Witam wszystkich.
Poczytałem całkiem sporo wątków dt. powyzszej sprawy i widzę, że albo ja czegoś nie rozumiem albo opinie są różne.
Otóż jest prosta sprawa. Istnieje działka, która graniczyła z jeziorem. Jezioro nie jest zbiornikiem zamkniętym, zatem własność SP. Swojego czasu jezioro "cofnęło się" z przyczyn naturalnych (obniżenie poziomu wody) pozostawiając bliżej nieokreślony szerokością pas "ziemi niczyjej". I teraz konkretne pytanie: jaka jest procedura aby stać się oficjalnie właścicielem tego pasa?
Która z tych opcji jest poprawna?
1. Ustalenie linii brzegowej, na podstawie której powstanie "nowa" działka należąca do starostwa/sp/innego urzędu, trafi ona do obrotu cywilnoprawnego i na tej podstawie można ją nabyć (jeśli tak to w jaki sposób to zrobić i kto może to zrobić?).
2. Ustalenie linii lub wznowienie granic lub inna procedura, która to spowoduje, że skoro działka miała dostęp do brzegu to granica zostanie przesunięta a działka automatycznie powiększona (za opłatą lub bez niej?).
3. Jakaś inna opcja, której się nie doczytałem?
Czemu stać się właścicielem tego pasa ziemi? Otóż z tego co rozumiem to jeśli ziemia ma stan nieustalony lub należy do SP to ciężko o pozwolenie na zrobienie pomostu/slipu/czegokolwiek, a tak to przynajmniej jest szansa
Jest jeszcze kwestia, że jeśli granica się cofnęła to w projekcie pomost powinien mieć dużo większą długość niż faktycznie, a to oznacza zwiększenie kosztów podatku należącego się za jego usadowienie i użytkowanie, a również ew. utwardzenie podłoża potrzebne do zrobienia slipu odbywałoby się na działce własnościowej, a nie należącej do SB/starostwa/podmiotu nieustalonego.