Kontakt

Polskie Towarzystwo Geodezyjne
Prezes Zarządu PTG:
Dorota PAWŁOWSKA-BASZAK
Adres do korespondencji:
ul. Elizy Orzeszkowej 6 lok 4
59-220  LEGNICA


Zarząd PTG:
E-mail: zarzad@ptg-org.pl

Komisja Rewizyjna PTG:
E-mail: komisja.rewizyjna@ptg-org.pl

Sąd Koleżeński PTG:
E-mail: sad.kolezenski@ptg-org.pl


NIP: 637-215-37-14
REGON: 121032220
KRS: 0000333653

Numer konta:
mBank
74 1140 2004 0000 310279 379255

Członkostwo w PTG

Instytucje geodezyjne







Autor: UlaZ Wątek: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....  (Przeczytany 12636 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 11.62 Opera 11.62
Od dłuższego czasu borykamy się z problemem tzw. aktualizacji ewidencji i toczącymi się miesiącami postępowaniami administracyjnymi w tych sprawach. Nasze operaty , jako operaty tzw” czarnych owiec”, które nie do końca dały się podporządkować lokalnym układom i bezprawnym zwyczajom,  są bardzo szczegółowo kontrolowane - do czego nie miałabym żadnych pretensji, gdyby uwagi zawarte w protokołach kontroli były uzasadnione.  Potem operaty poddawane są kolejnej kontroli, przy okazji postępowań administracyjnych. Szukani są spadkobiercy  nieżyjących właścicieli działek sąsiednich, wymaga się od nas, żeby poza zawiadamianiem osób, które są ujawnione w ewidencji gruntów, zawiadamiać też osoby, które – zdaniem urzędu- ujawnione być powinny ,a nie są...

Jakiś czas temu przyszedł do nas rozżalony człowiek, który twierdził, że zabrano mu kawałek działki w wyniku jakiejś pracy geodezyjnej, wykonanej bez jego wiedzy. Stwierdził, że na gruncie nikt nie był, nic nie mierzył, nikogo nie zawiadamiał.  Nigdy wcześniej nie było żadnych sporów granicznych, bo od niepamiętnych czasów są tam znaki graniczne.  I nagle  sąsiad stwierdził, że jest właścicielem kawałka  jego działki, o czym wcześniej nie wiedział, ale  dowiedział się  w starostwie...  i ma już nawet numer  działki wydzielony .....  Osoba ta ( rozżalona i bezsilna) zamówiła u nas pracę geodezyjną.

Dzisiaj „ zdobyłam” dokumenty do zgłoszonej pracy. Po ich analizie doszłam do wniosku, że nie ma nadziei na normalność w geodezji. Daremne są nasze wszelkie dochodzenia i analizy, czy coś jest zgodne z przepisami czy nie. Prawo powiatowe zwycięża. Urzędnicy są całkowicie bezkarni. Urząd traktują jak swoją  prywatną własność, a my – szaraczki- jesteśmy konkurencją, która tylko „ mąci” i chce biednych urzędników pozbawić łatwych pieniędzy.

Ale opiszę sytuację. Otóż została do zasobu przyjęta mapa firmowana przez męża urzędniczki, która jest jedną z dwóch inspektorów upoważnionych do kontroli operatów, a wykonana prawdopodobnie przez nią samą ( wszystkie ptaki w okolicy ćwierkają , że pani ta bez żadnego skrępowania takie zlecenia w urzędzie przyjmuje i nie tylko ona) . Operat nie spełniający żadnych standardów został przyjęty przez jej koleżankę z urzędu, beż żadnych uwag ( a jakże) . Koleżance nie przeszkadzało wcale, że granice nie zostały ustalone, że nikt nie został zawiadomiony, że podzielono działki sąsiadom dookoła bez ich wiedzy. Wszystko pięknie cudnie i bez żadnych uwag. Następnie operat ten powędrował do żony, czyli prawdopodobnej wykonawczyni, która to zweryfikowała i stwierdziła , że nie ma potrzeby prowadzenia postępowania administracyjnego, w tym akurat przypadku i osobiście wprowadziła zmiany w trybie czynności materialno – technicznych, pod którymi się podpisała i osobiście, na tym swoim, czy swojego męża „ dziele” przybiła pieczątkę, że służy za podstawę wpisu do księgi wieczystej.

Załączam ten wykaz synchronizacyjny z podziałami graficznymi, bo jest bardzo ciekawy. Zwłaszcza te informacje o „ wyczerpaniu się „ działki”. 
Sprawdziłam też, jak dokładnie tą kalkę przykładano. Okazuje się , że z dokładnością kilku metrów, bo na starej mapie wcale nie jest tak, jak „ wysynchronizowano” ....... Ale „co wolno  wojewodzie”....
Dodam  jeszcze, że na podstawie takiego wykazu w księgach wpisano działkę  z literką dz. z przodu. W księdze są trzy rodzaje oznaczeń działek - działki pgr...., działki oznaczone normalnie cyframi arabskimi i działki oznaczone jako działki z literkami dz. poprzedzającymi numer.

Razem z przeczytaną na załączonym wykazie informacją, że działka” wyczerpała się”.... wyczerpała się moja nadzieja na normalność w geodezji.

Nic się nie da zrobić. Jedynie jakiś Brunon K. :kaboom: mógłby z tym „ bagnem” zrobić porządek. W każdym normalnym kraju” wyczerpał” by się limit pracy w urzędzie takich osób, ale nie w Polsce. :o
W Polsce jest przyzwolenie na takie kombinacje.... No i niszczy się bezkarnie  „ konkurencję” , która „ wichrzy” i chce coś ustalać i mierzyć. Niszczy się postępowaniami administracyjnymi....Lepiej zamówić dokumentację w urzędzie, będzie szybko, sprawnie, bez uwag,  bez postępowań administracyjnych. Nie ważne, że przy okazji paru sąsiadów w majestacie ” prawa powiatowego”  okradnie się  z własności, jak w tym przypadku.....

