Może "stanowisko" to zbyt duże słowo, ale jest to odpowiedź Głownego Geodety Kraju na skargę, którą złozyliśmy (Geodeci Ziemi Biłgorajskiej) na Lubelskiego WINGiKa. Rozesłał on bowiem pisma do wszystkich powiatów, żeby przy przyjmowaniu operatów z inwentaryzacji powykonawczej uwzgledniali sławetne stanowisko GUGiK w sprawie informacji o zgodnosci inwentaryzaowanego obiektu z projektem. Taką czynność WINGiKa zaskarzylismy do GGK. Okazało się, że GGK uwzglednił naszą skargę. Odpowiedź GGK w załaczeniu.
Tożsamą skargę złożyli również Geodeci Ziemi Chełmskiej.

(Taki temat był poruszany w innym wątku, pamiętam, ale nie moglem go znaleźć. Bo ewentualnie ten post można by było tam dołączyć)

Trochę w nawiązaniu do tego wątku, jeśli można chciałbym zapytać - co w praktyce oznaczają wzory w słynnym stanowisku GUGiK? Jak duże odchyłki zgodnie z tymi wzorami geodeta mógłby teoretycznie uznać za zgodne z projektem budowlanym?
Np. w przypadku budowy budynku wielorodzinnego, albo np. sieci wodociągowej.

Nie jestem geodetą, więc nie jestem w stanie wiarygodnie tego określić. Ale odpowiedź na to pytanie być może pozwoliłaby podjąć działania zmierzające do wycofania się w ogóle obu organów (a przynajmniej GUNB) z tej interpretacji.