Witam
Na początek bardzo przepraszam jeśli trafiłem nie w ten dział przypadkowo trafiłem na to forum szukając pomocy jeśli w złym temacie piszę proszę o przeniesienie moderatora.

Mam taki sporawy problem i nie bardzo wiem do kogo czy gdzie się zwrócić z pomocą może ktoś z państwa coś doradzi? Kilka lat temu zakupiłem dom z działka,oczywiście wszystko sprawdzone było ok do czasu.Przyjścia panów geodetów na zlecenie Starostwa robili modernizacje ewidencje gruntów i budynków.Okazało się że moja działka jest węższa ok 60cm (wiem jest to śmieszne )tyle tylko że te 60cm niemal rujnuje mi życie.Mam wspólny wjazd razem z sąsiadem po odjęciu tych 60cm już go nie mam, ponad to posiadam budynek dosyć spory gospodarczy który po zakupie wyremontowałem stoi w granicy działki,teraz się okazuje że właśnie stoi te 60cm po stronie sąsiada.Oczywiście sąsiad gdy dowiedział się że jest taka sytuacja domaga się zwrotu działki (czyli wyburzenia budynku przesuniecie ogrodzenia na mój koszt i zakaz korzystania z wjazdu)Dodatkowo zwiększyła mu się działka po 2 strone od innego sąsiada ok 2m też dość sporo.Moje pytanie czy geodeci mogli popełnić jakiś błąd w pomiarach jak to wszystko sprawdzić czy da się jakoś naprostować? Ja działkę kupiłem uczciwie na mapkach mam inne wymiary jak po modernizacji a teraz taki kłopot.Bardzo proszę jeśli by ktoś coś doradził będę niezmiernie wdzięczny.

Witam
Bardzo dziękuję za zainteresowanie moją sprawą.Postaram się bardziej szczegółowo opisać. Więc zawiadomienia ja nie dostałem lecz były właściciel działki(co dziwne bo ja już byłem od 6msc właścicielem) Oczywiście obaj poinformowaliśmy panów geodetów o pomyłce lecz oni stwierdzili że mają takie dane.Mierzyli całą moją działkę oraz sąsiednie +budynki wbijał tyczki w miejscu granicy (zwykłe patyki które po kilku dniach gdzieś znikły)Gdy geodeta stwierdził że mój budynek stoi ok 60cm na sąsiedniej działce wbił nowy punkt graniczny po czym ja zaprotestowałem.Geodeta zaproponował że może zostać jak było do tej pory jeśli sąsiad się godzi,i tak niby się stało sąsiad +były właściciel podpisali jakieś protokoły (i tu dla mnie już jest bardzo to wszystko podejrzane )Upłynęło kilka miesięcy  a się okazuje na mapach oraz w geoportalu że ewidentnie granica jest nowa wyznaczona która przechodzi przez mój budynek.Teraz nie wiem co zrobić chciałbym wziąć geodetę lecz obawiam się że on będzie sugerował się nowymi granicami wiec wbije mi słupki graniczne które w niczym mi nie pomogą.W starostwie wydział geodezji twierdzi że nic się nie zmieniło wszystko jest w porządku  co jest absurdem bo mam mapkę z dnia zakupu która jest inna.

Możesz sobie wykupić w starostwie kopię tego protokołu ( zamażą Ci tylko dane osobowe ) i szkicu - to nie kosztuje dużo ( 3 zł za format A4, 4.50 zł za forma A3 ).
Jeżeli jakieś ustalenia dotyczące granic ( jakiekolwiek) poczyniono z osobą, która nie była w momencie spisywania protokołu właścicielem, to taki protokół nie może być ważny...
Jak będziesz miał te  dokumenty, to się odezwij, wtedy może coś poradzimy...

Witam
Byłem dziś w Starostwie i wydziale geodezji. Otrzymałem  protokół oraz szkic.A wiec tak w protokole wpisano wznowiono na podstawie z ewidencji gruntów i budynków (sposób ustalenia przebiegu granic i sposób stabilizacji lub markowania punktów granicznych) Próbowałem sprawę wyjaśnić na miejscu,pani odpowiedzialna za to stwierdziła że jest błąd formalny.Starostwo wprowadziło moje dane po 4 miesiącach od zakupu a geodeta dostał dokumenty o wiele wcześniej.Pani naprowadzała mnie by sprawę zostawić lecz gdy jednak napiszę do nich pismo to ewentualnie w ramach gwarancji przyjedzie ta sama firma geodezyjna i zrobią pomiary na nowo.Co dla mnie nic nie zmieni tylko będę wpisany w protokole i prawdopodobnie sąsiad już nie podpiszę zgody.Nie potrafiła powiedzieć dla czego ustalenie granicy odbyło się na gruncie inaczej a na mapy naniesiono granice według pomiaru faktycznego.