Pozdrawiam, Ula :'(
« Ostatnia zmiana: 4 Czerwca 2013, 18:09 przez UlaZ »
Pozdrawiam, Ula

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2467
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #1 dnia: 4 Czerwca 2013, 23:54 »
Witaj Ula  :)
Znam Twoje problemy od jakiegoś tam czasu. Nie będę komentował tego co napisałaś, bo nie raz już pisałem, że przerasta moją wyobraźnię sposób wykonywania i przyjmowania do zasobu prac geodezyjnych w Twoim rejonie. Znamy się już trochę, więc powiem wprost. Napisz, czego oczekujesz od PTG w tym zakresie. Bo ja nie wyobrażam sobie, żebyśmy Twoje ostatnie zdanie uznali za oczywiste i nic z tym nie zrobili. Przypomnę je  :)

Cytuj
W Polsce jest przyzwolenie na takie kombinacje.... No i niszczy się bezkarnie  „ konkurencję” , która „ wichrzy” i chce coś ustalać i mierzyć. Niszczy się postępowaniami administracyjnymi....Lepiej zamówić dokumentację w urzędzie, będzie szybko, sprawnie, bez uwag,  bez postępowań administracyjnych. Nie ważne, że przy okazji paru sąsiadów w majestacie ” prawa powiatowego”  okradnie się  z własności, jak w tym przypadku.....


Wiesz co?. Mam kilka pomysłów w tej sprawie niezależnie od tego co napiszesz. Ale raczej uzgodnimy to przez telefon.  Użyłaś trafnego słowa, że ktoś w majestacie prawa okrada innych z ich własności. Nie wydaje mi się, że nic z tym nie można zrobić. Może wypada w końcu udowodnić jakiemuś urzędnikowi, że nie jest tak bezkarny jak mu się wydaje. 

pozdrawiam
Jarek

ps.
Nie wiem czy to dobry pomysł, ale jakoś mam przekonanie, że Twoje słowa z tego wątku powinny się znaleźć nie tylko na forum, ale również na naszej stronie internetowej. Najwyższy czas nagłaśniać podobne sprawy.
« Ostatnia zmiana: 4 Czerwca 2013, 23:57 przez Jarek Thor »

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 11.62 Opera 11.62
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #2 dnia: 5 Czerwca 2013, 09:08 »
Cześć Jarku.
 :)
Dzięki za zainteresowanie problemem. Widzisz ja już straciłam nadzieję, że uda nam się coś zmienić.
Główny Geodeta Kraju zabierał  już głos w podobnych sprawach i wysyłał do tego urzędu pisma, że nie są dopuszczalne podziały graficzne, że nie można bezkrytycznie przenosić danych ze starych map. Wyjaśniał temu urzędowi, że dział I nie jest objęty rękojmią wiarygodności, że wszystkie tego typu opracowania muszą spełniać standardy i ze czegoś takiego do zasobu przyjmować nie wolno.

Jak widzisz wszystko bezskutecznie. Te dwie Panie ( które przyjmują dokumentacje) i  które faktycznie rządzą w tym urzędzie” śmieją się w głos” z Głównego Geodety Kraju  :D
Dla nich działka to nadal kawałek mapy, a granica to kreska na mapie i nic tego przekonania  nie jest w stanie zmienić.
Nie rozumieją, co to jest stan prawny, z czego wynika. Wiekowy stan na gruncie, żadne znaki i ślady graniczne  nie mają  dla nich żadnego znaczenia. Uważają, że jeżeli grunt ( ten bezsporny , ten który był prawie od zawsze , również na dzień uwłaszczeń- bo z ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych ten stan wynika )  różni się od starej , niestandardowej i wycofanej już z zasobu mapy, to tym gorzej dla gruntu. To ten grunt należy dostosować do tej mapy , a nie odwrotnie.  :o
Mają to przekonanie tak głęboko zakorzenione, że nie da się tego usunąć. 
Dalej wszystkie ustalenia na gruncie sprawdzane są za pomocą kalki z przeskalowaną  nieobowiązującą mapą . Nadal kwestionowane są oświadczenia właścicieli – właśnie z powodu tej kalki- i wypisywane bezsensowne uwagi. 

W tym przypadku mapa obowiązująca przedstawiała stan faktyczny, zgodny z użytkowaniem na gruncie, a nawet- jak twierdzi właściciel- od wielu lat były tam tzw. „kopce graniczne” respektowane jeszcze przez przodków, aż do momentu, gdy sąsiad zamówił w urzędzie starostwa mapę.

Mapa obowiązująca nie zgadzała się z mapą wycofaną, więc w ramach „ aktualizacji”, przez którą nasze Panie rozumieją przywrócenie map wycofanych z czasów Cesarza Franciszka,  podocinano graficznie z działek sąsiednich kawałeczki nadając im nowe oznaczenia  i tak np. z działki mojego zleceniodawcy nr 425  ( tej ze znakami granicznymi” ucięto działkę 1- arową  za pomocą tej kalki – nawiasem mówiąc przyłożonej bardzo byle jak( pomijając absurdalność takiego przykładania)  – bo urzędnik nawet kalki nie musi porządnie przykładać, bo przecież sam siebie sprawdza i wszystko mu wolno. :o

Zauważ, jak wyglada ten szkic. Kalkę przyłożono z dokładnością kilku metrów, a pomierzono graficznie- na mapie- z dokładnością do 5 cm.. ???

Sporządzono wykaz synchronizacyjny, z którego wynika, że jakiś tam numer stary to obecnie wydzielone trzy całkiem nowe numery działek, w tym jeden ar mojego Zleceniodawcy.

