Kontakt

Polskie Towarzystwo Geodezyjne
Prezes Zarządu PTG:
Dorota PAWŁOWSKA-BASZAK
Adres do korespondencji:
ul. Władysława Łokietka 18
59-220  LEGNICA


Zarząd PTG:
E-mail: zarzad@ptg-org.pl

Komisja Rewizyjna PTG:
E-mail: komisja.rewizyjna@ptg-org.pl

Sąd Koleżeński PTG:
E-mail: sad.kolezenski@ptg-org.pl


NIP: 637-215-37-14
REGON: 121032220
KRS: 0000333653

Numer konta:
mBank
74 1140 2004 0000 310279 379255

Członkostwo w PTG

Instytucje geodezyjne







Autor: chudy Wątek: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą  (Przeczytany 16639 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline chudy

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 60
Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« dnia: 25 Października 2012, 15:08 »
Witam Szanownych Forumowiczów,

Chciałbym się podzielić sytuacją, która spotkała mnie podczas opracowywania mapy z projektem podziału nieruchomości.

Po otrzymaniu dokumentacji z ODGIK wykonałem analizę materiałów i przystąpiłem do prac terenowych.

- materiały z PZGIK w załączeniu

W trakcie wywiadu terenowego odszukałem w kilku punktach granicznych niezmienione znaki graniczne, dokonałem również pomiaru istniejącego w terenie budynku, który został pomierzony również na zarysach katastralnych. W pozstałych puntach granicznych nie odnalazłem żadnej stabilizacji (podziemnej jak i naziemnej).

W oparciu o wykonany pomiar przyjąłem granice do podziału. Położenie punktów granicznych, w których nie odnalazłem stabilizacji, skontrolowałem w opraciu o odnalezione znaki graniczne oraz dane liczbowe zawarte na szkicach podstawowych.

- w załączeniu sprawozdanie techniczne, szkic polowy oraz protokół przyjęcia granic nieruchomości

Pomiar wykonałem metodą RTK GPS oraz metodą biegunową tachimetrem. Stanowiskami instrumentu były punkty osnowy pomiarowej założone metodą RTK GPS - pomiar po 30 epok - dwukrotnie z ponowną inicjalizacją. Z pomiarem kontrolnym punktów osnowy może trochę nawailłem, ale niestety ośrodek wydał osnowę poziomą która nie istnieje już w terenie, jedyny punkt który pomierzyłem pochodził z mojego prywatnego zasobu. Dodam, również że butelkę którą odnalazłem sam ustawiłem centrycznie nad płytą na początku bieżącego roku.

Nasuwa mi się również pytanie czy możnaby potrakować jako pomiar kontrolny osnowę, która sam założyłem - dwukrotny pomiar.

Wyniki kontroli przeprowadzonej w ODGIK przedstawiam w załączeniu - trzykrotna, ale za to dośc skuteczna :)

- od razu wyjasniam, że punkt graniczny który opisano w protokole kontroli jako pomiar kontrolny w cale nim nie był - wynika to ze szkicu polowego. Ponadto to ja zauważyłem błąd w zarysie pomiarowym, a nie ODGIK który dopiero po drugiej kontroli udostepnił dopiero materiały źródłowe (pomimo mojego wcześniejszego monitowania o dodatkowe materiały z zasobu) - te poczynania zostawiam już bez komentarza.

W związku z odmową włączenia dokumentacji do zasobu skierowałem sprawę do WINGIK

- odpowiedź delikatnie mówiąc troche mnie zaskoczyła - w załączeniu. - szczególnie jeżeli chodzi o paragraf 79 ust. 6 rozporządzenia w sprawie standardów technicznych

Prosiłbym Szanownych Forumowiczów o podpowiedz co można jeszcze zrobić, ponieważ powiem szczerze, że dziś  odebrałem pismo od WINGIKa i ręce mi opadły. Co mogę zrobić, gdy nie zgadzam się nadal z odmową włączenia dokumnetacji do zasobu i przedewszystkim czy warto ??
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia ... " Albert Einstein

Offline chudy

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 60
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Października 2012, 16:04 »
Dodam również, że wcześniej wykonane przeze mnie operaty technicze związane z opracowaniem mapy z projektem podziału nieruchomości również odwiedziły Urząd Wojewódzki - sporządzone były podobnie, a jednak nadawały się do przyjęcia do państwowego zasobu.

