Kontakt

Polskie Towarzystwo Geodezyjne
Prezes Zarządu PTG:
Dorota PAWŁOWSKA-BASZAK
Adres do korespondencji:
ul. Władysława Łokietka 18
59-220  LEGNICA


Zarząd PTG:
E-mail: zarzad@ptg-org.pl

Komisja Rewizyjna PTG:
E-mail: komisja.rewizyjna@ptg-org.pl

Sąd Koleżeński PTG:
E-mail: sad.kolezenski@ptg-org.pl


NIP: 637-215-37-14
REGON: 121032220
KRS: 0000333653

Numer konta:
mBank
74 1140 2004 0000 310279 379255

Członkostwo w PTG

Instytucje geodezyjne







Autor: vonBraun Wątek: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...  (Przeczytany 40147 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline vonBraun

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Jedna prosta idea
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • MS Internet Explorer 9.0 MS Internet Explorer 9.0
Dzień Dobry,
Witam uczestników forum.

Jestem zainteresowany nabyciem działki w Parku Krajobrazowym. Działka ma aktualne warunki zabudowy, nie tworzy sie dla tego rejonu planu zagospodarowania przestrzennego (jeszcze), niemniej, jeśli szybko nie uzyskam pozwolenia na budowę mogę mieć problem.
 
Działka dochodzi do linii brzegowej jeziora, niemniej na rysunkach geodezyjnych nie ma dokładnego pokrycia między lustrem wody a granicą działki - jest pas około 8-10 metrów "ziemi niczyjej" bez oznaczenia katastralnego.
 
Na sąsiedniej działce nie udało się uzyskać warunków zabudowy. Jak mnie poinformowano, przyczyny są następujące - na działce którą chcę kupić odległość od jeziora mierzono od rzeczywistego brzegu - co dało pas kilkunastu metrów wystarczający na około dziesięciometrowy dom przy przeciwległej granicy działki.
 
Na działce bez warunków zabudowy mierzono od granicy działki (choć brzeg jeziora nie jest zmienny i nie ma siły aby przybliżył się w mniejszy niż POMIJALNY sposób do działki.)
 
Pytałem w "ochronie środowiska" czemu wydali negatywną decyzje - powiedzieli że "tak zmierzył geodeta" my nie wnikamy.
 
W związku z tym zadzwoniłem do urzędu dokonującego pomiarów na takie okazje - indagowani tam geodeci twierdzili z uporem, że mierzą od rzeczywistego brzegu jeziora a nie od granicy działki.
 
Z kolei włascicielkę "nieszczęśliwej" działki poinformowano, ze zmieniły się przepisy i geodeci maja "prikaz" liczyc od brzegu działki a nie od brzegu jeziora.
 
Miałoby to uzasadnienie gdyby na tym obszarze występowały częste zmiany linii brzegowej ale tak nie jest - to jezioro rynnowe. W tej sytuacji wydaje się że "pod ochroną" powinien byc brzeg jeziora a nie brzeg działki. Co więcej geodeci z urzędu powiatowego robiący takie pomiary NIC NIE WIEDZĄ o przepisach na podstawie których należy mierzyc inaczej niż dotąd.
 
Czy mamy więc do czynienia z sytuacja w której "nie wiadomo o co chodzi" (czyli w sumie wiadomo) , czy też potraficie Państwo wskazać jakies przepisy - niedawno zmienione, które narzucaja opisany sposób mierzenia.
 
