Czy budynek ma w projekcie podane współrzędne naroży?

po pierwsze:
1. czym mierzyłeś? GPS? tachimetr?
2. jeśli  tachimetr to na jaką osnowę?
3. na jaką osnowę były mierzone graniczniki przez poprzednika?
4. czy punkty są punktami pośrednimi? (punkty na prostej)

dwa:
hardkor - sprawdzić podcentr, czy jest dokładnie pod kamieniem.
ale to ostatecznie. najpierw analiza materiałów wyjściowych - patrz "po pierwsze"

 stardust
współrzędne nie są święte,
co najwyżej linie regulacyjne i zwymiarowanie trzeba traktować jak święte.

 Dwunastoma  centymetrami się przejmujecie? Żeby się odstresować zapraszam do  dawnej Galicji, a zapewniam - przejdzie Wam....


A tak na poważnie, to bałabym się ryzykować w sytuacji, gdy są znaki graniczne, więc wybrałabym opcję bezpieczną dla inwestora, coby o 12. cm. nie musiał " obcinkować" muru... Bo mur to raczej w przeciwnieństwie do kijka " lepiej pogrubasić niż obcinkować."


Pozdrawiam, Ula

Tak właściwie, to po co cała ta dyskusja? 
Budynek ma być w granicy. To aż tak skomplikowane? Znaki graniczne (definicja działki) określają (wydzielają z otoczenia) linie graniczne.
Może sobie ktoś z nas (wykonawców) wyobrazić, że projektowany budynek będzie 12 cm obok granicy, a nie w linii granicy?
Z pewnością nie.
Więc nie dajmy się zwariować. GGK tworząc takie prawo (władza współrzędnej, a tym samym baz nad stanem w terenie) zupełnie się zagubił. Sądom administracyjnym nie ma się co dziwić, bo nie mają pojęcia o geodezji. Oni czytają tylko prawo. A, że prawo jest głupie, to wyroki też.

Długo wierzyłem, że obecny GGK zakończy swoją służbę z honorem. Bo bardzo szanuję go jako człowieka. Mam tej wiary już bardzo mało Panie Kazimierzu.

pozdrawiam
Jarek


 

Tak właściwie, to po co cała ta dyskusja? 
Budynek ma być w granicy. To aż tak skomplikowane? Znaki graniczne (definicja działki) określają (wydzielają z otoczenia) linie graniczne.
Może sobie ktoś z nas (wykonawców) wyobrazić, że projektowany budynek będzie 12 cm obok granicy, a nie w linii granicy?
Z pewnością nie.

mało to razy jeden z drugim gospodarz przestawił kamień graniczny żeby "lepiej do płotu pasował"...
a dyskusja ma sens bo najwidoczniej kolega PTG nie otrzymał na studiach wiedzy, co w takim przypadku zrobić, bo jak wiemy na studiach są prezentowane stany idealne: kamienie do podziału znajdujemy bez najmniejszych problemów, ich współrzędne zawsze są poprawne. nic tylko robić podział 
[ironia]a projekty architektoniczne są bez wad i miary jednoznacznie określają położenie danego elementu... zawsze[/ironia]

również najwidoczniej PTG nie trafił do geodety takiego jak Ty Jarku, który ma pojęcie o tym co robi i przekazuje swoje spostrzeżenia pracownikom z małym stażem pracy.
pozdrawiam

Perkun.
Problem  w tym, że przez takie, a nie inne prawo wszyscy jesteśmy coraz bardziej skołowani. Wcale się nie dziwię, że kolega PTG zadał takie pytanie. Ja sam, mając całkiem sporo doświadczeń, od jakiegoś czasu zadaję ich sobie coraz więcej. I dziwię się sam sobie, że mam takie, a nie inne wątpliwości. Mam całkiem sporo telefonów z różnymi pytaniami od wielu, bardzo sfrustrowanych i zniechęconych geodetów. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby to byli młodzi, niedoświadczeni geodeci. Niestety. Nasz GGK pod wpływem różnych doradców, być może nacisków, stracił całkowicie kontrolę nad rzeczywistością. Miejmy nadzieję, że ktoś mu w końcu otworzy oczy.

Miejmy także nadzieję, że GGK przypomni sobie, że jest geodetą.

pozdrawiam
Jarek