Witam
Jestem studentem zaocznym na kierunku Geodezja i Kartografia na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie i kończę właśnie studia inżynierskie. Mam również przepracowany ponad rok w zawodzie, głównie prace polowe(głównie prace z 1 i 2 zakresu) ale zdarzały się i prace kameralne. Nasunęły mi się pewne wątpliwości związane z tym zawodem,  które dotknęły mnie i moich znajomych geodetów i chciałem poradzić się osób, które w tym „siedzą”. Otóż zauważyłem jaki jest obecnie zastój w tej branży. Dużo firm przez co roboty wykonuje się za coraz mniejsze pieniądze. Do tego multum absolwentów tego kierunku przez co pracodawcy oferują niskie wynagrodzenie(ok. 1500zł) bo po pierwsze mają w kim wybierać a po drugie nie są w stanie płacić więcej przez obecne ceny na rynku geodezyjnym. Zrobienie uprawnień na przynajmniej jeden zakres i założenie własnej firmy to nie taka prosta sprawa. A w dodatku przy obecnej konkurencji na rynku oraz cenach okazuje się, że wcale nie jest tak kolorowo będąc „na swoim”. Co zresztą widzę po geodetach z mojej miejscowości, którym obecnie niezbyt dobrze się powodzi. Zastanawiam się czy jest jakaś przyszłość w tym zawodzie. Czy jest sens dalej brnąć w te studia magisterskie widząc jak magistrzy i inżynierowie geodezji(mam takich znajomych) pracują za 8-10 zł na godzinę. Jeśli tak to na czym najlepiej byłoby się skupić? Fotogrametria wydaje się przyszłościowa, Geoinformatyka a może wycena nieruchomości? A jeśli nie to może zmienić branżę i zrobić jakieś studia podyplomowe w innym kierunku albo magisterskie wykorzystując te studia inżynierskie które skończę? Dobrnąłem do takiego momentu, że nie wiem co mam dalej robić. Będę wdzięczny za każdą pomoc w tym temacie.

Nie jest, pasje mam inne. Ale nie jest też tak, że się jakoś męczę robiąc to. Poprostu traktuje to jako zawód, którego się uczę i gdyby był lepiej wynagradzany mógłbym to robić.

No tak. Praca w urzędzie to zawsze jakieś rozwiązanie, przynajmniej nie leje na głowę. I chyba faktycznie wydaje się najrozsądniejsze biorąc pod uwagę jak geodeci pracują dziś za pół darmo.

Myślałem o magisterce na AGH. Obok Geoinformatyki ze specjalizacji są jeszcze Geoinformacja, Geomatyka, Gospodarka nieruchomościami, Inżynieria komunalna i Geodezja inżynieryjno-przemysłowa. Zastanawiam się nad Geoinformatyką i Geodezją inżynieryjno-przemysłową.

Wojtku klasyczna geodezja przestanie istnieć ?

NO WAY 

Rzecz w tym, że jestem już na tych studiach i kończę właśnie pierwszy stopień. Dlatego zastanawiam się teraz jak z tego wybrnąć żeby te lata nie poszły na marne. Na pracy w terenie ciężko dziś zarobić ale może ta Geoinformatyka? Czy jednak lepiej zmienić branżę i wybrać inny kierunek na magisterce albo jakaś podyplomówka.

No jednak Doroto są różnice zarobków w zawodach, np. wg http://www.jakapensja.pl/zawody,1,a.html

Geodeta - brutto max 4100,00 zł
a
Architekt systemów IT - brutto min. 7417,00 zł i max. 16750,00 zł
Anestezjolog - brutto  max. 9500,00 zł
Pielęgniarka - brutto min. 1150,00 zł i max. 6000,00 zł

10 najlepiej zarabiających zaodów
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zarobki-polakow-10-najlepiej-oplacanych-zawodow/xpn4e

Co nie znaczy, że nie masz racji jednak Autorowi chyba chodziło o coś innego... Gość się zastanawia co dalej, i ma rację bo właśnie teraz może decyduje o całym swoim życiu.

Powiem tak: w Geodezji dobrze...















to już było. 

Nie wymagam żeby ktoś podjął za mnie decyzję tylko oczekuję rady osób, które wiedzą więcej w temacie ode mnie i na podstawie własnych doświadczeń mogą mi doradzić. Decyzja co dalej i tak będzie moja i to ja będę ponosił pełną odpowiedzialność za jej przyszłe skutki. Co do tego co chciałbym osiągnąć i co sprawia mi satysfakcję to jest to sport. Trenuję i chcę zostać trenerem personalnym oraz dietetykiem sportowym jednak zarobki dietetyków są jakie są a sport to wiadomo, ze zdrowiem różnie bywa. Jednak są to rzeczy, które sprawiają mi przyjemność i kto wie może kiedyś uda mi się z tego uczynić główne źródło zarobków. Co nie zmienia faktu, że nie stawiam wszystkiego na jedną kartę i chcę również zdobyć zawód. Ale nie chcę przy tym marnować czasu tylko skoro inwestuje w coś swój czas i zaangażowanie to dobrze byłoby żeby się to możliwie jak najbardziej opłaciło na przyszłość. Stąd moje wątpliwości i pytania.