Ma to dla mnie znaczenie o tyle, ze nie wiem czy zdążę z pozwoleniem na budowę przed planem zagospodarowania a wtedy moge być bez szans w walce z urzędem,jeśli ktos zmierzy mi inaczej niz poprzednio.
 
pozdrawiam
 vonBraun

Offline eljotp

  • goście
  • *
  • Wiadomości: 2390
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 27.0.1453.116 Chrome 27.0.1453.116
    • http://wbgsc.pl
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #1 dnia: 8 Lipca 2013, 07:37 »
Co by nie pisać to i tak powinien Pan zgłębić przepisy Prawa wodnego, bo tak naprawdę tylko to prawo jest istotne również w sprawach granic cieków wodnych i akwenów takich o jakim Pan pisze. To prawo jako szczegółowe, jest nadrzędne nad Prawem geodezyjnym i kartograficznym oraz Kodeksem cywilnym, w tych kwestiach.
Co by nie pisać o prawie własności itp. to i tak w każdym przypadku graniczenia z wodami będącymi w jurysdykcji ustawy Prawo wodne, należy pozostawić wolny od ogrodzeń pas, który pozwala na swobodny dostęp do wody. Proszę przeczytać to http://blog.inwestycje-ziemskie.eu/prawo/dostep-do-wody-i-linii-brzegowej-wazny-wyrok-nsa/
Pozdrawiam Leszek

"Przecież to oni wiedzą jedynie
Jak świat wygląda, a jak powinien"


"Rząd nie ciąża
Da się usunąć"


Piotr Bukartyk

Offline vonBraun

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Jedna prosta idea
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • MS Internet Explorer 9.0 MS Internet Explorer 9.0
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #2 dnia: 9 Lipca 2013, 00:46 »
Co by nie pisać to i tak powinien Pan zgłębić przepisy Prawa wodnego, bo tak naprawdę tylko to prawo jest istotne również w sprawach granic cieków wodnych i akwenów takich o jakim Pan pisze. To prawo jako szczegółowe, jest nadrzędne nad Prawem geodezyjnym i kartograficznym oraz Kodeksem cywilnym, w tych kwestiach.


Dzięki, dziś wieczorem udało mi sie porozmawiać z geodetą, który też rzucił hasło "Prawo Wodne" choć nie pamiętał samych treści przepisów, zatem potwierdza się jego wskazówka.

Cytat: Leszek
Co by nie pisać o prawie własności itp. to i tak w każdym przypadku graniczenia z wodami będącymi w jurysdykcji ustawy Prawo wodne, należy pozostawić wolny od ogrodzeń pas, który pozwala na swobodny dostęp do wody.
To akurat jest dla mnie oczywiste i co ciekawsze zgadzam się z tym:-)


Cytat: Leszek
Proszę przeczytać to http://blog.inwestycje-ziemskie.eu/prawo/dostep-do-wody-i-linii-brzegowej-wazny-wyrok-nsa/

z zacytowanego wyżej linku:

"Prawo wodne określa, iż linię brzegu dla cieków naturalnych, jezior oraz innych naturalnych zbiorników wodnych stanowi krawędź brzegu lub linia stałego porostu traw albo linia, którą ustala się według średniego stanu wody z co najmniej ostatnich dziesięciu lat."

Wszystko OK, ale:
Co to jest "linia stałego porostu traw" - bo tu widzę potencjalne źródło rozbieżności w ustalaniu linii brzegowej.

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2864
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 22.0 Firefox 22.0
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #3 dnia: 9 Lipca 2013, 06:29 »
>>Jestem zainteresowany nabyciem działki w Parku Krajobrazowym. Działka ma aktualne warunki zabudowy, (...)

Skoro na tę działkę została wydana decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, to chyba z tej decyzji właśnie winno wynikać, w jakiej odległości można lokalizować budynek, w szczególności czy odległość ta jest podana od granicy działki ewidencyjnej, czy też może linia zabudowy została określona w inny sposób (np. graficznie na załączniku mapowym).

W mojej ocenie jakkolwiek przepisy prawa wodnego mogą tutaj mieć ogólne zastosowanie, to chyba budowa budynku mieszkalnego wcale nie musi być poprzedzana ustaleniem linii brzegowej. Procedura ta w swojej istocie polega na dokonaniu zmian własnościowych jeżeli linia brzegowa nie jest tożsama z granicą działki ewidencyjnej (nieruchomości). Nie sądzę, aby w decyzji o wzizt zawarto taki warunek.

