Tak sobie pomyślałem - czy niektórych rzeczy nie powinniście (geodeci) poruszyć w ramach interpelacji poselskich. Jak czytam o Waszych problemach, to co mnie uderza jako laika najbardziej to:
- powszechnie stosowany zwyczaj przeprowadzania szkoleń na temat interpretacji przepisów przez osoby, które te przepisy tworzyły,
- opłaty za uwierzytelnianie.

Niektórzy posłowie bardzo chętnie angażują się w pomoc i warto z tego skorzystać. Ja (projektant) mam na razie same pozytywne efekty takich interpelacji, a dotyczyły one spraw bardzo uciążliwych (notarialne uwierzytelnianie dokumentów będących częścią projektu budowlanego, czy np. ostatnio uzgodnienia projektu budowlanego). Odpowiedź na taką interpelację kończy się wysyłaniem jej do GINBu z odpowiednią informacją o realizację i przekazanie podległym organom administracji architektoniczno-budowlanej. Biuro jednego z posłów nawet samo się upomina o to w czym jeszcze może pomóc.
Warto z tego skorzystać, żeby zapytać ministra np. o to czy uważa za etyczne postępowanie w sprawie szkoleń i co zamierza w tej sprawie zrobić. Albo jak należy interpretować przepisy dotyczące uwierzytelniania i czy w zamiarze projektodawcy było tak drastyczne podwyższenie opłat za czynności geodezyjne. Pewnie też warto byłoby zwrócić uwagę na terminy, itd. Aczkolwiek każdą z takich spraw najlepiej byłoby traktować jako odrębną, żeby nie rozmydlić ważnych spraw.