czy aby na pewno to było rozgraniczenie?
RoBoCIK połączył wiadomości: 21 Kwietnia 2017, 17:00
A to w trakcie rozgraniczenia geodeta nie osadził znaków granicznych?
Nie niestety.Geodeta był tylko raz i to na tzw ogledziny w terenie.Granica jest juz prawna,jest decyzja ,były zmiany w ksiegach wieczystych,sporządzono tylko mapke uzupełniającą.
RoBoCIK połączył wiadomości: 21 Kwietnia 2017, 17:04
czy aby na pewno to było rozgraniczenie?
Postepowanie trwało dwa lata,zakonczyło sie wezwaniem przez geodete powiatowego i okazaniem granic na mapie w jego biurze.Powiedział ze po dwóch tygodniach od decyzji moge wzywac geodete do ustalenia granic w terenie.Ta granica juz jest w materiałach starostwa ale sam wole nie ryzykowac ,wole żeby geodeta to zrobił .Nie moge przekroczyć przecież ogrodzeniem swojej działki,nie moge wejsc na działke sąsiada choć to był do jesieni mój grunt.Opisałem wszystko na pierwszych stronach.Starostwo stwierdziło błąd w mapach.
RoBoCIK połączył wiadomości: 21 Kwietnia 2017, 21:02
Ta cała sprawa mnie dobija.Dzis byłem u powiatowego prywatnie w domu.Z zapewnien o 4.5 metra od domu zostały tylko marzenia.Teraz już jest 4.10cm.Pięknie!!!!!!!!!!!! Czyli poł drogi zostaje sąsiadowi.Wiedziałem wiedziałem że twdy na spotkaniu on mnie i siostrze celowo pokazał jakies pseudo mapki na których było całkiem co innego.I tam było 4.5 metra od pierwszego ROGU domu,teraz jest 4,10cm. Wspaniale sie podpuszcza ludzi żeby tylko zdobyć podpis w protokole..No to teraz sie upewniam matactwa.Przywrócono stan z roku 92 bo stwierdził że tam był bląd.A jednak mam mape z 78 roku co jest dokładnie tak samo jak przed zmianą granic czyli na moja korzysc.Zostałem oszukany i tyle.