W związku z powyższym nie za bardzo rozumiem, jakie znaczenie miałby mieć "sposób mierzenia"? Odnoszę wrażenie, że sprawa - nie wiedzieć czemu - zmierza do wszczęcia procedury ustalenia linii brzegowej, zamiast wyjaśnienia możliwości lokalizacji budynku w celu uzyskania pozwolenia na budowę (na podstawie wydanych warunków zabudowy)...

Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline GEO_ADAM

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • W życiu piękne są tylko chwile -- które pamiętamy
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 27.0.1453.116 Chrome 27.0.1453.116
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #4 dnia: 9 Lipca 2013, 07:43 »
Problem nie leży wprost w przepisach prawa wodnego a zapisach warunków zabudowy ..widocznie jest określona w nich konkretna linia zabudowy w stosunku do liniiiiiiiiiiiiiiii brzegowej tego jeziora i dodając obowiązkowe 4m od granicy nieruchomości może brakować działki na postawienie sensownego budynku .
A co do pośpiechu to z uzyskaniem pozwolenia na budowę, nie widzę tu związku przyczynowego .....skoro są warunki zabudowy ...chyba ,że były wydane na określony czas.....
Pozdrawiam

Offline eljotp

  • goście
  • *
  • Wiadomości: 2390
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 27.0.1453.116 Chrome 27.0.1453.116
    • http://wbgsc.pl
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #5 dnia: 9 Lipca 2013, 07:43 »
I jak to bywa, ile głów tyle opinii...
Adamie, moim zdaniem ustalenie linii brzegowej jest kwestią zasięgu prawa własności, i choć bezpośrednio nie wpływa na regulację ładu przestrzennego, i dlatego decyzja o warunkach zagospodarowania nie zajmuje się położeniem tej linii, tak jak zresztą nie zajmuje się lokalizacją granic (co najwyżej załącznik graficzny może zawierać obraz tych granic) to jednak może mieć znaczenie dla umiejscowienia przyszłej zabudowy na działce, tym bardziej, że nie wiemy nic o jej kształcie i wielkości.

Autor tematu uznał jednak, że dla jego planów położenie linii brzegowej ma znaczenie, dlatego można przypuszczać, że "głębokość" działki patrząc od strony akwenu w stronę "lądu" nie jest zbyt duża, albo właśnie zagospodarowanie zawęziło możliwość zabudowy. Ale tego nie wiemy. Jednak co by nie sądzić, dla przyszłego właściciela ustalenie zasięgu władania nieruchomością od strony "wody" jest istotne.

A odpowiadając wprost na pytanie o "linię stałego porostu traw" to oczywiście jest to taki kontur, który w geodezji należy do III grupy dokładnościowej, i np. dokładność pomiaru w tym przypadku powinna się mieścić w wielkości 0.50 m. Ale to nie wszystko, bo jeszcze mamy tu do czynienia z kwestią ustalenia położenia granicy konturu. A to już jest czystą interpretacją... W zależności od tego, kto interpretuje i jak wyraźne są ślady "porostu" to "linia brzegowa" może być przedstawiana w różnych miejscach, odległych od siebie nawet kilka metrów. I jak z tego widać, to właśnie od geodety sporządzającego mapę z projektem ustalenia linii brzegowej, tak naprawdę zależy późniejsza decyzja starosty w tej materii.
Ale w tym konkretnym przypadku również nie wiemy, czy w ogóle z decyzją starosty o ustaleniu linii brzegowej mamy do czynienia?
Pozdrawiam Leszek

"Przecież to oni wiedzą jedynie
Jak świat wygląda, a jak powinien"


"Rząd nie ciąża
Da się usunąć"


Piotr Bukartyk

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2864
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 22.0 Firefox 22.0
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #6 dnia: 9 Lipca 2013, 08:00 »
Może w tej sytuacji należałoby zacząć od analizy tekstu wydanej decyzji o wzizt?
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline GEO_ADAM

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • W życiu piękne są tylko chwile -- które pamiętamy
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 27.0.1453.116 Chrome 27.0.1453.116
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #7 dnia: 9 Lipca 2013, 08:04 »
Z tym porostem traw to też problem -  bo dla średniej wody z ostatnich 10 lat...to już żmudna praca , zbieranie dowodów- np oświadczenia sołtysa, właścicieli nieruchomości sąsiadujących itp.

