Żeby rozstrzygnąć ten problem, to trzeba popatrzeć szerzej. Geodezja to nie jest matematyka . Nie ma w geodezji jednoznaczności. Każdy pomiar jest obarczony jakimś tam błędem.
Gdy słyszę, że ktoś wynosi nowe punkty graniczne, które powstały wskutek wykonania projektu podziału tylko i wyłącznie na podstawie obliczonych współrzędnych , bez nawiązania do pozostałych punktów granicznych istniejących na gruncie i tworzy jakieś załamania to ja się też załamuję.
Granica jest na gruncie i punkty graniczne też są na gruncie. Współrzędne opisują tylko przebieg granic ( bardziej lub mniej dokładnie). W wyniku podziału powstaje nowy punkt graniczny, który jest usytuowany na jakiejś tam linii granicznej i musi być na tej linii. Na gruncie -ma być też zlokalizowany na linii granicznej, tej faktycznej. Wynosząc więc taki punkt trzeba brać pod uwagę zasady wyznaczania punktów czy wznawiania znaków granicznych, czyli wyznacza się z tej samej osnowy i w taki sam sposób , jak mierzono wcześniej te punkty, na których oparto projekt. Punkty nowe powinno się wyznaczać w identyczny sposób, przecież powstały one w wyniku obliczenia i wynoszenie ich w sposób inny niż początku i końca odcinka linii , na której ten punkt się znajduje- jest pozbawione sensu i logiki. A współrzędne to żadna świętość. Przecież po wyznaczeniu punktów, w taki sposób w jak opisałam wyżej, jest obowiązek ich ponownego pomiaru. A ten ponowny pomiar robimy już według obowiązujących zasad i aktualizujemy, czy tez poprawiamy współrzędne.
Problem opisywany przez Krzysztofa można załatwić różnie. Przecież można stwierdzić, że jednak te dane dotychczasowe nie spełniają standardów( chociażby z tego powodu, że brak było protokołu ustalenia granic, to geodeta robi analizę i to geodeta decyduje) w związku z czym przed podziałem można zaktualizować dane ewidencyjne (albo wznawiając znaki, albo wyznaczając punkty , albo ustalając przebieg granic) i nowe punkty graniczne projekować w oparciu o aktualne dane, albo projektować te nowe punkty w oparciu o istniejące materiały, jeżeli geodeta stwierdzi , że są wystarczające.
Gdy przyjmie się tą druga wersję więcej będzie pracy przy wyznaczaniu punktów granicznych, po uprawomocnieniu się decyzji, bo nie można robić tego bezmyślnie, w taki sposób, że na gruncie wyjdzie załamanie , bo jedne współrzędne” będą od Sasa a drugie od lasa”. W tej drugiej wersji po wyznaczeniu punktów , po ponownym ich pomiarze trzeba będzie poprawić współrzędne. I w konsekwencji wyjdzie na to samo.
Pozdrawwiam, Ula