- W załączeniu opinie WINGIK wraz ze szkicami polowymi i protokołami granicznymi
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia ... " Albert Einstein

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Października 2012, 17:34 »
Cześć chudy. Witaj na naszym forum.

Widzisz, myśmy na tym forum na te tematy dyskutowali wiele razy. Wydaje mi się, że trochę byłeś nadgorliwy, bo czytając literalnie przepisy, to granice do podziału przyjmujemy w wyniku badania dokumentów..

Jeżeli wykonujesz czynności na gruncie  np. z powodu stwierdzenia, że dokumenty , które zbadałeś nie spełniają standardów, to - niestety- trzeba zawiadomić strony.

Jeśli chodzi o to ogrodzenie, to - moim zdaniem- istotne jest kiedy to ogrodzenie powstało, no i oczywiście z czego wynika tytuł prawny do nieruchomości, bo jeżeli np. własność tych działek została nabyta na podstawie ustawy uwłaszczeniowej, a szkice masz z roku 1962r.,bo w roku 1971 nikt na gruncie granic nie pomierzył, to ja takie szkice uznałabym za mało wiarygodne i przeprowadziłabym procedurę ustalenia przebiegu granic na gruncie z zawiadomieniem stron, ewentualnie zaproponowałabym stronom postępowanie rozgraniczeniowe, bo nie chciałabym być nabywcą takiej działki, której część, w dokumentach, jest za ogrodzeniem sąsiada.
Razem z działką nabyłabym spór graniczny.  
Ale tak tylko " gdybam", bo nie wiem z czego wynika tytuł prawny do dzielonej nieruchomości i nieruchomości sąsiedniej ( tej od ogrodzenia).

Pozdrawiam, Ula
Pozdrawiam, Ula

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2864
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Października 2012, 17:46 »
Tak na szybko...

Przepis §79 ust.6 (w końcowym fragmencie tekstu WINGiK-a błednie opisany jako §76 ust.6) dotyczy zasad wykonywania map do celów projektowych, a w żadnym razie nie podziałów nieruchomości...

Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia §12 ust.1 "gniota", to się na tym nie znam... Bo do pomiarów nie używam "bereta"...
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Października 2012, 18:14 »
A ja jeszcze nie rozumiem, co WINGiK ma na myśli pisząc , że granice prawne nie pokrywają się ....
Co WINGiK rozumie przez granice prawne ? ...Czyżby kolejny WINGiK nie " kumał " , że dział I kw nie jest objęty rękojmią ?

Pozdrawiam, Ula
Pozdrawiam, Ula

Offline chudy

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 60
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Października 2012, 12:15 »
Dziękuję Ci Ulu za odpowiedź,

W naszym regionie nawet wingik posługuje się pojęciem GRANICA PRAWNA zamist GRANICA WEDŁUG STANU PRAWNEGO


Co do dokumentów, w oparciu o które przyjąłem przebieg granic:

- zarys pomiarowy, w którym znajduje się błąd jest to wtórne opracowanie, które wykonało jedno z przedsiębiorstw geodezyjnych w oparciu o dokumentacje źródłową - zarysy katastralne, szkice podstawowe itd.

ODGIK uznaje je teraz za coś "wspaniałego" i tylko to opracowanie udostępnia wykonawcom jako materiał do analizacy - jak to ujął kierownik ODGIK "nam nie można udostępniać materiałów źrółowych tj. zarysów katastralnych".

W moim odczuciu określiłem przebieg granic w sposób prawidłowy opierając się na dokumentach źródłowych a nie na ich "powielonej kopii" - zarys pomiarowy zawierający błędy - inną sprawą jest przebieg ogrodzenia, które może ale nie musi pokrywać się z linią graniczną. (najlepiej bybyło gdybym go nie pomierzył)

Co do ustalenia przebiegu granic działek ewidencyjnch w trybie paragrafów 37-38 to właśnie wykonałem te czynności w ramach opracowywania innej mapy z projektem podziału - oczywiście sprawa jest też u WINGIKA - ponieważ jak to opisał kierownik ODGIK "wykonałem czynności niezgodnie z asortymentem" - bo przecież paragrafy 37-38 znajdują się w rodziale 2 .... Finał poznam 23 litopada - ze względu na dość skomplikowaną sprawę WINGIK wydął postanowienie o przedłużeniu terminu rozpatrywania sprawny, na które nie służy zażalenie
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia ... " Albert Einstein

