czego ja i właściciele mamy się ustosunkować ?" bez odpowiedzi odkleiła i pobiegła do dyrektorki. Ostatecznie operat zaklauzulowały. Wtedy nie spodziewałam się, że trafię na takie forum i kogoś tym zainteresuję. W ogóle nie wiedziałam, że istnieją takie stowarzyszenia szczerze mówiąc. Takich absurdów podczas już 10-cio letniej pracy widziałam na pęczki. Ale ośrodki w Myślenicach i Limanowej biją na głowę inne do których wędrowałam.

Obecnie irytuje mnie najbardziej chyba zabawa z rapitografami, szczerze tego kartowania nienawidzę, dokładność żadna 
Szukam i szukam przepisów które by wskazywały na powinność uzupełniania map analogowych przez wykonawców. Buntuję się i nie kartuję, a więc na każdym operacie przyklejona karteczka "uzupełnić skartowanie", albo "przekartować" to lub owo. Przecież prowadzenie leży w obowiązkach Starosty, nieprawdaż?

na myslenickim,limanowski,bochenskim,suskim,nowotarskim nima nic niestety   
tu w Galicji to geodeci sterroryzowani przez odgISISy ) Jest kilku ambitnych geodetów,ale widzę że też chodzą i tłumaczą inspektorom co jak i dlaczego tak a nie inaczej robią. Sama w pojedynkę nic nie zdziałam, a o odważnych ciężko. Postawisz się to potem każdy jeden operat każdej osoby z firmy na wylot przetrzepany,3 kontrole min 3m-ce, a nie daj Bóg jak coś pilnie trzeba potem...klient pyta ile potrwa Ty że 6m-cy a on: u starego geodety po sąsiedzku 2m-ce(no bo on nie podskakuje to jemu szybciej leci:(( Wiadomo teraz kody, kilka nowych symboli ... szczegóły, ale jest się czego przyczepić, a czas leci
A jak wiadomo stary wszystko pod dyktando zrobi i jeszcze się uśmiecha bo najczęściej nie nadąża za zmianami żeby je poznać, więc akceptuje wszystko, mamy takich na pęczki.