 

Offline vonBraun

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Jedna prosta idea
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • MS Internet Explorer 9.0 MS Internet Explorer 9.0
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #8 dnia: 12 Lipca 2013, 01:14 »
Nawiasem, nabyłem juz tą nieruchomość zatem, co ma być to będzie:-)

I jak to bywa, ile głów tyle opinii...
Adamie, moim zdaniem ustalenie linii brzegowej jest kwestią zasięgu prawa własności, i choć bezpośrednio nie wpływa na regulację ładu przestrzennego, i dlatego decyzja o warunkach zagospodarowania nie zajmuje się położeniem tej linii, tak jak zresztą nie zajmuje się lokalizacją granic (co najwyżej załącznik graficzny może zawierać obraz tych granic) to jednak może mieć znaczenie dla umiejscowienia przyszłej zabudowy na działce, tym bardziej, że nie wiemy nic o jej kształcie i wielkości.

Mniej więcej o to mi chodzi.
Jeśli działka przylega do brzegu jeziora, w Parku Krajobrazowym stosuje się zakaz zabudowy bliżej niż 100m od brzegu jeziora. Na działce długości 110m (prostokąt) przylegającej do brzegu róznica w sposobie interpretacji brzegu jeziora może być "zabójcza" dla decyzji o warunkach zabudowy.
Z przedstawionych na grupie informacji wynika taka dowolność interpretacji. Jak rozumiem obliczając odległośc miejsca na dom od jeziora może się raz okazać, że dany dom może mieć 2 metry szerokości lub 10 metrów szerokości.

W przypadku mojej sąsiadki zastosowano interpretację zakładającą że linią brzegową jest granica działki z jeziorem "na mapie", natomiast w moim przypadku kierowano się zmierzoną faktyczną odległością od linii brzegowej.

/.../ Ale tego nie wiemy. Jednak co by nie sądzić, dla przyszłego właściciela ustalenie zasięgu władania nieruchomością od strony "wody" jest istotne./.../

Ma też kluczowe znaczenie jeśli chodzi o możliwośc korzystania z brzegu jeziora. Właśnie czytam o przepisach dotyczących pomostów. Okazuje się, że nawet budowę pomostu długości dwu metrów trzeba zgłaszać i mieć na to pozwolenie wodno prawne. Musi być dołączony jakiś "akt włąsności" np. umowa notarialna.Jak załączyć zaświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością skoro jezioro przy mojej działce zaczyna się FIZYCZNIE 8 metrów od linii granicy działki? W tej sytuacji zgłoszenie może chyba wysłać tylko dzierżawca lub właściciel jeziora, a nie ja.

Ten sam problem dotyczy drzew nad brzegiem jeziora. Rośnie tam plątanina olch, których przynajmniej w części chętnie bym się pozbył. Jak zgłosić prośbę o ich wycięcia skoro rosną nad samym brzegiem, a granica mojej działki z umownym jeziorem przebiega kilka metrów dalej? Muszę dołączyć tytuł własnosci

Oczywiście inne walory działki z  nawiązką rekompensują opisane trudności, niemniej chciałbym miec mozliwość zrobienia sobie jakiegos miejsca do wypoczynu nad samą wodą - to chyba oczywiste.