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2445
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Października 2012, 23:40 »
Cześć Robert (sorki jeśli coś pomieszałem, ale mam nadzieję, że nie  :) )
Rozmawialiśmy przez telefon i znasz moje zdanie. Zgadzam się z wcześniejszą uwagą Uli, że jeśli wykonujesz dodatkowe czynności przy przyjęciu granic dotyczące wznowienia/wyznaczenia/ustalenia, należy o tym zawiadomić zainteresowane strony. Ula za bardzo nie zna zasad i materiałów obowiązujących na terenie katastru pruskiego, więc nie może wiedzieć, że zarysy pomiarowe i inne dane służące do odtworzenia pierwotnego położenia punktów granicznych są "u nas" bardzo wiarygodne i dość często się zdarza, że dokumenty określające przebieg (jednoznaczny) granic są w kolizji z istniejącymi ogrodzeniami. Ludzie po prostu stawiają płoty jak chcą nie patrząc na to, czy znaki graniczne są widoczne czy nie. Oszczędzając na geodecie często stawiają ogrodzenia w inny sposób niż wskazuje przebieg granic z dokumentów. Mnie zainteresowała bardzo część Twojej wypowiedzi mówiąca o tym, że podważa ktoś dodatkowe czynności (wznowienia/wyznaczenia/ustalenia, przy podziale) mówiąc, że jest to oddzielny asortyment. Wiem, że takie interpretacje wychodzą z GUGiK. Wiem też, że u mnie dla wszystkich jest logiczne, że takie czynności są dodatkowymi przy podziałach, i nikt nie robi  z tego problemu. Poczekajmy co odpowie Twój WINGiK w tej sprawie. Ale mam przekonanie, że nie zostawimy Cię samego z tym problemem  ;)
pozdrawiam
Jarek

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #7 dnia: 31 Października 2012, 07:27 »
Jarku....
Wiem, że katastru pruskiego pod względem wiarygodności nie można porównywać z katastrem austriackim. Wiem też, że na Waszym terenie te granice są raczej utrzymywane i na przestrzeni czasów nie ulegały znacznej zmianie. Ale wyjaśnij  mi proszę, czy nie zakładasz takiej sytuacji, że jednak nie wszyscy o te stare granice dbali i w jakiś tam sposób uległy zmianie przed 4 listopada 1971r. a strony  nabyły własność tych gruntów przez uwłaszczenie, w granicach takich, jakie były faktycznie na gruncie w dniu 4 listopada 1971r.?
Czy nie zakładasz takiej sytuacji, że zmienili się właściciele np. na początku lat 80-tych i ustalili sobie- ot tak między sobą- granicę i wykonali ogrodzenie, które stoi tam już ponad 30-lat ?  Czy aktualny stan prawny tych granic nie jest w takiej sytuacji inny niż ten z zarysów pomiarowych ( jak najdokładniejszych, jak najwiarygodniejszych), które mimo swojej precyzji przedstawiały jednak stan na dzień ich sporządzenia ?


Pozdrawiam, Ula
Pozdrawiam, Ula

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2445
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #8 dnia: 31 Października 2012, 22:24 »
Witaj Uleńko  :)
Postaram się bardzo, aby to co napiszę było precyzyjne i zrozumiałe. Ale wydaje mi się, że bez wnikliwych znajomości tradycji katastru pruskiego, może być mi trudno ująć w właściwy sposób wszystko tak, aby było to zrozumiałe i przekonywujące.
Więc po kolei :

Cytuj
Wiem też, że na Waszym terenie te granice są raczej utrzymywane i na przestrzeni czasów nie ulegały znacznej zmianie.

Granice jako takie (raczej znaki graniczne stabilizowane od ponad 140 lat) są w bardzo różny sposób "utrzymywane". Czasami są na gruncie, czasami są nie widoczne, a czasami zniszczone. Bardzo różnie bywa. Ale w większości przypadków (wolę pisać o zasadach a nie o szczególnych przypadkach) da się odtworzyć pierwotne położenie brakujących znaków granicznych lub je odszukać w oparciu o dostępne dokumenty będące w zasobie (szkice polowe, podstawowe, zarysy pomiarowe). Napisałaś, że granice na naszym terenie "na przestrzeni czasów nie ulegały znacznej zmianie". No to muszę Ci powiedzieć, że jeśli są dokumenty (a najczęściej są) określające przebieg granic, to granice nie uległy na przestrzeni wielu lat żadnym zmianom !. U nas w przypadku istnienia dokumentów w żadnej mierze nie można mówić nawet o małych zmianach w przebiegu granic. Bo tak jak napisałem wcześniej, w zdecydowanej większości przypadków można odszukać znaki graniczne lub precyzyjnie odtworzyć ich położenie.

