Radku...
W naszych Ośrodkach dokumentacji do zasobu przyjęto m.in. "protokoły ustalenia granic wsi ...", sporządzone np. w latach 60-tych. Protokoły te podpisał geodeta z WBGiUTR oraz sołtysi zainteresowanych wsi (nie ma ani nazwisk, ani podpisów właścicieli gruntów). W protokołach tych opisano słownie przebieg ustalonych granic (np. w oparciu o znaki graniczne albo brzeg rowu itd.) oraz załączono szkice obrazujące te granice (wraz z numeracją punktów załamania granic). Nie wiem w oparciu o jakie przepisy zostały wykonane, bo tego nie sprawdzałem (np. na przykładowym protokole który mam przed sobą brak jest powołanych przepisów). Ciekawym jest, że w treści Protokołu występuje termin "rozgraniczany obiekt (nieruchomość, wieś)".
Z uwagi na to, że granice "naszych" obrębów stanowią jednocześnie granice wsi, często są jednocześnie granicami gmina, a niektóre granicami powiatów, to zbieramy dokumentację "z obu stron" tych granic. Jakiś czas temu nikt "nie wnikał", jak się ma sytuacja z drugiej strony (operaty były wykonywane w zasadzie w oparciu o materiały dotyczące wsi, w której położona była przedmiotowa działka). Doprowadziło to do sytuacji, że często w operatach "przygranicznych" określano granice działek w taki sposób, że albo "właziły" na sąsiedni obręb, albo pozostawał "pas ziemi niczyjej". Wszystko "wylazło", jak dane zostały "wrzucone na komputery". Pewnie to spowodowało, że inspektorzy kontroli zaczęli wymagać od geodetów dokonywania pełnej analizy granic obrębów i operatów op obu jej stronach. I słusznie.
Moim zdaniem w/w "Prorokoły ustalenia granic wsi" mają bardzo duże znaczenie i determinują przebieg takiej granicy. W końcu są to dokumenty urzędowe dotyczące ustalenia granic.
>>I na podstawie jakich przepisów prawnych została stworzona kategoria "granicy obrębów" nie będąca już, tak zrozumiałem Twój post, granicą między nieruchomościami stanowiącymi przedmiot odrębnych praw własności.
Radku... Może nieprecyzyjnie się wcześniej wyposiedziałem, skoro tak to zrozumiałeś. Przeciwnie -> uważam, że taka granica działki MUSI BYĆ jednocześnie granicą obrębu, a może odwrotnie: to granica obrębu determinuje tę granicę działki.
Znalazłem takie orzeczenie III SA/Lu 474/04 - Wyrok WSA w Lublinie z dnia 2004-11-19
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/D324F20E9D Skarżący kwestionuje rzetelność pomiaru w oparciu o błędnie ustalone granice (w szczególności z terenem należącym do PKP). Jak wyżej wskazano, dla niniejszego postępowania rzeczywisty przebieg spornej (dla skarżących) granicy jest bez znaczenia, gdyż ustalenie ich w razie sporu następuje w ramach postępowania rozgraniczeniowego, a nie w ramach modernizacji ewidencji. Granice na potrzeby pomiaru zostały częściowo (odcinek południowo – wschodni oraz graniczący z gruntami PKP) przyjęte jako granica obrębu z operatu odnowienia ewidencji gruntów obrębu J. z 2001 r. gdyż zgodnie z § 13 ust. 1 cyt. rozporządzenia działki położone w granicach jednego obrębu, wchodzące w skład jednej nieruchomości, tworzą jednostkę rejestrową gruntów. Oznacza to, że granica działki ewidencyjnej w ramach obrębu nie może wykraczać poza granice obrębu, gdyż wtedy dana część gruntu staje się odrębną działką w innym obrębie.
Zatem uważam, pomijając przepisy rozporządzenia w sprawie egib, że jest to kwestia chociażby należąca do kategorii staranności i należytego wykonywania zawodu. Geodeta właśnie POWINIEN dokonać analizy danych "po drugiej stonie" granicy obrębu, aby nie dopuścić do sytuacji, że określiłby granice niewłaściwie (wychodzące poza granicę obrębu, albo do niej nie dochodzące). A takie "kwiatki" miały u nas miejsce. Taka analiza pozwala "wyprostować" sytuację, gdyż doprowadza do spójności tych granic.
Pozdrawiam Świątecznie, Adam Wójcik.