Witam Szanownych Kolegów i Wspaniałe Koleżanki.

Obecna sytuacja jest dla Nas wykonawców prac geodezyjnych trudna.
Większość PODGIKów uległa zamknięciu i nie będzie udostępniała dokumentów do wglądu z uwagi na izolację urzędów.
Nie wiemy jak będą dokumenty weryfikować i poświadczać. Warunkuje to widmem niewydolności finansowej firm geodezyjnych, a często ich upadkiem.

Moi drodzy będziemy musieli to wytrzymać, a także nauczyć się technologii, które pozwolą na pracę zdalną.
W przypadku map do celów projektowych i wszystkiego co realizujemy na zakres 1 uprawnień wystarczą nam geoportale powiatowe i dostęp do danych numerycznych.
W przypadku danych nienumerycznych najczęściej wykorzystywanych w pracach katastralnych, możemy korzystać z uprzejmości pracowników PODGiKów. Proszę tego nie brać za drwinę, bo to właśnie ich uprzejmość będzie wystawiona na próbę, czy zachowają się jak ludzie, czy pozostaną obojętni widząc widno kryzysu. Uważam ,że pracownicy PODGiKów będą nam pomagali wybierać dokumentację do określenia przebiegu granic. Proszę do tego celu odwoływać się do udostępniania metadanych, czyli informacji udostępnianej powszechnie lub rzekłbym nawet publicznie do czego zobligowany jest każdy Starosta na mocy ustawy IIP. Dla większości z Państwa może to być zaskoczeniem, ale Starosta na wasz wniosek powinien udostępnić metadane do każdego zgłoszenia, czyli inaczej mówiąc listę materiałów.
Z mojego rozeznania takie dokumenty w formie cyfrowej wydają w świętokrzyskiem PODGiKi w Włoszczowie i Busku-Zdroju (bardzo dziękuję Grześkowi i Pawłowi za odpowiedzialne podejście do swojej pracy). Oczywiście należy pamiętać też o danych z Grodzkiego ODGiK w Kielcach, gdzie wszystko jest poddane cyfryzacji (skanowaniu) a Madzia daje śliczny wykaz materiałów, ale obecnie trwają rozmowy w kwestiach udostępniania danych zdalnie. W pozostałych PODGiKach świętokrzyskich realizowane jest to w formie analogowej, więc też nie stoi nic na przeszkodzie, żeby Panie nam listy metadanych skanowały i zamieszczały do zgłoszeń elektronicznych. To nam pozwoli wybrać operaty do przygotowania.

Obecnie większość operatów w zasobach świętokrzyskich nie jest zeskanowanych, więc nic nie stoi na przeszkodzie aby nasze miłe Panie w PODGiKach wybrane przez Nas dokumenty skanowały i umieszczały w Geoportalach z opłatą z 16.2 od operatu. Przepisy obecne na to pozwalają, a nowelizacja ustawy jest blisko, co uwolni opłaty i rozwieje wątpliwości pracowników PODGiKów jak interpretować zapisy rozporządzenia z 2013 r w sprawie zasobu, czyli czy dokument to jeden skan czy zbiór skanów. W tej kwestii będziemy działać na innej płaszczyźnie,  aby w ciągu najbliższych dni interpretacja GGK rozwiała wątpliwości.

W kwestii weryfikacji, obecnych terminów i przyszłych uważam że trzeba czekać, gdyż większość lub wszystkie operaty składane do PODGiK wykonane są w postaci analogowej. Osobiście wyposażyłem się w Podpis Cyfrowy Kwalifikowany (koszt 400 zł na dwa lata) i najbliższe operaty będę wysyłał w formie numerycznej. Oczywiście są części które, w operacie nie podlegają cyfryzacji ( protokoły ustalenia, przyjęcia granic, wznowienia granic lub kopie protokołów granicznych i aktów ugody), bo jak je podpisze właściciel nieruchomości, który nie posiada podpisu cyfrowego. Te dokumenty postępowe PODGiKI przyjmuję w formie analogowej.

