Witam,
działka zabudowana klasycznym bliźniakiem. Zagospodarowana od dawna tak, że każdy użytkuje swoją połowę. Właściciele pierwszej części są na bieżąco aktualizowani w EGiB i KW. Druga strona ma trochę zaległości. Ktoś umarł, wyjechał, spadkobiercy nie ujawnili się w KW...

Przyjęliśmy, że zrobimy mapę z projektem podziału do zniesienia współwłasności i pierwsza strona wystąpi do sądu o wydanie postanowienia "zatwierdzającego" podział. Spotkałem się jednak z informacją, że sąd pomimo projektu (przyjętego do zasobu) i tak powoła biegłego do przygotowania projektu.
Macie jakieś doświadczenia w podobnych sprawach.

Pytanie jest następujące: czy podejmujecie się takich prac, czy odsyłacie zainteresowanego do biegłego?

Pozdrawiam,
Krzysztof

Dzięki.
 Tu jest niestety problem z jedną ze stron. Na stałe mieszka na miejscu tylko jedna osoba - pozostałe to bliżej nie określeni spadkobiercy. Mam nadziej, że kurator ustanowiony przez sąd nie będzie robił problemów...

Pozdrawiam.
Krzysztof

Strona, która występuje o zniesienie współwłasności ma wszystkie sprawy spadkowe uregulowane.

Tak nie mają... ale zgodnie z KC każdy współwłaściciel może żądać  zniesienia współwłasności.
Ci ludzie uporządkowali sprawy związane ze spadkami i chcą odłączyć część nieruchomości którą w tej chwili zarządzają. Wielkość ta jest zgodna z ilością udziałów które im przysługują. Po ewentualnym podziale to co zostaje będzie pełnowartościową nieruchomością. Nie chcą już czekać aż "druga strona" raczy poważnie traktować sprawy własności. Dlatego składają wniosek do sądu.

Chciałbym jeszcze wrócić do pytania. Mianowicie kto wg sądu (jak to wygląda w Waszych stronach) może/ma wykonać mapę z proponowanym podziałem. Geodeta z 2, czy biegły?

Pozdrawiam,
Krzysztof