Witam.

Mam następujące pytanie:

Przepisy Kodeksu cywilnego i Kodeksu postępowania cywilnego posługują się pojęciem "zniesienie współwłasności". Czy możliwe jest zatem "wyjście" z takiej współwłasności (nie ma takiej prawnej instytucji w kodeksie), stanowiącej nieruchomość gruntową, w taki sposób że ja otrzymuję "swoją" część (o wartości mojego udziału, np. 1/3), a pozostała cześć 2/3 nadal jest we współwłasności pozostałych 2 lub większej liczby osób? Czy też sąd całkowicie znosi tę dotychczasową współwłasność i nakazuje podział tej nieruchomości na np. 3 lub więcej części o ile to możliwe?

Pytam, bo w zasadzie dotychczas robiliśmy mapy dla celów sądowych dla współwłaścicieli, którzy byli zgodni co do koncepcji podziału i zniesienia współwłasnoći. A teraz mamy sytuację, że osoba posiada 1/3 udziałów, a pozostałe udziały są rozdrobnione na kilkanaście osób, z którymi nie można dojść do porozumienia. Czy zatem jest sens robienia mapy, która przewiduje wydzielenie tej 1/3, czy też sąd będzie musiał "zająć się" posostałą częścią2/3, gdyż na skutek zniesienia współwłasności te kilkanaście osób nie będą dalej mogły pozostawać we współwłasności tej pozostałej części (2/3)?

Pozdrawiam, Adam Wójcik.