Śledzę ten wątek od początku, ale niestety nie mogę zabrać w nim głosu bo mnie administrator nie "zweryfikował".
Ale do rzeczy. W wątku wskazanym przez Adama, pojawiają się określenia „oryginał” i „kopia”. Nie bardzo rozumiem skąd się wzięły? W tabeli 16 poz. 3 i 4 określa stawkę za uwierzytelnienie w poz. 3 dokumentu, a w pozycji 4 kopii uwierzytelnionego dokumentu. I teraz mam pytanie. Czy stawka określona w pozycji 4 dotyczy uwierzytelnienia kopii czy wykonanie kopii uwierzytelnionego dokumentu?
Moim zdaniem po złożeniu wniosku o uwierzytelnienie będzie już „pozamiatane”. Bo złożenie wniosku jest dobrowolne.
Podważenie byłoby możliwe, gdyby organ w protokole weryfikacji wymienił brak wniosku jako uchybienie lub nieprawidłowość. Czy to jest możliwe? Chyba tak. Dlatego, że organ w protokole weryfikacji może stwierdzić iż dokumenty przeznaczone „na potrzeby postępowań administracyjnych, sądowych lub czynności cywilnoprawnych wymagają uwierzytelnienia”, a uwierzytelnienie wymaga złożenia wniosku. Należałoby się zastanowić jak wypełnić „ ZAL_Nr_3_Zawiadomienie o wykonaniu pracy geodezyjnej” by organ musiał w protokole weryfikacji zamieścić taką uwagę. Dalej byłoby już z górki, bo organ na piśmie zażądałby złożenia wniosku, który jest dobrowolny.
Wydaje mi się, że jedynym sposobem ominięcia uwierzytelnienia, jest przekazanie operatu technicznego z zawiadomieniem o wykonaniu prac geodezyjnych i po pozytywnej weryfikacji złożeniu wniosku „ZAL_Nr_3_Wniosek o udostępnienie dokumentów z z zasobu powiatowego”, w którym wymieniamy dokumenty: Mapa z projektem podziału, protokół przyjęcia granic, szkice polowe itp. Bo ani Mapa z projektem podziału, ani protokół przyjęcia granic, ani szkic polowy nie jest wymieniony w konkretnej pozycji i zalicza się do tabeli 15 poz. 1. czyli 3 zł za arkusz A4.
Zakładając, że większość projektów podziału mieści się na A3 to zamiast zapłacić 50+4x5, zapłacimy 5x6zł, lub odpowiedni dla innych skal. Dodatkowo, za protokół przyjęcia granic w zależności od ilości stron np. mój to zwykle do 5 do 7 stron A4, czyli 21zł maksymalnie. Razem to 51zł. Przy uwierzytelnianiu to 70zł.
Czy naprawdę warto marnować tyle czasu na kombinowanie? Ostatecznie uważam, że nie. Ja swoich stałych klientów poinformowałem o możliwości samodzielnego składania wniosku o uwierzytelnienie i co się okazało? Otóż wszyscy wolą bym robił to ja i są gotowi ponieść dodatkowe koszty.
Podsumowując. Czy koniecznie musimy nad tym się zastanawiać występując w roli „adwokata diabła”? Koniecznie należy poinformować klienta, że może sam dokonać uwierzytelnienia lub upoważnić nas do tego, a koszty związane z opracowaniem geodezyjnym są „opłatą o charakterze publiczno-prawnym” i nie mamy na to wpływu. Ostateczną ich wartość możemy poznać po zakończeniu prac.
Chciałbym Was wszystkich do tego przekonać. Przekonać do tego by przestać się martwić za klienta. Wiem, że klient chce poznać całkowitą wartość opracowania, ale jak ją ustalić skoro nie można przewidzieć jakie będziemy mieli koszty. Choćby dlatego, że „caryca”, lub „książę” stosuje własne interpretacje.
Nie znam żadnego innego zawodu niż geodeta, który przed rozpoczęciem prac podaje klientowi ostateczną wartość usługi. Wszyscy, z którymi miałem do czynienia, podają wartość robocizny + wartość zakupu materiałów.
Więc może dla naszego zdrowia powinniśmy naszych klientów poinformować o możliwości wyboru. Zamiast zastanawiać się jak wyrolować państwo, które roluje nas od dawna?