Zadałem pytanie, bo nie potrafię się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Obecnie operat techniczny nie musi zawierać chyba NIC. Żadnych danych z pomiaru. Szczątkowe dane z przetworzenia. Początkowo się tym zachłysnąłem i byłem zadowolony. Teraz jestem przerażony. Ktoś …..twierdzi że wykształcony geodeta powinien wiedzieć jak wygląda szkic, mapa i jak przeprowadzić odpowiednie obliczenia. Mam wątpliwości. Ja zaczynałem pracę w firmie gdzie była kontrola jakości. Był taki straszy jegomość, który losowo wybierał operaty, pisał protokoły i nakazywał poprawiać. Dziwnym trafem wybierał operaty młodziaków (czyli moje).
Którą obecnie prywatną firmę na to stać. I kogo to w ogóle obchodzi.
Były kiedyś instrukcje, do instrukcji wytyczne. Wszytko było proste. Teraz nie nic.
Ja chciałbym:
1. stronę tytułową ze spisem (zawartością) – po przejrzeniu powinno od razu widać czy jest niezbędny, przydatny czy bez wartościowy do bierzącego opracowania
2. szkic terenowy (z pomiaru terenowego z odręcznymi notatkami) – cieszę się, że w końcu zniknęły szkice polowe. Nigdy w życiu takiego szkicu nie zrobiłem. Owszem szkice prowadziłem w terenie, podczas pomiaru. Nigdy w polu. I taki szkic nigdy w ternie nie był kompletny. Potem spędzałem wiele godzin na przerysowaniu cyfrowej mapy na kartkę papieru ołówkiem starając się jak najwięcej zmieścić na kartce papieru A4 i sporządzić szkic polowy z pomiaru w ternie według oczekiwań innych.
3. raport z pomiaru (obojętnie jakiego). Zawsze mnie wkurzało konieczność wykonania pomiaru na dwóch punktach poziomej osnowy każdego dnia poziomej osnowy GNSS,. Wcześniej wkurzało mnie nawiązania na dwa punkty punkty metodą biegunową. Wkurzało mnie to do czasu gdy znalazłem błąd i musiałem powtórzyć pomiar. Ile razy wy musieliście powtórzyć pomiar? Ani razu? Miałem czasami 3, 5 , 7, 33 punkty do wytyczenia na budowie. Zawsze pomiar kontrolny na punktach poziomej osnowy trwał dłużej niż całe tyczenie, ale ja nadal śpię spokojnie. Po mimo 30 lat pracy mój ubezpieczyciel nie wypłacił 1zł odszkodowania.
4.mapa wywiadu (obecnie mapa porównania z terenem). Wywiad w terenie zawsze trzeba wykonać. Dobrze zrobiony ułatwia pracę. Zawsze powinien być zrobiony przed pomiarem właściwym. Owszem są sytuacje, kiedy można zrobić razem z pomiarem właściwym. Dla mnie taki dokument z porównania mapy z terenem jest praktycznie obowiązkowy w każdej sytuacji. Przy pomiarze powykonawczym taka mapa dokumentuje mój pomiar ( to co mierzę i to co usuwam), przy mapie do celów projektowych taka mapa dokumentuje mój pomiar ( to co mierzę i to co usuwam), przy opracowaniach do celów prawnych taka mapa sygnalizuje jaki zastałem stan znaków na gruncie.
5.szkic z pomiaru granic. Sposób stabilizacji granic, przebieg granicy. Kiedyś dawno temu pracowałem w WBGiTR i miałem często problem z odnalezieniem granic na terenach wiejskich. Wykombinowałem, że w pobliżu budynków będziemy robić dodatkowe domiary do budynków, przedłużenia, przecięcia, domiary prostokątne. Wszystko, cokolwiek co pozwoli odtworzyć miejsce położenia punktu granicznego w oparciu o istniejące budynki. Uznałem, że trwałość budynków jest większa niż geodezyjnej osnowy pomiarowej stabilizowanej rurką drenarską (odziemną).
6.w latach 80 nienawidziłem grzebania w archiwalnych dokumentach z pomiaru granic stanu władania (nieruchomości) w celu sporządzenia kolejnego szkicu podstawowego. Byłem pewien, że moi poprzednicy wszystko już z archiwum wygrzebali. W 2021 mam inne zdanie. Kierownicy prac geodezyjnych, geodeci uprawnieni, mierniczy, niczego nie analizują, XY = GNSS Czego was na studiach teraz uczą? .
7. obliczenia, tak sobie myślałem, poco komu to jest potrzebne. Nic z tego nie wynika. Nikt nigdy do tego nie wraca. Nieprawda. Są bardzo rzadkie sytuacje, kiedy się przydają.
8. dawno temu robiąc podział, na koniec do operatu dołączaliśmy opis i mapę obecnie (wyrys i wypis). Różnica między jednymi i drugim była taka, że pierwszy wykonywał geodeta według zamówienia, a drugi, urząd według dokumentów. Jak się okazuje, zdarzają się różnicę.
9. całkowicie pomijam dokumenty dla bieżącej obsługi budowa. To indywidualna umowa. Żaden dokument nie trafia do zasobu.