Pytanie moje dotycz podziału na tzw powiększenie nieruchomości. JAk to jest w przypadku terenów innych niż rolne , czyli tam gdzie nie można postawić warunku do przeniesienia praw do nieruchomości. Czy jeżeli złoże wniosek o wydzielenie kawałka działki nie odpowiadającego prametrom określonym w planie miejscowym i powiem , że to na powiększenie nieruchomości sasiedniej (oczywiście należącej do kogoś zupełnie innego) to podział musi przejść? Spotkałem się ze stwierdzeniem , że tak bo plany przewidują odstepstwa od parametów działek jeżeli podział jest z przeznaczeniem na powiększenie nieruchomości sąsiedniej. Tyle, ze o ile w terenach rolnych kwestia ta jest uregulowana a cel zabezpieczony warunkiem, to w innych terenach taki podział prowadziłby do wydzielenia kompletnie nienormatywnej działki bez żadnego zabezpieczenia , ze w ogóle dojdzie do powiekszenia. Wiadomym jest, że w decyzji warunek można postawić tylko wtedy kiedy przepis tak stanowi. A tutaj nie stanowi. Jak to wygląda w praktyce.

Pozwolę sobie przykleić się do tego wątku...

Podział w celu powiększenia sąsiedniej nieruchomości, poniżej 0,30 ha, użytki rolne, brak planu. Czy można to zrobić bez wstępnego projektu i bez opinii? Do tej pory zawsze występowałem (tzn właściciel) o opinię. Dziś Pani z Gminy X zadzwoniła do mnie mówiąc, że w gminie sąsiedniej zatwierdzają projekty podziału na powiększenie bez "wstępnego" i czy ja coś takiego przerabiałem. Hm...w mojej ocenie art 93.4 "nakazuje" opiniować, a jednocześnie zwalnia z tego obowiązku tylko podziały z art.95. Cytując klasyka przepisy czytamy całościowo.
Prośba o waszą opinię

UoGN jasno określa, że bez wstępnego tylko przy art. 95. Warunki podziału na powiększenie nieruchomości sąsiedniej przy innym przeznaczeniu niż rolny czy leśny powinny być określone w MPZP. Czy tak jest? Z ciekawości sprawdzę plan swojej gminy Ale u nas na gminach też tak to wygląda.