Cytuj
Ale wyjaśnij mi proszę, czy nie zakładasz takiej sytuacji, że jednak nie wszyscy o te stare granice dbali i w jakiś tam sposób uległy zmianie przed 4 listopada 1971r. a strony nabyły własność tych gruntów przez uwłaszczenie, w granicach takich, jakie były faktycznie na gruncie w dniu 4 listopada 1971r.?

To czy ktoś dbał lub dba o granice nie ma najczęściej żadnego związku z uwłaszczeniami. Na naszym terenie uwłaszczenia były bardzo wyjątkowe z wielu powodów. A podstawowy to taki, że księgi wieczyste były tu  zakładane już od roku 1860 o ile dobrze pamiętam. W każdym bądź razie można założyć, że od roku 1910 (chyba nawet wcześniej) praktycznie wszystkie działki miały opisaną w księgach wieczystych własność i oznaczenia działek były w nich ujęte. I od tych lat działało to tak jak dzisiaj powinno funkcjonować. Więc skoro każdy miał opisaną i oznaczoną własność w KW, po co miały tu być uwłaszczenia? Owszem, w znikomych przypadkach były wydawane decyzje uwłaszczeniowe. Ale najczęściej w takich, że jak komuś nie chciało się iść do notariusza i płacić mu za przepisanie gruntu (ojciec synowi), to byli tacy doradcy którzy podpowiadali, że taniej i prościej wystąpić o decyzje uwłaszczeniową. Krótko mówiąc uwłaszczenia na naszym terenie są bardzo sporadyczne.

 
Cytuj
Czy nie zakładasz takiej sytuacji, że zmienili się właściciele np. na początku lat 80-tych i ustalili sobie- ot tak między sobą- granicę i wykonali ogrodzenie, które stoi tam już ponad 30-lat ? Czy aktualny stan prawny tych granic nie jest w takiej sytuacji inny niż ten z zarysów pomiarowych ( jak najdokładniejszych, jak najwiarygodniejszych), które mimo swojej precyzji przedstawiały jednak stan na dzień ich sporządzenia ?

Oczywiście, że takie sytuacje bywają i u nas. Ale w naszych stronach (mając dość dobre dokumenty), praktycznie żaden z geodetów nie bawi się w sędziego. Najczęstsze prace przy odtworzeniu/przyjęciu granic mają miejsce przy zleceniach dotyczących wznowienia znaków granicznych lub przy podziałach. Dobrze wiesz, że w przypadku wiarygodnych dokumentów nikt z nas nie ma prawa badać stanów prawnych. Takie coś możemy robić tylko w czasie rozgraniczenia i w uzasadnionych przypadkach (jak ktoś się nie boi  :D ) w czasie ustalenia granic w trybie egib. Ogrodzenia lub stany użytkowania bywają czasami różne od tego co stwierdzamy na gruncie w czasie czynności określających przebieg granic. Ale najczęściej jest tak, że jeśli odszukam znaki graniczne lub je wznowię w oparciu o dokumenty, te osoby który "wlazły komuś w szkodę" mocno się tłumaczą. Oczywiście i mnie, i sąsiadowi przekonując, że nie wiedziały jak faktycznie przebiega granica. Krótko mówiąc, jeśli ktoś wcześniej nie wystąpił o zasiedzenie do sądu i sąd nie przyznał mu odpowiednich praw do gruntu, mnie to zupełnie nie interesuje. Wskazuję granice z dokumentów a właściciele w zależności od sytuacji podejmują jakieś decyzje. I są one różne. Czasami (wyjątkowo rzadko) sprawy trafiają do sądu. Najczęściej osoba poinformowana o właściwym przebiegu granic godzi się z tym faktem i nie wnosi zastrzeżeń ani pretensji o ten grunt, w nieuprawniony sposób wykorzystywany. Czasami reguluje się te sprawy przez podział i uregulowanie spraw na drodze cywilnej. Różnie bywa. Ale ja jako wykonawca nie mam żadnych wątpliwości jaka granica jest obowiązująca. Bo prawie zawsze ta określona z dokumentów (potwierdzona często odszukanymi znakami granicznymi) przemawia do zainteresowanych sąsiadów.  
Nie wiem czy w wystarczający sposób wyjaśniłem Twoje wątpliwości, ale bardzo się starałem  :D
pozdrawiam
Jarek

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #9 dnia: 2 Listopada 2012, 08:14 »
Dzięki Jarku za szczegółowe wyjaśnienia dotyczące katastru pruskiego. My, z katastru austriackiego możemy tylko pozazdrościć Wam takich dokumentów.

