Kilka pierwszych uwag, które nasuwają się po lekturze projektu:
§ 71. 1. Dokumentację geodezyjną i kartograficzną opracowaną na potrzeby podziałów nieruchomości oraz typowych postępowań sądowych i administracyjnych, zwana dalej „dokumentacją do celów prawnych”, sporządza się w przypadku, gdy operat ewidencyjny nie zawiera niezbędnych informacji na potrzeby postępowania sądowego, administracyjnego lub umowy cywilno-prawnej dotyczących gruntów, budynków lub lokali.
Tak, tak... Gdy operat ewidencyjny zawiera te informacje, to mapy z projektem podziału, albo np. mapy do celów sądowych w celu zasiedzenia, się nie sporządza... Kto to wymyślił?
4. Mapy do celów prawnych nie mogą określać przebiegu granic działek ewidencyjnych w sposób odmienny niż ujawniony w ewidencji gruntów i budynków.
Czyli ewidencja górą... Ciekawe, czy operat dotyczący "korekty" ewidencji, a więc prostujący ujawnione w ewidencji "babole", nie jest też aby dokumentacją do celów prawnych? Jeżeli tak, a myślę że skoro będzie chodziło o "zmianę" granic (piszę specjalnie w cudzysłowie) to jakże by nie, to jakby dochodzi do kwadratury koła... Aha... I pewnie starosta będzie zatwierdzał decyzją takie zmiany... No bo jakże miałoby być inaczej...
§ 73.
2. Mapa z projektem podziału nieruchomości oprócz treści, o której mowa w ust. 1. zawiera:
1) projektowane punkty i linie graniczne;
2) oznaczenia projektowanych działek ewidencyjnych;
3) wykaz zmian danych ewidencyjnych dotyczących obiektów objętych podziałem, sporządzony zgodnie z przepisami dotyczącymi ewidencji gruntów i budynków.
To chyba przesada... Kto dał Ministrowi prawo do określania treści mapy z projektem podziału? Przecież do określenia tej materii została upoważniona Rada Ministrów, która określiła co ma zawierać taka mapa w rozporządzeniu w sprawie podziałów z 2004r. Moim zdaniem w tym zakresie MSWiA zadziałał bez ustawowego upoważnienia, przez co niepotrzebnie "miesza"...
§ 75. 1. W skład operatu technicznego wchodzą:
6) robocze bazy danych zapisane na nośniku informatycznym zgodnie z odpowiednim schematem GML określonym w przepisach wydanych odpowiednio na podstawie art. 19 pkt 6, 7, 9, 10 oraz art. 26 ust. 2 ustawy, lub zapisane w innym formacie uzgodnionym między wykonawcą prac geodezyjnych lub kartograficznych a organem prowadzącym PZGiK.
To się będzie działo... Ale Minister mimo wszystko jest wielkoduszny: przez dwa lata ustanawia tzw. okres przejściowy, w którym nie będzie obowiązku załączania do opetatów w/w roboczych baz danych...
§ 76. 1. Wyniki tyczenia obiektów budowlanych oraz geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej obiektów budowlanych, przedstawia się w postaci:
1) operatu geodezyjnego, który wchodzi w skład dokumentacji budowy;
2) operatu technicznego.
Znaczy się już wszystkie tyczenia będą podlegały zgłoszeniu?
A to, to mistrzostwo świata:
§ 79
5. W przypadku, gdy przedmiotem planowanej inwestycji są budynki sytuowane w sąsiedztwie granic nieruchomości, albo mapa do celów projektowych zawiera w swej treści szczegóły sytuacyjne szczegóły terenowe I grupy, położone w sąsiedztwie granic nieruchomości, a jednocześnie w PZGiK brak jest danych określających położenie punktów granicznych z wymaganą dokładnością, wykonawca prac geodezyjnych i kartograficznych pozyskuje niezbędne dane dotyczące tych punktów w trybie przepisów wydanych na podstawie art. 26 ust. 2 ustawy lub w trybie przepisów rozdziału 6 ustawy.
Budynki... Więc ewidentnie nie chodzi o budowle... Uzbrojenie terenu to też nie budynek... Ale... Gdy mdcp "zawiera w swej treści elementy szczegóły sytuacyjne I grupy", położone w sąsiedztwie granic, to nie jest już ważne, czy mdcp będzie sporządzana dla potrzeb budowy budynku... A wówczas, gdy granice nie zostały uprzednio określone "porządnie", to "adijos amigos"... Znaczy się bez uprawnień z zakresu "2" takiej mapy nie sporządzi się... Bo granice mają być ustalone: albo w trybie przepisów egib, albo przez rozgraniczenie...
Hm... W sumie jestem za... U nas "jedynkowicze" wymiękają... Bo wystarczy, że gość ogrodzi nieruchomość (to chyba ewidentny szczegół I grupy), a bez ustalenia granic się nie obejdzie...
Zastanawia mnie jeszcze jedno: dlaczego akurat w tym zapisie powołano się na PZGiK, a nie na ewidencję?
Pozdrawiam, Adam Wójcik.
PS. Jarku... Załączniki są pod tym samym linkiem, który podałem w swoim poście.