Bardzo ciekawie wprowadzono też tą zmianę w trybie czynności materialno-technicznych, bo w tej samej jednostce rejestrowej mojego Zleceniodawcy w miejsce jednej działki ujawniono dwie, a z zestawienia powierzchni nie wynika jej  zmiana – lewa strona równa jest prawej, więc z pozoru wszystko wygląda nieźle.

Ale klient naszej urzędniczki dostał do ręki potwierdzony przez ten urząd dokument, że służy za podstawę wpisu   do księgi wieczystej. Na podstawie tego dokumentu zmieni w swojej księdze wieczystej oznaczenie dawnej parceli na trzy nowo wydzielone działki, w tym 1 arową działkę mojego Zleceniodawcy, za którą od lat 80-tych ( bo wtedy odnowiono ewidencję) płaci podatek, którą nabył na własność na podstawie ustawy uwłaszczeniowej, bo w takim kształcie była na gruncie.
Następnie na podstawie zawiadomienia z sądu wieczystoksięgowego- bo nasz sąd nie żąda żadnych wypisów z rejestru, na podstawie którego mógłby stwierdzić, że coś jest nie tak, bo działki znajdują się w różnych jednostkach rejestrowych i jako podmioty ewidencyjne widnieją tam różni ludzie  - w urzędzie starostwa przeniosą działkę mojego Zleceniodawcy do jednostki rejestrowej innej osoby.

I tym sposobem kradzież działki – w majestacie naszego prawa powiatowego- zostanie ostatecznie dokonana. Takich kradzieży nastąpiły już straszne ilości.
Jarku, ja już nie mam pomysłu co można z tym zrobić. Na pewno jakakolwiek interwencja do naszego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru nic nie da........  Trzeba ją od razu wykluczyć.... :yush:


Pozdrawiam, Ula :)
Pozdrawiam, Ula

Offline Wioletta H-S

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 500
  • Płeć: Kobieta
  • Uśmiech najkrótszą drogą do człowieka....
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 27.0.1453.94 Chrome 27.0.1453.94
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #3 dnia: 5 Czerwca 2013, 21:55 »
I jak tu nie stracić wiary w geodezję.......  :'(
www.geodetachelm.pl
www.geodezja-chelm.pl

Bo największy przeciwnik czeka na mnie w lustrze...

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2467
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #4 dnia: 5 Czerwca 2013, 22:51 »
Witam.
Zanim zdecydujemy co zrobić, aby z geodezji i prawdziwych geodetów nie robiono sobie jaj, mam taka propozycję. Spróbujmy wspólnie ustalić w jakim zakresie jest łamane prawo przez "podziały kalkowe". Dla mnie nie ma wątpliwości, że to, co jest nazywane przez niektóre osoby w Małopolsce jako "synchronizacja" lub też "rozłączenie"czy też "wyodrębnienie" jest zwykłym podziałem. I to nie tylko geodezyjnym ale również nieruchomości. W moim przekonaniu jest łamanych bardzo wiele przepisów. Postaram się przytoczyć kilka z nich i liczę, że pomożecie mi aby lista łamanych zapisów prawnych była jak najbardziej pełna.
Uznając, że czynności "podziałów kalkowych" są podziałami należałoby stwierdzić, że jest naruszone prawo wynikające z ustawy o gospodarce nieruchomościami w artykułach :   
Cytuj

Art. 93. 1. Podziału nieruchomości można dokonać, jeżeli jest on zgodny z ustaleniami planu miejscowego. W razie braku tego planu stosuje się przepisy art. 94.
2. Zgodność z ustaleniami planu w myśl ust. 1 dotyczy zarówno przeznaczenia terenu, jak i możliwości zagospodarowania wydzielonych działek gruntu.
2a. Podział nieruchomości położonych na obszarach przeznaczonych w planach miejscowych na cele rolne i leśne, a w przypadku braku planu miejscowego wykorzystywanych na cele rolne i leśne, powodujący wydzielenie działki gruntu o powierzchni mniejszej niż 0,3000 ha, jest dopuszczalny, pod warunkiem że działka ta zostanie przeznaczona na powiększenie sąsiedniej nieruchomości lub dokonana zostanie regulacja granic między sąsiadującymi nieruchomościami. W decyzji zatwierdzającej podział nieruchomości określa się termin na przeniesienie praw do wydzielonych działek gruntu, który nie może być dłuższy niż 6 miesięcy od dnia, w którym decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stała się ostateczna. Przepisu nie stosuje się w przypadku podziałów nieruchomości, o których mowa w art. 95.
3. Podział nieruchomości nie jest dopuszczalny, jeżeli projektowane do wydzielenia działki gruntu nie mają dostępu do drogi publicznej; za dostęp do drogi publicznej uważa się również wydzielenie drogi wewnętrznej wraz z ustanowieniem na tej drodze odpowiednich służebności dla wydzielonych działek gruntu albo ustanowienie dla tych działek innych służebności drogowych, jeżeli nie ma możliwości wydzielenia drogi wewnętrznej z nieruchomości objętej podziałem. Nie ustanawia się służebności na drodze wewnętrznej w przypadku sprzedaży wydzielonych działek gruntu wraz ze sprzedażą udziału w prawie do działki gruntu stanowiącej drogę wewnętrzną. Przepisu nie stosuje się w odniesieniu do projektowanych do wydzielenia działek gruntu stanowiących części nieruchomości, o których mowa w art. 37 ust. 2 pkt 6.
3a. Warunku, o którym mowa w ust. 2a, dotyczącego wydzielenia działki gruntu o powierzchni mniejszej niż 0,3000 ha, nie stosuje się do działek gruntu projektowanych do wydzielenia pod drogi wewnętrzne.
3b. Jeżeli przedmiotem podziału jest nieruchomość zabudowana, a proponowany jej podział powoduje także podział budynku, granice projektowanych do wydzielenia działek gruntu powinny przebiegać wzdłuż pionowych płaszczyzn, które tworzone są przez ściany oddzielenia przeciwpożarowego usytuowane na całej wysokości budynku od fundamentu do przekrycia dachu. W budynkach, w których nie ma ścian oddzielenia przeciwpożarowego, granice projektowanych do wydzielenia działek gruntu powinny przebiegać wzdłuż pionowych płaszczyzn, które tworzone są przez ściany usytuowane na całej wysokości budynku od fundamentu do przekrycia dachu, wyraźnie dzielące budynek na dwie odrębnie wykorzystywane części.
4.115) Zgodność proponowanego podziału nieruchomości z ustaleniami planu miejscowego, z wyjątkiem podziałów, o których mowa w art. 95, opiniuje wójt, burmistrz albo prezydent miasta. W przypadku podziału nieruchomości położonej na obszarze, dla którego brak jest planu miejscowego, opinia dotyczy spełnienia warunków, o których mowa w art. 94 ust. 1.
5. Opinię, o której mowa w ust. 4, wyraża się w formie postanowienia, na które przysługuje zażalenie.