Ale pozwól, że podrążę jeszcze temat tego ogrodzenia, bo  według mnie jest to ciekawy problem.
Zadajmy więc sobie pytanie, czy takie ogrodzenie, którego przebieg nie pokrywa się z granicą powinno znależć się na mapie?
Chudy napisał, że lepiej byłoby, gdyby go nie pomierzył. Może i lepiej, bo nie miałby problemów. Ale czy na pewno lepiej ?  Przecież rozporządzenie w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów nieruchomości określa, co powinna zawierać mapa z projektem podziału nieruchomości. A w par.9 ust.1 pkt 13 jest zapis " niezbędne do projektu podziału nieruchomości elementy zagospodarowania terenu, a w szczególności : ogrodzenia, budynki.... ".

Bo przecież Jarku może się okazać, że ktoś nabędzie działkę, której część już ktoś inny zasiedział, choć jeszcze nie było postanowienia sądu. I w konsekwencji może okazać się, że nabył działkę o wiele mniejszą, na dodatek taką, na której nie będzie w stanie zlokalizować zamierzonej inwestycji. Zacznie dochodzić przyczyn i winnych swojej straty i może posądzić geodetę o nierzetelność, ponieważ na mapie podziału brak było tych niezbędnych elementów zagospodarowania, w  postaci  istniejącego  ogrodzenia.

A piszę to nie bez uzasadnienia. Spotkałam się z taką sytuacją, że Ktoś kupił od właścicieli gospodarstwo rolne, które składało się ze sporej liczby działek. Sporządzono akt notarialny, dokonano stosownych wpisów w kw. Ktoś zaczął szukać w terenie tych działek, które kupił i okazało się, że dwie czy trzy  z nich użytkowała inna osoba. Wystąpił spór ponieważ Ktoś zażądał, aby ta osoba przestała użytkować działki , których jest właścicielem wpisanym w kw. Jednak tamta osoba wystąpiła do sądu  o zasiedzenie tych działek i wygrała.
Takim sposobem Ktoś, który  w dobrej wierze kupił działki, zapłacił za nie, miał wpis w księdze wieczystej,  działki stracił. Analogicznie może być w przypadku tego podziału.


Pozdrawiam, Ula
Pozdrawiam, Ula

Offline stardust

  • Komisja Rewizyjna
  • ****
  • Wiadomości: 883
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #10 dnia: 2 Listopada 2012, 15:53 »
Nie należy kupować kota w worku.

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #11 dnia: 2 Listopada 2012, 17:47 »
Cytuj
Nie należy kupować kota w worku.


Też tak uważam stardust.
 

Pozdrawiam, Ula
Pozdrawiam, Ula

Offline chudy

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 60
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #12 dnia: 2 Listopada 2012, 19:49 »
Witaj Ulu,

w pełni zgadzam się z tym co napisał Jarek, w przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z dokumentami wiarygodnymi, które pozwalają nam na odtworzenie pierwotnego położenia punktów granicznych.

Co do sposobu użytkowania gruntów, który akurat nie pokrywa się z przebiegiem linii granicznych, może zaistnieć sytuacja gdy jedna ze stron wniesie o zasiedzenie, ale nie możemy również wykluczyć sytuacji,w której to druga strona wniesie pozew o zaprzestanie naruszania prawa własności. Ale czy którakolwiek z tych sytuacji ma wpływa na wykonywane przez nas czynności związane z przyjmowaniem przebiegu granic?

Nawet jeżeli wyniknąłby spór co do przebiegu granic, a jedna ze stron wniosłaby o wszczęcie postępowania rozgraniczeniowego, to czy w tym przypadku nie mamy do czynienia z postępowaniem dowodowym?