/.../od geodety sporządzającego mapę z projektem ustalenia linii brzegowej, tak naprawdę zależy późniejsza decyzja starosty w tej materii./.../

Gminny geodeta właśnie, w rozmowie telefonicznej, powołał się na "nowe przepisy" nakazujące mierzyć od granicy działki od niedawna. Urzędem który sprzeciwił sie zabudowie był urząd środowiska. To własnie w świetle tej interpretacji na dom sąsiadki zabrakło miejsca w przeciwległym krańcu działki. Jak wspominałem nigdzie nie znalazłem podstawy prawnej takich przepisów dotyczących SPOSOBU MIERZENIA więc pytam na grupie. I, jak na razie widzę, nikt o czymś takim nie słyszał. Wiem natomiast że poprzedni właściciel skonfliktował się z gminą i kilka lat temu nie uzyskał warunków zabudowy. Potem przegrał sprawę w sądzie, w której próbował to uzyskać.
Sprawa sąsiadki interesuje mnie z tego powodu, że gdybym stracił warunki zabudowy (np. po ustaleniu planu zagospodarowania przestrzennego, który kasuje je z automatu), geodeta ten zasugerował, że "może byc problem" z uznaniem działki w planmie zagospodarowania przestrzennefo za nadającą się do zabudowy, jesli zmierzy się od granicy działki.

Geodeta ten jest jedną z osób z urzędu gminy mających udział w wydawaniu warunków zabudowy...


/.../ z decyzją starosty o ustaleniu linii brzegowej mamy do czynienia?/.../
O ciekawe, czy mozna taką decyzję jakoś uruchomic? zalezałoby mi na jasności w sprawie linii brzegowej.

Chciałbym mieć w końcu jasnośc czy nabyłem działkę "z linia brzegową" czy z czymś "innym" - czego nie rozumiem.

Sąsiadka będzie walczyć dalej, jej nowy pomysł polega na sformułowaniu warunków zabudowy pod obiekt o znaczeniu turystycznym. Inwestycje takie mogą byc w Parkach Krajobrazowych realizowane bliżej, muszą jednak służyc turystyce. Twierdzi że ma "zielone światło", w sensie nieformalnego zapewnienia ze takowe warunki uzyska.
Dlatego więc, na razie nie zabiera się za próbe udowodnienia, że linia brzegowa jest dalej niż "interpretacja geodety".

Ja od razu wznowię granice działki i po tym może będę wiedział więcej.
« Ostatnia zmiana: 12 Lipca 2013, 01:36 przez vonBraun »