Cytuj
Art. 96. 1.123) Podziału nieruchomości dokonuje się na podstawie decyzji wójta, burmistrza albo prezydenta miasta zatwierdzającej podział.
1a.124) W odniesieniu do nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków decyzję, o której mowa w ust. 1, wydaje się po uzyskaniu pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków na podział tej nieruchomości.
1b. W przypadku wydzielenia nieruchomości, której własność lub użytkowanie wieczyste zostały nabyte z mocy prawa, albo w przypadku wydzielenia części nieruchomości na potrzeby zwrotu wywłaszczonej nieruchomości nie wydaje się decyzji, o której mowa w ust. 1. Ostateczna decyzja o nabyciu własności lub użytkowania wieczystego albo ostateczna decyzja o zwrocie wywłaszczonej nieruchomości zatwierdza podział.
2. W przypadku gdy o podziale nieruchomości orzeka sąd, nie wydaje się decyzji, o której mowa w ust. 1, i pozwolenia, o którym mowa w ust. 1a. Jeżeli podział nieruchomości jest uzależniony od ustaleń planu miejscowego, a w razie braku planu -- od warunków określonych w art. 94 ust. 1 i 2, sąd zasięga opinii wójta (burmistrza, prezydenta miasta), a w odniesieniu do nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków także opinii wojewódzkiego konserwatora zabytków. Do opinii tych nie stosuje się art. 93 ust. 5.
3.127) Podział nieruchomości polegający na wydzieleniu wchodzących w jej skład działek gruntu, odrębnie oznaczonych w katastrze nieruchomości, nie wymaga wydania decyzji zatwierdzającej podział.
4. Decyzja lub orzeczenie sądu, o których mowa w ust. 1 i 2, stanowią podstawę do dokonania wpisów w księdze wieczystej oraz w katastrze nieruchomości.

Cytuj
Art. 97. 1. Podziału nieruchomości dokonuje się na wniosek i koszt osoby, która ma w tym interes prawny.
1a. Do wniosku, o którym mowa w ust. 1, należy dołączyć następujące dokumenty:
1) stwierdzające tytuł prawny do nieruchomości;
2) wypis z katastru nieruchomości i kopię mapy katastralnej obejmującej nieruchomość podlegającą podziałowi;
3) decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, w przypadku, o którym mowa w art. 94 ust. 1 pkt 2;
3a) pozwolenie, o którym mowa w art. 96 ust. 1a, w przypadku nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków;
4) wstępny projekt podziału, z wyjątkiem podziałów, o których mowa w art. 95;
5) protokół z przyjęcia granic nieruchomości;
6) wykaz zmian gruntowych;
7) wykaz synchronizacyjny, jeżeli oznaczenie działek gruntu w katastrze nieruchomości jest inne niż w księdze wieczystej;
8. mapę z projektem podziału.
1b. Jeżeli jest wymagane wyrażenie opinii, o której mowa w art. 93 ust. 4 i 5, lub uzyskanie pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków, o którym mowa w art. 96 ust. 1a, dokumenty wymienione w ust. 1a pkt 5-8 dołącza się do wniosku o podział nieruchomości po uzyskaniu pozytywnej opinii lub pozwolenia. Dokumenty te podlegają przyjęciu do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego.
2. Jeżeli nieruchomość jest przedmiotem współwłasności lub współużytkowania wieczystego, podziału można dokonać na wniosek wszystkich współwłaścicieli albo współużytkowników wieczystych. Przepis art. 199 Kodeksu cywilnego stosuje się odpowiednio. Nie dotyczy to podziału, o którym orzeka sąd.
3. Podziału nieruchomości można dokonać z urzędu, jeżeli:
1) jest on niezbędny do realizacji celów publicznych;
2) nieruchomość stanowi własność gminy i nie została oddana w użytkowanie wieczyste.
4. W przypadkach, o których mowa w art. 95 pkt 3-5, podziału nieruchomości można dokonać z urzędu albo na wniosek odpowiednio starosty, wykonującego zadanie z zakresu administracji rządowej, zarządu powiatu albo zarządu województwa.
5. Podziału nieruchomości stanowiącej własność Skarbu Państwa, powiatu lub województwa można dokonać z urzędu, po zasięgnięciu opinii odpowiednio starosty, wykonującego zadanie z zakresu administracji rządowej, zarządu powiatu lub zarządu województwa.
6. Podziału nieruchomości, o którym mowa w ust. 3 pkt 1, można również dokonać na koszt osoby lub jednostki organizacyjnej, która będzie realizowała cel publiczny.