Kupując przysłowiowego kota w worku, robimy to na własne ryzyko. My jako geodeci nie mamy wpływu na to, że właściciel  gruntu użytkuje go w ten czy inny sposób, nasza rola sprowadza się do prawidłowego określenia przebiegu granic.
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia ... " Albert Einstein

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2445
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #13 dnia: 2 Listopada 2012, 20:36 »
Mam przekonanie, że chudy w bardzo właściwy sposób opisał to, do czego miałaś Ula wątpliwości. Jedynie co mogę dodać to tyle, że o sytuacji jaką opisałaś dowiedziałaś się z pewnością po transakcji kupna. Więc niby z jakiego powodu my geodeci mamy czuć się winni za decyzje podejmowane przez kupujących? Ktoś chciał, miał pieniądze, nie chciał sprawdzić czego kupuje to jego problem. I wcale takich ludzi nie żałuję. Może jedynie tego, że brak powszechnej wiedzy na temat  jakości danych ewidencyjnych w oparciu o które są zamieszczane dane w dziele I ksiąg wieczystych. Ale nie my wykonawcy za to odpowiadamy. Powiem jeszcze, że akurat obok biura gdzie pracuję, w jednym pomieszczeniu urzęduje notariusz a obok jest biuro pośrednictwa nieruchomościami. O ile notariusz podsyła czasami nam klientów, jeśli uzna, że jest potrzebny dokument od geodety, to z biura pośrednictwa nieruchomościami jest średnio jeden klient na trzy lata, który przed kupnem działki chce znać przebieg granic. Nie twierdzę, że obowiązkiem w pośrednictwie obrotu nieruchomościami jest informowanie ludzi o zagrożeniach wynikających z kupna "kota w worku". Ale twierdzę, że te firmy wręcz nie chcą o tym informować (choć maja odpowiednią wiedzę), bo po co zrażać klientów jakimiś potencjalnymi problemami i wydawaniem dodatkowych pieniędzy, z których oni nic nie mają. A do nas niestety ludzie trafiają już z problemem, który próbujemy jakoś rozwiązać. I najczęściej każdy jest zdziwiony, że chcemy jakieś pieniądze za błędy przez nich popełnione. Czyli wyprostowanie sprawy w sposób należyty i zgodny z prawem. O adwokatach różnej maści wolę się nie wypowiadać. Bo ich zawód i profity polegają na bałaganie, niewiedzy i ludzkich błędach. Jak my jako geodeci wyglądamy w takich sytuacjach wolę nie pisać. Chyba za mało się szanujemy. Ale jak tu się szanować i być szanowanym, skoro wśród nas jest tylu takich......... :roll: ....nie przejdzie mi to przez gardło  :cry: .......
pozdrawiam
Jarek

Offline chudy

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 60
Re: Gdy istniejące ogrodzenie nie pokrywa się z granicą
« Odpowiedź #14 dnia: 4 Listopada 2012, 12:16 »
Wracając do zawiadomień o czynnościach, które prowadzimy na gruncie, to sprawa sprowadza się do standardów, o których wspominała Ula. Konsultowałem temat z WINGIK'iem wynikiem czego jest takie stanowisko:

Zakładając, że nie występują przesłanki zawarte w § 6 ust. 4 rozporządzenia w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów nieruchomości - o przyjęciu granic oczywiście nikogo nie zawiadamiamy.

Sytuacja 1

- w trakcie wywiadu terenowego odnajdujemy stabilizację we wszystkich punktach granicznych, wykonujemy ich pomiar - przyjmujemy granicę do podziału bez zawiadomień

Sytuacja 2

- w trakcie wywiadu terenowego stwierdzamy, że w niektórych punktach granicznych nie występuje żadna stabilizacja (naziemna i podziemna), natomiast punkty te spełniają obowiązujące standardy - przyjmujemy granicę do podziału bez zawiadomień

Sytuacja 3

- w trakcie wywiadu terenowego stwierdzamy, że w niektórych punktach granicznych nie występuje żadna stabilizacja (naziemna i podziemna) natomiast stwierdzamy, że punkty te nie spełniają obowiązujących standardów - podejmujemy czynności związane z wyznaczeniem punktów granicznych i ich pomiarem w celu określenia prawidłowych współrzędnych punktów granicznych - zawiadamiamy strony o czynnościach wyznaczenia i przyjmujemy granicę do podziału

Zakładam oczywiście, że w sytuacji 2 i 3 strona zainteresowana nie wnosi o wznowienie znaków granicznych - wtedy wiadomo zastosowanie ma art. 39 PGiK
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia ... " Albert Einstein