Ula...
Odpowiadając na Twoje pytania zadane w pierwszym poście, to przede wszystkim należy zauważyć, że ten zacytowany przez Ciebie przepis dotyczy jedynie (uproszczonego, bo dokonywanego w drodze czynności m-t)
trybu wprowadzania zmian do egib. Tym samym oznacza to, że wszelkie inne zmiany, które ni mieszczą się w wyszczególnionych przypadkach, winny być rozpatrywane w trybie "normalnego" postępowania administracyjnego, kończonego wydaniem decyzji w przedmiocie wprowadzenia (odmowy wprowadzenia) zmian do operatu ewidencyjnego.
1. O jaki grunt chodzi ustawodawcy, czy o ten faktyczny ( fizyczny, materialny) czy o ten wirtualny przedstawiony na mapie nie zgodnej z rzeczywistością?
Moim zdaniem chodzi o grunt, jaki został objęty sporządzoną dokumentacją techniczną, włączoną do zasobu. Przecież zmiana ma polegać na tym, że dane dotychczasowe mają być zastąpione danymi wynikającymi właśnie z w/w opracowania geodezyjnego. A zauważyć też należy, że na podstawie geodezyjnego operatu technicznego nie mogą następować zmiany w zakresie podmiotowym - stąd też nie ma mowy, aby poprzez sporządzenie takiej dokumentacji mogło dojść do jakichś zmian własnościowych.
2. Co rozumie ustawodawca pod pojęciem władanie, czy chodzi o faktyczny zasięg władania na gruncie, czy na mapie?
Będąc precyzyjnym to ustawodawca w tym przepisie posługuje się pojęciem "wyłączne władanie"... No i to "władanie" ewidentnie dotyczy nieruchomości, a nie mapy... cyt:
jeżeli wnioskowana zmiana obejmuje informacje gromadzone w ewidencji gruntów i budynków dotyczące nieruchomości znajdujących się w wyłącznym władaniu wnioskodawcy albo wnioskodawców.3. Czy władający włada gruntem, czy mapą, bo urzędy zdają się rozumieć, że władanie dotyczy mapy, a nie gruntu ?
A to zależy kogo masz na myśli... Bo jeżeli mowa o organie (staroście) to akurat On włada mapą (ewidencyjną)...
4. Czy jeżeli geodeta ustali przebieg granic na gruncie, a to ustalenie skutkuje koniecznością aktualizacji (sprostowaniem błędnej mapy) to czy do wprowadzenia zmiany w trybie czynności m-t, o których mowa w omawianym przepisie, wystarczy wniosek osoby, która (fizycznie) włada gruntem ?
Moim zdaniem jak najbardziej wystarczy... O ile: 1. jest to wyłączne władanie, 2. nie jest to właściciel nieruchomości... Ustawa - wg mnie - zdecydowanie odróżnia właściciela od władającego... Zresztą nie tylko ustawa Pgik: także uogn (np. art.43 ust.1, gdzie mowa jest o trwałym zarządzie - jako praną formą władania). Jeżeli zatem ktoś włada nieruchomością - to co do zasady - przecież nie chodzi o właściciela tej nieruchomości? Jak bowiem należy odczytywać przepis art.20 ust.2 ustawy:
Art.20
2. W ewidencji gruntów i budynków wykazuje się także:
1) właścicieli nieruchomości, a w przypadku:
a) nieruchomości Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego – oprócz właścicieli inne podmioty, w których władaniu lub gospodarowaniu, w rozumieniu przepisów o gospodarowaniu nieruchomościami Skarbu Państwa, znajdują się te nieruchomości,
b) gruntów, dla których ze względu na brak księgi wieczystej, zbioru dokumentów albo innych dokumentów nie można ustalić ich właścicieli – osoby lub inne podmioty, które władają tymi gruntami na zasadach samoistnego posiadania;
Wg mnie - o ile ustawodawca faktycznie jest racjonalny - to pod pojęciem "władający" bez wątpienia nie ma na uwadze "właściciela"... Tym samym, jeżeli jakiś organ ewidencyjny wprowadza zmianę w egib w trybie czynności m-t na wniosek "właściciela", to w moim przekonaniu ewidentnie narusza omawiany przepis...
5. Jeżeli taki wniosek ( o którym mowa w pytaniu 5.) nie wystarczy, to co powinien zrobić urząd w przypadku, gdy geodeta zawiadamiając zastosował par.38 ust. 4 rozporządzenia:
- czy urząd musi ustalić władających gruntem sąsiednim, którzy faktycznie nie władają gruntem, który był przedmiotem pomiaru ?
- jeżeli musi, to jaki sens miało wprowadzenie par.38 ust.4, bo i tak sprawa utknie- być może na lata całe- w ewidencji ?
Ja tutaj rozróżniłbym dwie kwestie: 1. czynności ustalenia granic działek ewidencyjnych wykonywanych przez geodetę od 2. wprowadzania zmian do operatu ewidencyjnego przez starostę. Bo to dwie odrębne procedury są. I niech każdy robi swoje...
Odrębną kwestią pozostaje, kiedy dana zmiana winna być wprowadzona do ewidencji? Wg mnie bezspornym jest, że nie wcześniej, niż operat techniczny zostanie przyjęty do zasobu. Od tego zacznijmy... A to, czy zmiana ta zostanie wprowadzona w trybie czynności m-t, czy w drodze wydania decyzji, to już zależy od możliwości (braku możliwości) "zaszufladkowania" danego przypadku do ustawowej listy, gdzie enumeratywnie wymienione są takie sytuacje. Ja zastanowiłbym się nad przypadkiem pierwszym tej listy, tzn. "na podstawie przepisów prawa"... No bo jeżeli przepisy prawa powszechnie obowiązującego (§§ 36-39 Rozporządzenia ws. egib) stanowią o możliwości wykazania granic działek ewidencyjnych w tej ewidencji, w szczególności pod warunkiem przeprowadzenia czynności ustalenia tych granic (a procedura ta odbywa się z udziałem stron), to może nawet z logicznego punktu widzenia powtórne zawracanie im głowy - właściwie w tym samym celu - nie ma ani sensu, ani prawnego uzasadnienia? Ponadto chyba nam wszystkim gdzieś "umyka" jedna z głównych zasad postępowania ewidencyjnego (a więc ewidentnie wprowadzania, albo odmowy wprowadzenia, zmian do operatu ewidencyjnego), tj. że
sąsiad nie jest stroną takiego postępowania. Tutaj dostępny jest wyrok NSA w tej sprawie
http://www.ptg-org.pl/index.php/page,132.htmlPozdrawiam, Adam Wójcik.