W zasadzie w odniesieniu do ustawy o gospodarce nieruchomościami łamane jest prawo w związku z całym rozporządzeniem o podziałach.

W odniesieniu do zapisów rozporządzenia w sprawie ewidencji gruntów i budynków w zdecydowany sposób jest naruszone prawo w odniesieniu do par.85 :

Cytuj
§ 85. 1. Dane mapy numerycznej oraz dane określające pola powierzchni działek ewidencyjnych, niespełniające obowiązujących standardów technicznych, podlegają systematycznej modyfikacji w ramach bieżącej aktualizacji operatu ewidencyjnego.
2. Dokumentacja geodezyjna i kartograficzna, określająca dane ewidencyjne, przyjmowana do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, powinna spełniać wymagania rozporządzenia w zakresie formatu danych i standardów technicznych tych danych oraz zawierać wykaz zmian danych ewidencyjnych, o którym mowa w § 46 ust. 2 pkt 2 i ust. 3.


W odniesieniu do kodeksu cywilnego w sposób bardzo wyraźny jest omijane prawo w zakresie art. 158 :

Cytuj
Art. 158. Umowa zobowiązująca do przeniesienia własności nieruchomości powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. To samo dotyczy umowy przenoszącej własność, która zostaje zawarta w celu wykonania istniejącego uprzednio zobowiązania do przeniesienia własności nieruchomości; zobowiązanie powinno być w akcie wymienione.

No i w odniesieniu do kodeksu karnego w zdecydowany sposób jest naruszone prawo w zakresie art.271 :

Cytuj
Art. 271. kodeksu karnego

§ 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Nie przytoczyłem tego, co jest naruszone w odniesieniu do rozporządzenia o standardach, ale pewnie wyłapiecie kilka paragrafów, których w ogóle nie wzięto pod uwagę.

Nie mam pojęcia, jak można tak lekkomyślnie podchodzić do sprawowania funkcji publicznej w urzędzie, ale być może Panie, które zrobiły sobie z organu Skarbu Państwa prywatny folwark, po prostu nie mają pojęcia czym to grozi. Jestem bardzo ciekawy jak zareaguje starosta w tym powiecie jak się dowie, ile przepisów jest łamanych przez jego pracowników. Być może warto go uświadomić w tym zakresie.

pozdrawiam
Jarek
 
« Ostatnia zmiana: 5 Czerwca 2013, 23:05 przez Jarek Thor »

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2865
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #5 dnia: 6 Czerwca 2013, 06:37 »
W mojej ocenie Jarek słusznie zaproponował, aby w końcu zdefiniować zakres tych nieprawidłowości, poprzez określenie jakie przepisy są naruszane w tym procederze. Jednakże wydaje mi się, że w tym celu powinniśmy, może na tym przykładzie lub innym, dokonać analizy konkretnego stanu faktycznego. Mam tutaj konkretną propozycję: wrzućmy te wszystkie mapki do MikroMapy (przynajmniej my ten program wykorzystujemy) i skalibrujmy je: wówczas winniśmy otrzymać szereg istotnych, wzajemnie się na siebie nakładających, danych takich jak:

1. mapę ewidencyjną przed wykonaniem opracowania;
2. mapę zasadniczą;
3. stan (mapę) wynikający z tytułu prawnego (KW, AWZ);
4. mapę dawnego katastru;
5. sytuację na gruncie;
6. współrzędne;
7. mapę ewidencyjną po wprowadzeniu zmian do ewidencji na podstawie wykonanego opracowania.

Takie dane unaoczniłyby nam dokładnie w czym jest problem, a także pozwoliłyby na dokonanie jego analizy i oceny. Może Ulka mogłabyś przygotować takie dane w MM? W mojej ocenie tak przygotowane dane pozwoliłyby przede wszystkim zrozumieć istotę problemu dla "reszty świata", bo jak sądzę oprócz Was - miejscowych geodetów - omawiany problem nie jest tak oczywisty dla innych.

Sądzę, że taka analiza dałaby odpowiedź przede wszystkim na kluczowe pytania:

1. czy takie opracowanie należy kwalifikować jako podział nieruchomości?
2. na czym polega wadliwość takiego opracowania?

Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2467
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Firefox 5.0 Firefox 5.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #6 dnia: 6 Czerwca 2013, 09:13 »
Być może analiza graficzna zaproponowana przez Adama bardziej rozjaśni to, o czym piszemy. Moim jednak zdaniem nie ma to większego znaczenia. Istotą jest odpowiedź na pytanie nr 1 przygotowane przez Adama. A do tego nie trzeba żadnych analiz graficznych. Zgodnie z obowiązującym prawem numery działek mogą być zmienione tylko i wyłącznie w trzech przypadkach. Podział, połączenie i modernizacja. Ja nie znam innego przypadku. Skoro ktoś nadaje nowe numery działkom ewidencyjnym a nie jest to połączenie działek ani modernizacja, to z pewnością jest to podział.
pozdrawiam
Jarek

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2865
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #7 dnia: 6 Czerwca 2013, 13:48 »
A zasiedzenie części nieruchomości stanowiącej jedną działkę ewidencyjną? Przed zasiedzeniem jedna działka, po zasiedzeniu min. dwie. I w żadnym razie zasiedzenie to nie podział nieruchomości. Zresztą takich (innych) przykładów znalazłoby się więcej...
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2467
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Firefox 5.0 Firefox 5.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #8 dnia: 6 Czerwca 2013, 14:25 »
Żaden Adamie zapis prawny nie precyzuje i nie opisuje wprost co to jest

Cytuj
zasiedzenie części nieruchomości stanowiącej jedną działkę ewidencyjną

Podobnie jak żaden zapis prawa nie precyzuje jak wydzielić działki gruntu w trybie art.60 lub 73 ustawy reformującej administrację publiczną. Dokładnie tak samo jest w sytuacjach, gdy wydzielamy część gruntu w postępowaniu sądowym dotyczącym zniesienia współwłasności.