Offline eljotp

  • goście
  • *
  • Wiadomości: 2390
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 28.0.1500.71 Chrome 28.0.1500.71
    • http://wbgsc.pl
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #9 dnia: 12 Lipca 2013, 06:44 »
Proszę, i wszystko jasne. Teraz jako właściciel masz interes prawne ale też faktyczny w ustaleniu linii brzegowej. Wystarczy znaleźć geodetę z odpowiednimi uprawnieniami (2) i zlecić mu wykonanie "projektu rozgraniczenia gruntów pokrytych wodami od gruntów przyległych". Następnie wystąpić do starosty o decyzję dołączając wykonany projekt rozgraniczenia.
Aby nie powielać "prawd już objawionych" cytuję sławetny art. 15 Prawa wodnego, gdzie wszystko w tej materii zostało zawarte.
Cytuj
Art. 15.
1. Linię brzegu dla cieków naturalnych, jezior oraz innych naturalnych zbiorników
wodnych stanowi krawędź brzegu lub linia stałego porostu traw albo linia, którą
ustala się według średniego stanu wody z okresu co najmniej ostatnich 10 lat.
2. Linię brzegu ustala, w drodze decyzji, na wniosek mającego interes prawny lub
faktyczny:
1)  właściwy  terenowy  organ  administracji  morskiej  –  dla  morskich  wód  we-
wnętrznych wraz z morskimi wodami wewnętrznymi Zatoki Gdańskiej oraz
wód morza terytorialnego;
2)  właściwy  marszałek  województwa  –  dla  wód  granicznych  oraz  śródlądo-
wych dróg wodnych;
3) właściwy starosta realizujący zadanie z zakresu administracji rządowej – dla
pozostałych wód.
3. Podstawę ustalenia linii brzegu stanowi dostarczony przez wnioskodawcę projekt
rozgraniczenia gruntów pokrytych wodami od gruntów przyległych, który, z za-
strzeżeniem ust. 4, zawiera:
1) opis uwzględniający oznaczenie wnioskodawcy, ze wskazaniem jego siedzi-
by i adresu, przyjęty sposób ustalenia projektowanej linii brzegu, ustalenie
stanu  prawnego nieruchomości objętych projektem z oznaczeniem  właści-
cieli wraz ze wskazaniem ich siedziby i adresu oraz stan stosunków wod-
nych na gruntach przylegających do projektowanej linii brzegu;
2)  mapę  inwentaryzacji  powykonawczej  budowli  regulacyjnych  lub  zaktuali-
zowaną kopię mapy zasadniczej, w skali, w jakiej sporządzony jest projekt
regulacji  wód  śródlądowych,  lub  w  skali  1:5000  albo  1:2000,  z  wykaza-
niem:
a) punktów stałych osnowy poziomej nawiązanych do sieci państwowej,
b) granicy stałego porostu traw,
c) krawędzi brzegów, przymulisk, odsypisk i wysp,
d) proponowanej linii brzegu.
4. Organ, o którym mowa w ust. 2, może, w drodze decyzji, zwolnić wnioskodaw-
cę, na jego wniosek, z obowiązku zawarcia w projekcie niektórych informacji, o
których mowa w ust. 3.
5. Jeżeli krawędź brzegu jest wyraźna, linia brzegu biegnie tą krawędzią.
6. Jeżeli krawędź brzegu nie jest wyraźna, linia brzegu biegnie granicą stałego po-
rostu traw, a jeżeli granica stałego porostu traw leży powyżej stanu wody, o któ-
rym mowa w ust. 1 – linią przecięcia się zwierciadła wody przy tym stanie z
gruntem przyległym.
7. Jeżeli brzegi wód są uregulowane, linia brzegu biegnie linią łączącą zewnętrzne
krawędzie budowli regulacyjnych, a przy plantacjach wikliny na gruntach uzy-
skanych w wyniku regulacji – granicą plantacji od strony lądu.
8. Decyzja ustalająca linię brzegu obejmuje swym zakresem odcinek i brzegi cieku
naturalnego objęte projektem regulacji.
9. Jeżeli ustalenie linii brzegu jest konieczne w związku z wykonaniem urządzeń
wodnych lub kształtowaniem nowych koryt cieków naturalnych, postępowanie
w sprawie ustalenia linii brzegu przeprowadza  się  łącznie  z  postępowaniem  w
sprawie wydania pozwolenia wodnoprawnego.
10. Decyzja o ustaleniu linii brzegu może być wydana po uzyskaniu przez zakład
pozwolenia wodnoprawnego na wykonanie niecierpiących zwłoki budowli regu-
lacyjnych.
10a. Organem właściwym w sprawach, o których mowa w ust. 9 i 10, jest organ wła-
ściwy do wydania pozwolenia wodnoprawnego.
11. W przypadku zmiany linii brzegu decyzja, o której mowa w ust. 2, może być
zmieniona w trybie i na zasadach właściwych dla jej wydania.
12. Jeżeli ustalenie linii brzegu następuje w związku z trwałym zajęciem przez
wody płynące lub wody morskie, w sposób naturalny, gruntu niestanowiące-
go własności właściciela wody, koszty projektu, o którym mowa w ust. 3, po-
nosi właściciel wody.
 
Art. 15a. 
1.  Rozgraniczenia  gruntów,  które  były  pokryte  wodami  przed  wykonaniem  urzą-
dzenia wodnego, od pozostałych gruntów dokonuje, na wniosek właściciela wo-
dy lub właściciela gruntu sąsiadującego, w drodze decyzji, właściwy starosta re-
alizujący zadanie z zakresu administracji rządowej.
2.  Dokonując  rozgraniczenia,  o  którym  mowa  w  ust.  1,  stosuje  się  odpowiednio
przepisy  art.  15,  z  tym  że  podstawą  rozgraniczenia  jest  dokumentacja  sporzą-
dzona dla potrzeb wykonania urządzenia wodnego, a w przypadku jej braku –
dostępne materiały archiwalne.
3.  W przypadku braku dokumentacji umożliwiającej dokonanie rozgraniczenia, o
którym mowa w ust. 1, jako grunt pokryty wodami powierzchniowymi w grani-
cach urządzenia wodnego wyznacza się obszar niezbędny dla zachowania cią-
głości cieku, w przypadku likwidacji tego urządzenia, przyjmując parametry ko-
ryta cieku powyżej i poniżej urządzenia, a w przypadku jezior podpiętrzonych –
rzędne wody sprzed piętrzenia.

