Moim zdaniem, o żadnych podziałach nie ma mowy i ustalaniu linii nie istniejącej, czyli jakiejś historycznej. Zapisy rozporządzenia są dość jasne i bardzo - moim zdaniem- sensowne.
Cytuj
" Grunt zajęty przez ciek naturalny stanowi odrębna działkę ewidencyjną w granicach linii brzegu, niezależnie od tego, czy wody w tym cieku płynacą korytem naturalnym czy korytem uregulowanym odkrytym lub zakrytym".
Jedną działkę, a nie jakąś "poplasterkowaną " absurdalnymi podziałami.
Ale jest jeszcze §36, a w szczególności 37, który zezwala na pozyskanie danych o granicach w wyniku pomiaru dopiero wówczas, gdy brak dokumentacji wyszczególnionej w §36 lub jest ona
niewiarygodna.
Podkreśliłem niewiarygodna, gdyż to nie jest to samo, co nie spełniająca obowiązujących standardów.
Jeżeli jest więc np. całkiem wiarygodna dokumentacja, tyle tylko że jej standardy to mp=+-0,2 m, to nie jest to wystarczającym powodem do uznania jej za niewiarygodną i ustalenia i wykazania w ewidencji nowej granicy (bo np woda zabrała) w odległości 2 m. dalej lub bliżej.
Niewiarygodna dokumentacja to jest taka, której nie można dać żadnej wiary co do przebiegu granicy - rysunek bez skali, zawierająca wzajemnie wykluczające się dane, z nieautoryzowanymi poprawkami...
Dokumentacja może też być niewiarygodna z punktu widzenia spełnianych standardów, ale jeżeli nawet nie jest wiarygodna z punktu widzenia obecnych standardów, to mimo tego może być jednak nadal całkiem wiarygodna w zakresie standardów mniej rygorystycznych.
Nawet dawny kataster jest całkiem wiarygodny, trzeba tylko założyć odpowiednio większe tolerancje.
A jeżeli gdzieś wskazywana jest granica w odległości zdecydowanie wykraczającej poza te tolerancje wynikające z dotychczasowej dokumentacji (choćby i tego dawnego katastru), to nie może być od razu tak hop siup, hulaj dusza, piekła nie ma - wypada wpierw wykazać niewiarygodność tej dotychczasowej dokumentacji.
Bo w przeciwnym wypadku to co? woda zabrała to nie oglądać się na nic, pomierzyć brzeg, ujawnić w ewidencji, wpisać do KW i po sprawie?
A jak sąsiad sprzedał nieformalnie drugiemu sąsiadowi pól działki? to też ustalić jak im pasuje, pomierzyć i po kłopocie?
Jeżeli więc ustalamy granicę z powodu tego, że dotychczasowe dane nie spełniają standardu 0,1 m., natomiast dotychczasowa dokumentacja charakteryzuje się np standardem 1,0 m., to obecne ustalenie powinno się w zasadzie mieścić w ramach tego plus minus 1,0 m. Większe odstępstwa sygnalizują, że jest coś nie halooo i obojętnie obok tego przejść nie można.
Wszystko musi mieć pewne ramy i granice.