Jest jednak jedna wspólna cecha dla tych wszystkich przypadków. Chodzi o zapis w art.95 ustawy o GN. Tam jest zdecydowanie mowa o podziałach. Zasiedzenie to z pewnością ustęp 4 w tym artykule :

Cytuj
  4)  realizacji roszczeń do części nieruchomości, wynikających z przepisów niniejszej ustawy lub z odrębnych ustaw;

Pozostałe przypadki to zapisy w ustępie 3 :

Cytuj
3)  wydzielenia części nieruchomości, której własność lub użytkowanie wieczyste zostały nabyte z mocy prawa;

Z pewnością nie zgodzisz się ze mną i nie uznasz, że przytoczone przeze mnie zapisy dotyczą zasiedzenia i tych "innych" przypadków. Spróbuj mnie jednak przekonać i przywołaj jakiś zapis prawa, że wydzielenie części gruntu w związku z zasiedzeniem jest jakąś specjalną czynnością a nie podziałem. Wtedy być może uznam, że prawo potwierdza Twoje słowa i nie jest to tylko indywidualna interpretacja nie mająca związku z prawem.

pozdrawiam
Jarek
« Ostatnia zmiana: 6 Czerwca 2013, 15:42 przez Jarek Thor »

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 11.62 Opera 11.62
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #9 dnia: 6 Czerwca 2013, 15:24 »
No to może przeanalizujmy jeden z tych podziałów ( a w zasadzie dwa sąsiadujące).
Żeby sobie wyobrazić , jak to wygląda na gruncie, to na początek  spróbuję wykorzystać nasz nowy " Geoportal".

Załączam link do dz.661/3 i 662. Mamy tam stan na gruncie i obowiązującą ( analogową ) ewidencję.
Później prześlę  dane, którymi podzielono tą ewidencję.

Pozdrwiam, Ula




www.portal.myslenicki.pl/geoportaltoolkit/map.php?link=90&skin=myslenice

RoBoCIK połączył wiadomości:  7 Czerwca 2013, 07:29
Dadaję jeszcze dwa załączniki: rysunek" starej ewidencji- katastru" , którą to podzielono" nową ewidencję, oraz mapę z tymi naniesionymi graficznymi podziałami.

Pozdrawiam, Ula  :)
« Ostatnia zmiana: 7 Czerwca 2013, 07:29 przez UlaZ »
Pozdrawiam, Ula

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2865
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #10 dnia: 8 Czerwca 2013, 10:30 »
Zastanawiałem się nad kwestią, jakie przepisy mogą być naruszone poprzez sporządzanie opracowań, o których tutaj pisze Ula... I wydaje mi się, że takim najbardziej ewidentnym naruszeniem jest fakt przyjmowania do pzgik dokumentacji w przedmiocie aktualizacji danych ewidencyjnych, która nie spełnia obowiązujących standardów technicznych.

Przepisy rozporządzenia w sprawie zgłaszania prac stanowią, że:

Cytuj
§9. 1. Dokumentacja przekazywana do zasobu podlega kontroli w zakresie:

1) przestrzegania zasad wykonywania prac,
2) osiągnięcia wymaganych dokładności,
3) zgodności opracowania ze standardami technicznymi dotyczącymi geodezji, kartografii oraz krajowego systemu informacji o terenie,
4) zgodności opracowania z ustaleniami, o których mowa w § 5 ust. 5,
5) spójności topologicznej informacji dostarczanej przez wykonawcę z informacjami uzyskanymi z ośrodka w trakcie realizacji pracy,
6) kompletności przekazywanych materiałów.

2. W przypadkach prac, o których mowa w § 8 pkt 1, kontrola obejmuje także sprawdzenie prawidłowości wykonania kartowania i prac kreślarskich na mapie zasadniczej.

3. Czynności kontroli dokonują osoby posiadające uprawnienia zawodowe do wykonywania samodzielnych funkcji w dziedzinie geodezji i kartografii, o których mowa w art. 43 ustawy, w zakresach odpowiadających zakresom kontrolowanych opracowań, upoważnione przez organy, o których mowa w art. 40 ust. 3 ustawy.


§ 11. 1. W przypadku stwierdzenia wad, usterek lub nieprawidłowości wynik kontroli dokumentowany jest w protokole (...)

Z w/w przepisów chyba dość jasno wynika, co wydaje się być chyba generalną zasadą, że dokumentacja wnioskowana o przyjęcie do zasobu, która nie spełnia obowiązujących standardów technicznych dotyczących geodezji, kartografii oraz krajowego systemu informacji o terenie, w żadnym razie nie powinna zostać przyjmowana do zasobu.

Z dokumentów jakie przedstawiła Ula wynika natomiast, że do zasobu przyjmowana jest taka dokumentacja, o czym świadczą urzędowe klauzule zamieszczane przez organ na tych dokumentach. W załączniku przedstawiam przykład, gdzie organ zamieszcza klauzulę o nie spełnianiu standardów, a jednocześnie przyjmuje dokumentację do pzgik... Ponadto na dokumencie organ zamieszcza klauzulę, że dokument stanowi podstawę wpisu w księdze wieczystej... I to się dzieje w 2011 roku...

Czy Waszym zdaniem jest to jednak poprawne działanie powiatowego organu administracji geodezyjnej i kartograficznej?