Powodzenia, mówią, "że czego zły początek, to dobry koniec".
Pozdrawiam Leszek

"Przecież to oni wiedzą jedynie
Jak świat wygląda, a jak powinien"


"Rząd nie ciąża
Da się usunąć"


Piotr Bukartyk

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2864
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 22.0 Firefox 22.0
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #10 dnia: 12 Lipca 2013, 07:05 »
Hm... Skoro właściciel wody, oprócz samej wody, jest właścicielem także wspomnianego 8 metrowego (przyległego do wody) pasa "ziemi", to co do tej sprawy wnosi przeprowadzenie procedury ustalenia linii brzegowej? Czy ta procedura działa też w drugą stronę (utraty własności części gruntu przez właściciela wody)? W mojej ocenie - aby uzyskać własność tego 8 metrowego pasa gruntu. to raczej winno się chyba przeprowadzić procedurę zasiedzenia (o ile zachodziłyby do tego przesłanki)...

Inaczej... Skoro granica przedmiotowej działki ewidencyjnej (a więc i granica nieruchomości) oddalona jest o 8 metrów od "lustra" jeziora, to jaki wpływ na zasięg własności ma ustalenie linii brzegowej? Moim zdaniem nie ma to żadnego wpływu... Inaczej byłoby, gdyby granica działki przedmiotowej ewidencyjnej "wchodziła" 8 metrów "w wodę"...

Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline GEO_ADAM

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • W życiu piękne są tylko chwile -- które pamiętamy
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 27.0.1453.116 Chrome 27.0.1453.116
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #11 dnia: 12 Lipca 2013, 08:08 »
Jak się wczytać treść wpisów właściciela wynika jednoznacznie, że linia zabudowy jest ustalona na 100 m od linii brzegowej jeziora naturalnego  i jak się właściciel na końcu określił - zleci wznowienie granic działki i od tego musi zacząć-w następnej kolejności wyznaczy na działce zasięg pasa 100 m linii zabudowy i zobaczy czy budować domek czy jak to ma czynić jego  sąsiadka stanicę wędkarską , kajakową czyli obsługa ruchu turystycznego i niech tego się trzyma ....
 

Offline eljotp

  • goście
  • *
  • Wiadomości: 2390
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 28.0.1500.71 Chrome 28.0.1500.71
    • http://wbgsc.pl
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #12 dnia: 12 Lipca 2013, 08:22 »
Hm... Skoro właściciel wody, oprócz samej wody, jest właścicielem także wspomnianego 8 metrowego (przyległego do wody) pasa "ziemi", to co do tej sprawy wnosi przeprowadzenie procedury ustalenia linii brzegowej? Czy ta procedura działa też w drugą stronę (utraty własności części gruntu przez właściciela wody)? W mojej ocenie - aby uzyskać własność tego 8 metrowego pasa gruntu. to raczej winno się chyba przeprowadzić procedurę zasiedzenia (o ile zachodziłyby do tego przesłanki)...

Inaczej... Skoro granica przedmiotowej działki ewidencyjnej (a więc i granica nieruchomości) oddalona jest o 8 metrów od "lustra" jeziora, to jaki wpływ na zasięg własności ma ustalenie linii brzegowej? Moim zdaniem nie ma to żadnego wpływu... Inaczej byłoby, gdyby granica działki przedmiotowej ewidencyjnej "wchodziła" 8 metrów "w wodę"...

Pozdrawiam, Adam Wójcik.

