Gdyby ktoś chciał wydrukować plakat w celu powieszenia go np. w ośrodku...
http://s1.fotowrzut.pl/RQ1JGP65NE/2.jpg



albo wydrukować apel  http://storino.pl/p/631I8

Relację z pikiety protestacyjnej na swojej stronie internetowej zamieściła Redakcja Miesięcznika Geodeta http://geoforum.pl/?page=news&id=18376&link=pikieta-pod-sejmem-geodeci-maja-juz-naprawde-dosyc&menu=46812,46820

Chyba przesadziliście z tym protestem... O 18-tej Premier podał cały rząd do dymisji...   

Nie oceniając efektów pikiety, czy nie należy zastanowić się nad dalszymi krokami?
Mam na myśli np cykl artykułów w poczytnych dziennikach, tygodnikach, miesięcznikach ( nie branżowych periodykach ).
Wśród braci geodezyjnej pewnie znajdą się tacy którzy mają dojścia do redaktorów takich  czasopism.
A w takich artykułach wypunktować merytorycznie błędy, szczególnie zwrócić uwagę na rzucanie kłód pod nogi w procesie inwestycyjnym, żeby uwypuklić, że problem nie dotyczy tylko grupy geodetów.  I trzymać się z dala od polityki( opcji) ,  personalizacji winy.
Oczywiści pokazując słabość i śmieszność ścieżki legislacyjnej,  procedur administracyjnych.

Jeżeli złożyło się podpis pod wydrukiem petycji, to jednoczesnie mozna też w Internecie?

Czy Wy jeszcze wierzycie , że jakiekolwiek organa Państwa, instytucje rządowe będą chciały nam pomóc? ba nawet zainteresować się?, a nie tylko ewentualnie odpowiedzieć pisemnie owijając w bawełnę.
Moim zdaniem to zostaje nam nagłośnienie na skalę krajową, żeby dotarło to do inwestorów, projektantów, budowlańców i potem przystąpienie do obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. A wtedy może uda się wśród geodetów, ich rodzin, branż pokrewnych zebrać 100000 tysięcy podpisów.

RadosławSmyk
odpowiem pytaniem na pytanie ( wiem , że to niegrzecznie)
a  Ty sytuację, gdzie po pismach nazwijmy to do rządzących zmieniono ustawę? - taki sam argument.
Sytuacja jest tak beznadziejna, że trzeba chwytać się niekonwencjonalnych rozwiązań.
Spójrz na panującą sytuację, zmiana rządu i rok do wyborów-mają co innego na głowie, a nie rozważanie zmian w ustawie która weszła w życie 3 miesiące temu.
Po wyborach są dwie możliwości. Zostaje stara gwardia, to uważają, że zrobili dobrze i nic nie będą zmieniać.
Nastaną nowi to będzie szukanie winy u poprzedników, będą mieli swoje projekty, zadania, a nie zajmowanie się ustawą sprzed roku.
Jedyna wg mnie szansa po podrzucić swoją koncepcję i to przedwyborami.

Nie myślę że po "pismach" się coś zmieni. Ale w tym działaniu jest coś więcej niż sama petycja i brzmienie postulatów. Udane zbieranie podpisów otworzy możliwość następnych działań, nieudane będzie dla mnie wskazówką żeby dać sobie spokój z pewną formą działań, może w ogóle z angażowaniem się w tego typu działanie. Pożyjemy, zobaczymy.
Uważam że Wasz pomysł nie rokuje powodzenia. Dlatego że nie da się stworzyć w taki sposób ustawy którą by uchwalił sejm. I wcale nie tylko z powodu oporu polityków, po prostu to jest jednak zbyt skomplikowane przedsięwzięcie. Ale.. jeśli chcecie, spróbujcie to zrealizować. Obiecuję poparcie, zbieranie głosów i ewentualnie recenzowanie Waszych propozycji, jeśli będzie takie życzenie.