Ale zaraz, zaraz... stop, chwileczkę... :)

Jeżeli organ na dokumencie zamieszcza klauzulę, że dokumentacja nie spełnia standardów technicznych, to... to przecież powinien wydać odmowę włączenia dokumentacji do zasobu, a nie przyjmować...  :slow:

Skoro nie spełnia standardów, a pomimo to jest przyjmowana do zasobu, to... to po co są tam jakieś kontrole tej dokumentacji? Kontrola ma chyba na celu wyłapywanie takich przypadków i niedopuszczanie aby do zasobu była przyjmowana "trefna" dokumentacja...  ???
« Ostatnia zmiana: 8 Czerwca 2013, 10:48 przez Adam Wójcik »
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline UlaZ

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2535
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Opera 11.62 Opera 11.62
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #11 dnia: 8 Czerwca 2013, 15:31 »
Zdecydowana większość przyjmowanych do zasobu w tym starostwie map do celów prawnych nie spełnia standardów. Na większości  przybijana jest klauzula potwierdzająca niespełnianie standardów.

I co można z tym zrobić?  Panie przyjmujące dokumentacje do zasobu, całkiem świadomie i z premedytacją( być może w imię dbałości o interesy rodzinne i łatwy dopływ gotówki)  łamią przepisy i pozostają całkowicie bezkarne.....Przecież ktoś dał im uprawnienia geodezyjne......Starosta powierzył im obowiazki, których nie wypełniają należycie.....

Jest jakiś "bat' na urzędników,  czy  są calkiem bezkarni?.... ???

Pozdrawiam, Ula
Pozdrawiam, Ula

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2865
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #12 dnia: 8 Czerwca 2013, 17:47 »
W załączniku przedstawiam - z omawianego przykładu Uli - jak wygląda obowiązująca mapa ewidencyjna i jak przedstawia się sytuacja w terenie. Chyba opracowania dla tego obszaru były wykonywane całkowicie kameralnie... Proszę zwrócić uwagę na budynki... Tam gdzie powinien być wniesiony kilkudziesięcioletni budynek - nie ma, a tam gdzie go nigdy nie było - jest... A nam każą identyfikować w terenie znaki graniczne tam gdzie ich nigdy nie było i nie ma... Ale cóż, w standardach nie napisali, że należy przede wszystkim identyfikować budynki... Toż to jakiś matrix tam jest...
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline Jarek Thor

  • Zarząd PTG
  • *****
  • Wiadomości: 2467
  • System:
  • Windows XP Windows XP
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #13 dnia: 8 Czerwca 2013, 23:08 »
Witam.
Nikt do tej pory nie podważył łamania czy też naruszania prawa przywołanych przeze mnie przepisów. Adam potwierdził w swej interpretacji, że operaty przyjmowane do zasobu muszą spełniać obowiązujące standardy
Cytuj
§ 85. 1. Dane mapy numerycznej oraz dane określające pola powierzchni działek ewidencyjnych, niespełniające obowiązujących standardów technicznych, podlegają systematycznej modyfikacji w ramach bieżącej aktualizacji operatu ewidencyjnego.
2. Dokumentacja geodezyjna i kartograficzna, określająca dane ewidencyjne, przyjmowana do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, powinna spełniać wymagania rozporządzenia w zakresie formatu danych i standardów technicznych tych danych oraz zawierać wykaz zmian danych ewidencyjnych, o którym mowa w § 46 ust. 2 pkt 2 i ust. 3.

Pojawił się moim zdaniem kolejny wątek naruszania prawa. Par.86 ust.1 rozporządzenia w sprawie EGiB określa, że :

Cytuj
§ 86. 1. Na wydawanych przez starostę dokumentach zawierających dane ewidencyjne niespełniające wymagań określonych w rozporządzeniu oraz obowiązujących standardów technicznych zamieszcza się odpowiednią informację.


Czy zatem jakakolwiek mapa wykonana przez geodetę wykonawcę jest dokumentem wydawanym przez starostę? Moim zdaniem dokumentami wydawanymi przez starostę jest wypis i wyrys. I w razie wiedzy o niespełnieniu dokładności wynikających ze standardów, tylko na tych dokumentach starosta ma prawo wpisywać takie klauzule. Tym samym uznaję, że jest naruszane prawo w omawianych przypadkach również w odniesieniu do  § 86. ust1. rozporządzenia ws egib.

pozdrawiam
Jarek

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2865
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 21.0 Firefox 21.0
Odp: WYCZERPAŁA SIĘ DZIAŁKA I NADZIEJA NA NORMALNOŚĆ W GEODEZJI.....
« Odpowiedź #14 dnia: 9 Czerwca 2013, 09:02 »
W mojej ocenie w tej sprawie z pewnością mamy do czynienia z naruszaniem przepisów dotyczących jakości kontroli dokumentacji wnioskowanej o przyjęcie do zasobu. Sądzę, że stwierdzenie nie spełniania standardów technicznych winno powodować wydawanie odmowy przyjęcia tej dokumentacji do zasobu, a nie nadawanie tej dokumentacji klauzuli o tym, że standardy nie są zachowane i pomimo to przyjmowanie jej do zasobu. Jarek doprecyzował jakie dodatkowe przepisy stanowią o konieczności spełniania standardów w przypadku dokonywania zmian w danych ewidencyjnych. Moim zdaniem to kluczowa kwestia, a reszta jest właściwie konsekwencją przyjęcia takiej dokumentacji do zasobu.

W tzw. międzyczasie dokonaliśmy z Ulą analizy omawianego przykładu, posługując się programem Mikromapa. Tutaj już dokładnie widać, o co chodzi. Moim zdaniem chodzi tutaj o to, że to stara mapa (przynajmniej w tym przykładzie), na której uwidocznione są parcele gruntowe, są wartościowym materiałem, obrazującym przebieg granic nieruchomości. Ważne jest przede wszystkim to, że uwłaszczenia z lat 70-tych ub. wieku opierały się właśnie o tą mapę. Na jej podstawie były wydawane AWZ-ty. Ponadto właśnie ta mapa w miarę zgadza się z sytuacją w terenie. To dlatego starostowie trzymają takie mapy "na strychu", albo "w piwnicy". I bardzo dobrze.

