Już myślałam, że nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć jeśli chodzi o kreatywność urzędników administracji geodezyjnej.. a jednak..
Przede wszystkim, zgodnie z art 12b ust 2 pgik - weryfikacji nie podlegają zbiory danych lub inne materiały stanowiące wynik prac geodezyjnych wykonywanych w związku z realizacją zamówienia publicznego przez GGK lub organy administracji geodezyjnej i kartograficznej, a także przez inne podmioty działające z upoważnienia tych organów.
Starosta jako organ administracji geodezyjnej i kartograficznej wykonuje swoje zadania przy pomocy geodety powiatowego.
Zadania Starosty, jako organu administracji geodezyjnej zostały wyszczególnione w art 7d ustawy. Zadania te są z zakresu administracji rządowej i nie są zadaniami własnymi Starosty.
Stąd prosty wniosek, że zlecenia udzielone przez Starostę, które nie są realizowane jako zadania SGiK, nie podlegają przepisom art 12b ust 2 ustawy.
Z tego co piszesz, rozumiem, że Starosta (bez udziału geodety powiatowego) udzielił zamówienia na wykonanie pracy geodezyjnej której celem jest (chyba) uporządkowanie dokumentów (map, rejestrów) dotyczących nieruchomości Skarbu Państwa (dla których prawo własności wykonuje Starosta Powiatu..).
Wykonywanie prawa własności przez Starostę (w szeroko pojętym rozumieniu) nie należy do zakresu jego działań jako organu administracji geodezyjnej i kartograficznej.
Zatem odmowa weryfikacji przekazanych dokumentów (ciekawe na jaki przepis się powołał) może być zakwalifikowana jako odmowa wykonania ustawowo nałożonych na organ obowiązków. Działanie to bezwzględnie powinno zostać zaskarżone do WINGiKa. Ewentualnie można również złożyć w tej sprawie skargę na geodetę powiatowego do starosty.
Dodatkowo wysłanie wezwania do uzupełnienia braków na podstawie kpa, to szczyt niekompetencji osoby, która to "wymyśliła".
Postępowanie od zgłoszenia pracy, poprzez weryfikację i przyjęcie danych do zasobu nie jest postępowaniem w trybie kpa.
O kpa można mówić dopiero na etapie odmowy przyjęcia danych do zasobu.