No.. przeczytałem teraz dokładniej ten akt notarialny bo wcześniej to tylko przeleciałem wzrokiem... przyznaję. Mhmm... przy tym stanie wiedzy który uzyskałem nie byłbym tak kategoryczny w formułowaniu pewnych kwestii tak jak Ty, Andrzeju. Po pierwsze akt notarialny sam w sobie nie mógł w sposób skuteczny przenieść własność na kupującego. Według przepisów wówczas obowiązujących (zdążyłem już sobie o tym poczytać
-)). dla skuteczności tego przeniesienia potrzebna była jeszcze zgoda na przeniesienie własności, poparta zgodą administracyjną na podział, wyrażona wobec "wydziału hipotecznego" (czyli właśnie to "powzdanie" opisane w akcie). Jest o tym napisane między innymi w uzasadnieniu tego wyroku
http://sn.pl/Sites/orzecznictwo/Orzeczenia2/IV%20CSK%2091-11.pdf. Piszesz jednocześnie że aktualna ewidencja gruntów nie uwzględnia treści aktu notarialnego o którym mówimy. Rozumiem że nie było podstaw do jego uwzględnienia lub nie został on wcześniej ujawniony.
Po drugie, żeby ujawnić nieruchomość wymienioną w akcie (2.09 ara) w obecnej strukturze nieruchomości trzeba mieć pewność że okresie późniejszym nie stało się coś, co uczyniły ten akt, jeśli nawet uznamy go za ważny, za niebyły. Na przykład jeśli na tych gruntach nastąpiło nabycie własności na podstawie ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych - o czym pisała Ninia_2009.
Skoro tak to uważam że brak jest obecnie podstaw do potraktowania tego aktu jako tytułu prawnego umożliwiającego wyodrębnienie nieruchomości w nim opisanej. Oczywiście spadkobiercom kupującego przysługuje prawo do wystąpienia do sądu cywilnego o stwierdzenie że nieruchomość ta została jednak nabyta w sposób prawomocny i taki sąd będzie władny coś takiego stwierdzić. Natomiast każdy inny podmiot, organ administracji czy geodeta uprawniony, muszą niestety wskazać na te braki o których napisałem. Tak myślę na obecny stan mojej wiedzy o tej sprawie i o kwestiach własności w ogóle.