Śledzę codziennie doniesienia z Sejmu i Senatu jak nowelizowana jest ustawa. Ciekawe rozwiązania zaprezentował w senacie Senator Dunin. Moim skromnym zdaniem propozycje milczącej zgody, odpowiedniej definicji mapy do celów projektowych i mapy z inwentaryzacją, a co najważniejsze weryfikacji bez uzgodnienia z bazami zasobu uchronią nas od stanu upadłości. Obecna sytuacja kryzysowa jest tylko katalizatorem przyszłości z nowelizacją Pana WI, więc naturalnym jest iż pewne kwestie uwypukla i pokazuje absurdy nowelizacji. Nie chcę nawet myśleć, jeśli poprawki nie przejdą, co się stanie z firmami geodezyjnymi z weryfikacją wielokrotną o interwale czasowym 5 dni, gdy będą zamknięte drzwi PODGiKów.
O ile zmiany złagodzą wpływ niekorzystnej nowelizacji Pana WI. Podam przykład: weryfikacja w ciągu 10 dni opracowań do  1 ha i do 20 dni opracowań powyżej 1 ha. Jest to termin, w którym PODGiK może podjąć jakieś działanie, a nie dać od razu negatywny protokół weryfikacji. Pan WI nie jest geodetą uprawnionym i nigdy w życiu nie złożył żadnego operatu, być może nawet żadnego nie weryfikował. Wniosek z tego taki, że idee przez Niego promowane są oderwane od rzeczywistości. Poprawki senackie ustawy urealniają działanie PODGiKów w czasie i dają szanse na działanie rozsądne, czyli negatyw wtedy jak coś jest źle. Oczywiście szanowni koledzy zarzucą mnie pytaniami jak obecne dwa lub trzy miesiące weryfikacji mają się do planowanych 10 dni. Odpowiedzi nie znam, ale nawet w Starostwie Kieleckim ma się dużo zmienić na lepsze zgodnie z obietnicą pierwszego po Bogu złożoną przed delegacją Świętokrzyskiego SGP ( duże słowa uznania dla Pana Jerzego).
Pozostaje Nam tylko wierzyć?

Za dobrych czasów Paweł z Włoszczowy starał mi się wytłumaczyć, że produktem wykonywanym przez geodetów jest mapa, a operat jest skutkiem ubocznym, z którego zasób zostanie zaktualizowany o treści dla niego ważne. Korzystajmy z tej interpretacji, bo mam nadzieję, że obecnie Paweł nie zmienił zdania i w tej kwestii. Starajmy się robić dobrze swoją pracę (mapy, szkice, etc) dla naszych klientów, traktując przekazywane dokumenty do zasobu jako jej uzupełnienie dla potomnych, nasze świadectwo istnienia na świecie z namiastką nieśmiertelności. Jest to oczywiście próba odpowiedzialności dla wykonawców, bo jak będziemy robić zbyt dużo błędów to nikt nigdy nam nie zaufa.
Mam też prośbę do pracowników PODGiKów, aby w dobie izolacji i przyszłego kryzysu podchodzili liberalnie i życiowo do przepisów, a przez to nie pisali negatywnych protokołów w przypadkach usterek błahych, niemających wpływu na meritum naszych map. Odwołuję tu do Państwa ludzkiej strony, która z pewnością gdzieś głęboko pod warstwami procedur urzędniczych się kryje. W końcu my też mamy rodziny i chcemy żyć.

Proszę tego nie odebrać jako drwinę z historii, ale w związku z izolacją przypominają mi się słowa:
„Jesteśmy nareszcie we własnym domu. Nie stój! Nie czekaj! Co robić: pomóż”.

Więc proszę pomagajmy sobie wzajemnie, a wspólnie wytrzymamy próbę jaką na Nas życie nałożyło.

Pozdrawiam życząc dużo zdrowia

Jacek Kozieł