joftek...nie pomieszało Ci się coś?
Co wg Ciebie PTG uczyniło, że jakoby my jesteśmy przyczynkiem zmian?

A ponadto, jeżeli uważasz że są to akademickie dyskusje, to Twoja sprawa. Problem jest w tym, że to my sporządzamy dokumentację do celów prawnych, a nie prawnicy. I w oparciu o nią są ujawniane zmiany m.in. w sądach. Być może jesteśmy przez niektórych postrzegani, jako "małe ogniwo". Może jednak wypadałoby się bardziej szanować?

I jeszcze jedno. I myśl sobie o tym co chcesz. Mnie i Zarząd mogą oceniać tylko członkowie PTG. A osoby, które potrafią tylko gadać i wydaje im się, że mają świetne rady na wszystko, niech sobie zatrzymają te rady dla siebie.

pozdrawiam

Jarek

1. Główny Geodeta Kraju w swoim wystąpieniu wprost przyznał, że tak szeroki zakres nowelizacji ustawy (poszerzony o inne elementy niż sama problematyka opłat) został spowodowany niczym innym, jak faktem skierowania do RPO wniosku - przez jedną z organizacji zawodowych - o zwrócenie się do TK o zbadanie konstytucyjności przepisów z zakresu odpowiedzialności zawodowej,

to jest teks Adama po szkoleniu

czy już rozumiesz co mi się pomieszało

RadosławSmyk

Tym bardziej, że w jakimś stopniu przyczynkiem tych zmian było PTG ( choć w żaden sposób ja osobiście nie obarczam Was nawet promilem winy - władza zrobiła jak chciała, a to był idealny pretekst )
czy wystarczająca jest moja odpowiedz na Twoje pytanie?
to jest mój cytat z pierwszego wpisu
i dokładnie swoją wypowiedzią potwierdził to GGK w Lublinie

a mój wpis wywodzi się z wątku  o uwłaszczeniu z lat 70,
i jeszcze raz powtórzę, są to rozważania akademickie, bo co mądrego ktoś napisze to i tak to będzie to tylko pisanina,  są to sprawy tak jednostkowe, tak specyficzne, tak różne jedna od drugiej, że muszą być rozpatrywane indywidualnie i nie ma złotego środka.
A rozważanie co by było gdyba działka ta czy tamta, a kw było a pan ten ma taki dokument przypomina mi rozważania naszych ekspertów w studio po zakończeniu meczu piłkarskiego tzn, jak ten stałby tam , a nie tu,   a ten podał piłkę tam  ..... to byśmy wygrali.
I wydaje mi się, że właśnie z twierdzenia GGK ( prawdziwe czy fałszywe? ) ciąży choćby moralny obowiązek po stronie PTG przynajmniej próbować powalczyć dla dobra braci geodezyjnej.

Nie, nie nalezę
dzięki za zaproszenie, ale myślę, że więcej złego bym uczynił niż dobrego, często mówię prosto z mostu .
Poza tym działam na północy kraju, a członkowie PTG to chyba w większości południe i trochę centralna Polska, a to wiąże się z czasem, którego często brakuje mi na własne sprawy. A i to, że tu na forum chyba za bardzo się naraziłem swoimi wypowiedziami członkom PTG. Ale duchowo jestem z Wami .

Przeczytaj mój pierwszy wpis w tym wątku, którym odnoszę się do dyskusji na temat uwłaszczenia z lat 70