Witam!

Otzymałam z pewnego PODGiK materiały do zgłoszonej pracy  pt: " podział".
Okazało się, że sąsiednie działki dzielił obecny z-ca naczelnika wydziału .
Podziały wykonywał:   w roku 1997 oraz 1998. Ośrodek udostępnił mi szkice oraz współrzędne ( dziwne).
Przetarłam oczy ze zdumienia. Otóż Pan ten założył sobie swój własny układ odniesienia, mało tego do każdej pracy prawie po sąsiedzku, inny układzik. Pan ten wbił sobie w dowolnych miejscach dwa palliki. Pierwszego nazwał Ps 100 i nadał mu współrzędne ( 100, 100) a drugiego Ps 200 i na te punkty zrobił pomiar wydzielonej działki. Za rok założył sobie nowy układzik też Ps 100( 100,100) , ale już w innym miejscu   i pomierzył następną wydzieloną działkę. Operaciki i współrzędne przyjęto do zasobu. Na szkicach oczywiście tylko nr punktów , brak jakichkolwiek miar kontrolnych. Poprosiłam o protokoły myśląc, że z nich dowiem się czegoś o przyjętych granicach. W protokołach opis przebiegu działek mniej więcej taki od punktu 1 do punktu 2 a następnie do pkt 3. Aż mnie korci, żeby wystąpić o charakterystykę techniczną.
Co Wy na to?
 Czy ja też mogę założyć sobie taki układzik zamiast szukać jakichś tam punktów osnowy?
Dodam jeszce , że jestem podpadnięta u tego pana, ale to jest temat na inny wątek, który kiedyś założę.


Pozdrawiam
Ula