Całkowitą natomiast porażką jest obecnie obowiązująca mapa ewidencyjna. Przebieg granic działek "ewidencyjnych" wykazanych na tej mapie "odlatuje" zarówno od przebiegu granic wynikającego ze starej mapy, jak i nie oddaje stanu faktycznego w terenie. Jest właściwie dużo gorzej: te działki pseudoewidencyjne, wykazane w obecnej ewidencji, wręcz łączą w swoich granicach różne własności. I właśnie z tego powodu teraz trzeba to "odkręcać". A robi się to poprzez tzw. "wyodrębnienie" z obecnej działki "obcych" jej części, w celu wykazania w ewidencji już działek ewidencyjnych jednorodnych pod względem stanu prawnego (właściciela). W tym celu wykonywane są "Mapy do celów prawnych", albo "Mapy aktualizacji ewidencji". I w mojej ocenie sam cel sporządzania takich opracowań i ich funkcja jest OK. Bo w wyniku takich opracowań winna zostać sprostowana ewidencja w taki sposób, aby faktycznie ujawniane były działki jednorodne pod względem stanu prawnego. Całkowicie natomiast wg mnie niewłaściwym jest robienie tego w sposób "graficzny". Taka technologia sporządzania opracowań właściwie niczego w ewidencji nie prostuje, a wręcz pogłębia bałagan. Uważam, że przy takich opracowaniach niezbędnie koniecznym jest uzyskanie produktu końcowego w postaci "pełnowartościowych" działek ewidencyjnych, w szczególności z dokonanym opisem przebiegu ich granic w taki sposób, aby możliwe było obliczenie ich powierzchni z dokładnością do m kw. Albo przynajmniej takie parametry winna posiadać działka "wyodrębniana", natomiast pozostała część rozliczona byłaby przez różnicę powierzchni, nie wykluczając podania powierzchni tej resztówki w arach.

Jak z powyższego wynika, koniecznym jest ustalenie granic działek ewidencyjnych (działki ewidencyjnej), jeżeli brak jest dokumentów na jednoznaczne określenie ich przebiegu. Ja technologię sporządzania takich opracowań przyrównałbym do technologii przy sporządzaniu map do zasiedzenia. Wg mnie zachodzi tu bardzo duża analogia. Nie uważam przy tym, że takie opracowania winny być kwalifikowane w kategorii "podział nieruchomości". Bo ma być przywrócony stan wynikający z uwłaszczeń (na co wydano AWZ-ty). Z tego tytułu wynika zarówno prawo własności, jak i zasięg własności. Jeżeli zasięg ten nie był do tej pory opisany w wystarczająco dokładny sposób, to wykonawca w ramach sporządzanego opracowania winien te granice ustalić. Nie ma tutaj zatem jakiegokolwiek podziału nieruchomości. To, że z jednej działki - pseudoewidencyjnej, a więc niejednorodnej pod względem stanu prawnego - w wyniku sporządzenia opracowania powstaną dwie działki ewidencyjne (jednorodne) to przecież wyłącznie sprostowanie błędnych zapisów w ewidencji, a nie podział. Jak można podzielić coś, czego być nie powinno? Przecież taka działka figurująca w obecnej ewidencji to jedna wielka pomyłka, którą winien sprostować tak naprawdę starosta z urzędu. Bo takie "cudo" nie miało prawa być ujawnione w tej ewidencji. Sumując nie uważam, że tego typu opracowania to są podziały nieruchomości. Nieruchomość ma przede wszystkim jasno zdefiniowany stan własnościowy, a takie opracowania dopiero taki stan mają zapewnić (przywrócić).

Ponadto całkowitym błędem jest praktyka, o ile ona nadal się odbywa, polegająca na podziale jakichś tam dawnych parceli, w wyniku czego powstawać miałyby - obecnie - nowe parcele. To jest całkowicie niedopuszczalne. Zresztą potwierdził to w swoim stanowisku Minister Sprawiedliwości. Sądzę, że o ile starosta słusznie trzyma powiedzmy "w piwnicy" starą mapę ewidencyjną (katastralną), bo jest kluczowa dla określenia granic nieruchomości, to wkreślanie na tę mapę nowych parcel jest niedopuszczalne. A już zupełnym kuriozum jest stwierdzanie, że jakaś parcela się "wyczerpała". To wg mnie świadczy o całkowitym niezrozumieniu istoty problemu. Podobnie kuriozalną jest praktyka sądów wieczystoksięgowych, polegająca np. na oddaleniu wniosku o wpis w KW z powodu braku możliwości utworzenia działki. To jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Sąd wieczystoksięgowy ma dokonywać nowych wpisów i prostować oznaczenie nieruchomości w dziale I istniejących KW w ślad za aktualną ewidencją. Koniec.

Wg mnie cały bałagan bierze się stąd, że jeżeli już ktoś "dotyka" tematu zapewnienia w ewidencji jednorodności działek ewidencyjnych, to w ślad za tym do zasobu winna być przyjmowana dokumentacja pełnowartościowa, a więc z określonymi granicami tych wyodrębnianych działek. Mam co prawda wątpliwości, czy w wyniku takiego "wyodrębnienia" prawidłowym jest pozostawianie dotychczasowego numeru działki, która następnie "zmienia powierzchnię i konfigurację". W mojej ocenie tak być nie powinno: nowopowstałym działkom winny być nadawane nowe numery. Zresztą i rozliczenie takiej działki jest czytelne: z działki nr 1 powstaną działki 1/1 i 1/2. Proste i czytelne. Pozostawienie "starego" numeru natomiast powoduje całkowite zaciemnienie sprawy.

Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...