Adaś, ale zapominasz o tym:
Cytuj
zakaz zabudowy bliżej niż 100m od brzegu jeziora
co kwestię granicy nieruchomości pomija, może ona nawet być 99 m od lustra wody. Ważna jest "linia brzegowa".  Dlatego z tzw. "bespieczeństwa procesowego" najlepiej jest tą linię określić, a najbezpieczniej jest gdy ją, niepodważalnie dla przyszłego postępowania budowlanego, określi WŁAŚNIE starosta. Zgodzisz się z tym?

RoBoCIK połączył wiadomości: 12 Lipca 2013, 08:26
Lepiej teraz określić linię brzegową niż później w trakcie postępowania o pozwolenie budowlane. Bo wtedy komuś może wpaść do głowy "uwalenie" pozwolenia "linią brzegową". A precedens już był. Ja w ogóle, na obecnym etapie, bym radził by o zamiarze budowy urzędników starostwa nie informować, lepiej coś wspomnieć o pomoście czy czymś takim... ale nie o bud. mieszkalnym.
« Ostatnia zmiana: 12 Lipca 2013, 08:27 przez Leszek »
Pozdrawiam Leszek

"Przecież to oni wiedzą jedynie
Jak świat wygląda, a jak powinien"


"Rząd nie ciąża
Da się usunąć"


Piotr Bukartyk

Offline Adam Wójcik

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 2864
  • System:
  • Windows Vista/Server 2008 Windows Vista/Server 2008
  • Przeglądarka:
  • Firefox 22.0 Firefox 22.0
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Lipca 2013, 08:41 »
Hm... A czy istnieją jakiekolwiek przeszkody (np. prawne?), aby na mapie do celów projektowych (a taka jest przecież wymagana dla zaprojektowania lokalizacji budynku i uzyskania pozwolenia na budowę), a więc i na mapie zasadniczej, wykazać stan faktyczny "lustra" jeziora, czyli tej nazwę to "linii brzegowej"? Przecież mapa zasadnicza winna przedstawiać stan faktyczny "na gruncie"... Wówczas byłoby wiadome, czy te 100 metrów umożliwia, czy też nie pozwala, na lokalizację budynku?

Ponadto pozwolenie na budowę - co do zasady - wydaje starosta. Jeżeli miałby jakiś z tym problem (100 metrową odległością), to niech sobie z urzędu wszczyna formalną procedurę ustalenia linii brzegowej (i niech sam ponosi koszty tej procedury)...

Wydaje mi się ponadto, że warunki zabudowy (czy też plan miejscowy) nie mogą uzależniać zabudowy (uzyskania pozwolenia) od uprzedniego np. rozgraniczenia nieruchomości, albo od ustalenia linii brzegowej? Jakkolwiek "dobrze by było", aby te procedury wykonać, to chyba nie może to być jakikolwiek obowiązek i warunek uzyskania pozwolenia na budowę?

Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Geodezja, w przeciwieństwie do matematyki, jest jednym wielkim błędem...

Offline GEO_ADAM

  • Członek PTG
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • W życiu piękne są tylko chwile -- które pamiętamy
  • System:
  • Windows 7/Server 2008 R2 Windows 7/Server 2008 R2
  • Przeglądarka:
  • Chrome 27.0.1453.116 Chrome 27.0.1453.116
Odp: Jak to się właściwie mierzy? 100 metrów od jeziora...
« Odpowiedź #14 dnia: 12 Lipca 2013, 09:15 »
W tym przypadku jak w PZP gmina wpisała sobie taki warunek  linia zabudowy 100 m od linii brzegowej - istniejącej na dzień uprawomocnienia się uchwały rady gminy a nie na dzień wydania pozwolenia, czy warunków zabudowy inaczej to Gmina musi ponosić koszty ustalenia linii brzegowej , obniżenia wartości nieruchomości . Właściciel powinien się kierować takim stanem jak jest określony w Planie Zag. Przest. bo inaczej dojdzie do paradoksalnych sytuacji, zmiana linii brzegowej ---może spowodować, że legalnie wybudowane budynki znajdą się w odległości mniejszej niż te 100 m ..to właściciel ma je wyburzyć...chyba nie....